WRZESIŃSKI ZAKOŃCZYŁ WSPÓŁPRACĘ Z BUTOWICZEM
Damian Wrzesiński (5-0, 3 KO), który do niedawna był czołowym polskim amatorem w wadze lekkiej, zadebiutował w sierpniu ubiegłego roku na zawodowym ringu, wiażąc się kontraktem z grupą Silesia Boxing, kierowaną przez Irosława Butowicza. Niestety współpraca pięściarza z promotorem nie układała się najlepiej. Wrzesiński uznał, że Butowicz nie wywiązywał się należycie z obowiązków promotorskich, nie zapewniając rywali na odpowiednim poziomie, zaplecza treningowego oraz wsparcia finansowego. W wielu sprawach organizacyjnych pięściarz mógł liczyć jedynie na pomoc swojej małżonki. Sam musiał zatrudnić i opłacić swojego szkoleniowca, co pochłaniało koszty większe niż honoraria za walki. W związku z tym Wrzesiński podjął decyzję o rozwiązaniu kontraktu.
Zawodnik z podpoznańskiego Lubonia uregulował wymagane przez promotora kwestie finansowe i na razie pozostaje tzw. wolnym strzelcem. Prowadzi już jednak negocjacje z kilkoma grupami bokserskimi z Polski i Niemiec. Ostatnią walkę stoczył w połowie grudnia ubiegłego roku, pokonując na gali w Wałczu na punkty po czterech rundach Antona Bekisza.