RIGO WRÓCI 19 LIPCA W MAKAO?
Wytrawni smakosze szermierki na pięści fascynują się ringowym stylem prezentowanym przez Guillermo Rigondeaux (13-0, 8 KO), ale amerykańscy kibice i szefowie stacji telewizyjnych nie zostali rzuceni na kolana przez kubańskiego wirtuoza. Szczególnie po ostatnich dwóch występach "Szakala" bardzo trudno jest jego promotorom znaleźć miejsce dla Rigo na galach transmitowanych przez HBO. Sam pięściarz kompletnie tego nie rozumie, ale liczby nie kłamią i mówią, że w trakcie jego walk fani zbierają się do wyjścia lub przełączają kanał w telewizji.
Po raz ostatni Rigo wystąpił w grudniu i choć wygrał wszystkie rundy z Josephem Agbeko (29-5, 22 KO), to znów "uśpił" kibiców i zawiódł wszystkich tych, którzy w boksie szukają przede wszystkim dobrej rozrywki i akcji. Długo nie słyszeliśmy nic o planach wobec Kubańczyka, ale teraz dowiadujemy się, że może on powrócić na ring 19 lipca w Makau, gdzie Top Rank będzie chciało pokazać większość swoich medalistów olimpijskich, a przede wszystkim Zou Shiminga (4-0, 1 KO) i Ryotę Muratę (3-0, 3 KO).
albo niech walczy ze stingiem na wrestlingu moze wtedy amerykanie docenia "sportowa" wasrtosc
jest o nim cicho i niby daje nudne walki bo nie robi show ala Floyd
Pobij żonę,postrasz dzieci i wytrzyj sobie tyłek dolarowymi banknotami,ot gwarancja "sportowej wartości" wg.HBO:)
dajcie mu dobrego przeciwnika to bedzie show
otóż to, jeżeli przeciwnik będzie dobry i walczył ofensywnie to nawet Amerykanie powinni docenić styl Rigo
nie ma się co dziwić że ze średniakami bez jaj wypada słabo