JABŁOŃSKI: MIŁE ZAKOŃCZENIE SEZONU
Kapitan Husarii Tomasz Jabłoński był jednym z najlepszych bokserów w kończącym się już sezonie zasadniczym World Series of Boxing. Wygrał 2 z 3 walk, a we Włocławku był blisko pokonania przed czasem rywala z Wenezueli.
- Z walki z debiutującym w WSB Enry Jose Saavedra Pinto jestem ogólnie zadowolony, chociaż czułem, że można wygrać przed czasem. Niestety, nie udało się dołożyć tej wisienki na torcie na miłe zakończenie sezonu – powiedział Tomasz Jabłoński.
W obecnych rozgrywkach boksował w limicie wagowym -75kg, poprzednio WSB ustaliła limit w kategorii średniej na -73kg. Tomasz Jabłoński jako jeden z niewielu polskich pięściarzy, w bardzo silnej stawce rywali, ma pozytywny bilans pojedynków.
- Nie wiedziałem czego się spodziewać po wenezuelskim zawodniku Mexico Guerreros, dlatego szczególnie skoncentrowany musiałem być na początku. Nie mogłem podpalić się, jak to czasem bywało. Trzeba było uważać na zderzenia głowami i wywierać pressing na przeciwniku, aby go zamęczyć. Na pewno musiała się na nim jakoś odbić zmiana strefy klimatycznej – mówi Tomasz Jabłoński.
W ostatnim meczu tego sezonu przed własną publicznością Hussars Poland wygrali z Mexico Guerreros 3-2. To pierwsze zwycięstwo w grupie B, uważanej za praktycznie najsilniejszą z możliwych. Tomasz Jabłoński już w poprzednim sezonie cieszył się z indywidualnych i drużynowych wygranych.
- To moja czwarta wygrana z zespołem Husarii, bowiem wcześniej pokonaliśmy rywali z Rosji, Algierii i Argentyny – dodał zawodnik, który przygodę z WSB rozpoczął w Bombaju (Indie).
Poza Tomaszem Jabłońskim, punkty w potyczce z Meksykiem zdobyli Sylwester Kozłowski (-56kg), Damian Kiwior (-64kg). Szef drużyny Jarosław Kołkowski, chciałby, aby ci trzej zawodnicy dalej boksowali w Hussars Poland. O zmianach kadrowych będziemy wkrótce informowali.
- Menedżer Jarosław Kołkowski powiedział, że będziemy walczyli w kolejnym sezonie WSB, dlatego liczę na kolejne udane walki w Husarii - dodał kapitan klubu.
Ogólnie dobrze boksuje , tylko za chaottycznie i za ambitnie , co zemściło się w meczu z Rosjanami .
Taki styl jest niestety podatny na kontry.
Do boju Husario