ZDJĘCIE DNIA: SHIMING WYGRYWA PRZED CZASEM
Boxing Photos, boxingscene.com
2014-02-23
Wczoraj na gali w Makau dwukrotny mistrz olimpijski Zou Shiming (4-0, 1 KO) postawił kolejny krok w swojej zawodowej karierze nokautując Yokthonga Kokietgyma (15-4, 11 KO). Być może to zwycięstwo będzie dla niego przepustką do walki o mistrzostwo świata z Amnatem Ruenroengiem (12-0, 5 KO), który posiada pas IBF w wadze muszej.
Za jego promocją w ukryciu stoi całe „państwo środka” i nie zawaha się wyłożyć każdej sumy i każdych środków, aby ów osobnik osiągnął sukces dla reklamy kraju.
A przecież Chiny nie mają żadnych tradycji bokserskich.
Jest to podobny przypadek jak w 1936 roku zdobycie mistrzostwa świata w hokeju na lodzie przez Wielką Brytanię i pokonanie w finale Kanady.
Jest to podobny przypadek do prywatnych ale państwowych firm budowlanych startujących w przetargach na roboty w Europie, za którymi stoi nie kapitał firmy a państwowy kapitał Chin.
Jest to chęć udowodnienia światu jak potężne jest państwo chińskie.
Podobnie było z olimpiadą w Pekinie i podobnie jest w Soczi.
Bida ,aż piszczy ,przeciętny obywatel nie ma co do gara włożyć a państwo organizuje narodowi igrzyska.
Wzory ze starożytnego Rzymu. Tylko lwów brakuje.
"A przecież Chiny nie mają żadnych tradycji bokserskich.
Jest to podobny przypadek jak w 1936 roku zdobycie mistrzostwa świata w hokeju na lodzie przez Wielką Brytanię i pokonanie w finale Kanady"
Czy dzięki tradycjom, osiągnięciom poprzednich pokoleń sportowych, zdobywa się medale? Idąc takim tokiem myślenia chociażby złote medale olimpijskie w boksie na starcie powinny rozdzielać między siebie reprezentacje USA, Rosji i Kuby. Po co w ogóle rozgrywać zawody? A sięgając do innych dyscyplin chociażby do piłki nożnej to reprezentacja Anglii powinna mieć już co najmniej dziesięć tytułów mistrza świata i niemniej Europy. Bo mają tradycje!
Do reszty twojego wywodu nie chce mi się zwyczajnie odnosić, bo jest żenujący.
Zakladam ze w Chinach ani Rosji nigdy nie byles i swoje opinie o biednych ludziach bierzesz z hal targowcy gdzie sprzedają obywatele wschodnich państw.Wybierz się kiedyś chociaż do Rosji(do Chin później) i szybko zmienisz zdanie ze to w Polsce lwow brakuje.
Ty nie rozumiesz RSC2. Chodzi pokrótce o to, że nagle robią tam taki wielki boom na boks, kreują gwiazdę. Kreują dlatego, że więcej tutaj marketingu, niż sukcesów - pomijając igrzyska rzecz jasna - ale pamiętajmy, że chodzi o zawodowstwo.
Przed olimpiadą w Pekinie w Chinach stworzono pewnego rodzaju „obozy pracy” dla sportowców przygotowujących się do olimpiady.
Oddzieleni od rodzin z zakazem kontaktowania się nawet z rodzicami bardzo często nawet dzieci były prawie siłą przetrzymywane w obozach treningowych w nieludzkich warunkach i ponad swoje siły trenowali aby w czasie olimpiady stać się narzędziem do nabijania licznika ilości zdobytych medali w celu pokazania wielkości Chin.
Najgorsze w tym wszystkim było to ,że wielu sportowców chciało zrezygnować z tych morderczych treningów ,ale władza zastraszała ich samych i ich rodziny tym co może ich spotkać gdy wycofają się z przygotowań..
Każda prowincja miała „przydzielone” dyscypliny sportowe w których za wszelką cenę miała wyhodować przyszłego mistrza.
[Podobnie jak kiedyś NRD]
Do Zou Shiminga jako człowieka i sportowca nic nie mam. Opisuję jedynie system jaki go stworzył.
I z tego powodu mu współczuję i jednocześnie podziwiam ,że potrafił utrzymać się na powierzchni i nie dał się zniszczyć przez system który zniszczył i niszczy wielu ludzi.
Jedyny zarzut jaki mógłbym mieć do niego to taki że być może jest on członkiem i dobrowolną częścią tego systemu ,który zniewala ludzi nie dając im wyboru. Ale tego nie wiem czy tak jest. Mogę jedynie się domyślać
1. Boks w Chinach jest od ponad 90 lat, ale to pewnie za krotko, zeby miec jakiekolwiek tradycje ;)
2. Zou nie jest zpisu adnym tworem marketingowym. Byl znakomitym zawodnikiem amatorskim, a w Chinach dba sie o sportowcow, zwlaszcza o takich, ktorzy odnosza sukcesy na arenach miedzynarodowych.
3. Arum robi z Zou wielka gwiazde boksu zawodowego bo ktos mu dobrze doradzil - wie, ze Chinczycy trzymaja sie razem i wspieraja swoich wiec mozna z nich wydusic dobra kase. Myslicie, ze dlaczego robi gale w Macau? Bo to takie chinskie Las Vegas. Jakby zrobil gale w Pekinie to by juz tak rozowo nie bylo.
4. Chiny nie musza nikomu udowadniac, ze sa potezne. Jak ktos jeszcze tego nie wie to albo przez ostatnie 50 lat mieszkal w piwnicy u Fritzla albo jest glupcem.
5. Wiekszosc ludzi narzekajacych na Chiny to tacy, ktorzy znaja ten kraj z tv/internetu albo tacy, ktorzy przyjechali na tydzien na wycieczke turystyczna i na tej podstawie wyrobili sobie zdanie na temat wszystkiego ;)
Kot mi lazil po klawiaturze :D
SHIMING TO IMIE, A NIE NAZWISKO!! SHIMING TO IMIE, A NIE NAZWISKO!! SHIMING TO IMIE, A NIE NAZWISKO!! SHIMING TO IMIE, A NIE NAZWISKO!! SHIMING TO IMIE, A NIE NAZWISKO!! SHIMING TO IMIE, A NIE NAZWISKO!! SHIMING TO IMIE, A NIE NAZWISKO!! SHIMING TO IMIE, A NIE NAZWISKO!!
Natomiast polemika na temat jak państwo chińskie dba o jednostkę, o człowieka, o sportowca jest dyskusją bez sensu.
Chiny są w pierwszej grupie państw najbardziej łamiących prawa człowieka w rankingu opublikowanym przez RPC.
I to wszystko wyjaśnia, bo sportowcy nie są wyjątkiem co potwierdza sprawozdanie tej organizacji.
A teraz ide spac, dobranoc ;)
PS. Czy Wy dzisiaj tez macie problem z dodawaniem komentarzy? Apache sie wywraca na plecy... moze idzie nowe ;)