MUNDINE WALCZY Z CLOTTEYEM 2 KWIETNIA
Anthony Mundine (46-5, 27 KO) potwierdza, że jego kolejnym rywalem będzie Joshua Clottey (37-4, 22 KO). Do walki dojdzie 2 kwietnia w Newcastle Entertainment Centre. 38-letni "The Man" wciąż liczy na to, że zwycięstwo nad tego typu solidnym rywalem doprowadzi go do szansy skrzyżowania rękawic z jedną z największych gwiazd boksu (Mayweather, Canelo, Cotto).
36-letni Clottey nosi przydomek "Grand Master" i jest byłym, choć nieco już zapomnianym mistrzem świata IBF w wadze półśredniej. Ghańczyk wygrywał m.in. z Diego Corralesem i Zabem Judah. Stoczył też szalenie wyrównaną walkę z Cotto, ale potem wyszedł do ringu z będącym u szczytu formy Mannym Pacquiao, który nie dał mu żadnych szans. Joshua przeboksował z Filipińczykiem 12 rund, lecz ani razu nie zaryzykował, czym popadł w niełaskę stacji telewizyjnych, które nie przepadają za pięściarzami nie dającymi emocjonujących pojedynków.
W ostatnich czterech latach Clottey walczył tylko dwa razy. Obydwa starcia wygrał, ale jego obecna forma jest dużą niewiadomą, dlatego nawet wyraźne zwycięstwo Australijczyka nie będzie miarodajne i nie pokaże, czy Mundine może rywalizować z najlepszymi na świecie.
A tak poważnie to Mundine się raczej nie dobije do dużych walk. On jest popularny w Australii co wypacza mu obraz i myśli, że wszędzie jest taki popularny co jest bzdurą. Choć szczerze mówiąc to już wolałbym go z Alvarezem niż Angulo szytego dla Saula na miarę.
Oceniasz Clotteya przez pryzmat walki z Pacquia, a prawda jest taka,że to kawał twardego pięściarza. Walka z Cotto to piękny spektakl. Jeśli zostało cokolwiek ze starego reprezentanta Ghany to powinien łatwo wygrać z Mundine.
To prowokacja?? Opalach skompromitował się w walce z Ajetovicem, który oszczędził Polaka. Wyglądałoby to tak, jakby miał zakaz skończenia Przemka przed czasem.
Nasłuchałeś się pajaca Salety, któremu dają w Polsacie pokomentować i dowartościować się i już powtarzasz jak inni, że "walka była ustawiona". Rozumiem, że Saleta to popularna postać w polskim boksie zawodowym, ale czy wypowiedzi gościa, który mówi, że "W boksie doping trzeba zalegalizować" należy brać poważnie?
Sorry ale bredzisz..Clottey by sie bawil z Opalachem jak chcial..
Ty jestes z rodziny Opalacha czy jak?? Z Ilie wygrał przed czasem Willy Blain albo Gabriel Campillo,którzy delikatnie mówiąc nie mają ciosu. A ten prospekt z Ghany w momencie walki z Opalachem miał bilans 8-0-4:)
Takie bzdury piszesz,że głowa boli. Opalach nie ma jaj do boksu i tyle. Nie słucham w ogóle Salety. Jak wytłumaczysz to,że Ajetovic gdy miał naruszonego rywala to odskakiwał,mimo że Przemek nie kontratakował?? Ta walka była jednym wielkim nieporozumieniem. Natomiast werdykt to czysty skandal, Opalach nie wygrał ani jednej rundy, to była czysta deklasacja.
Nie karm trolla.
Wszystko co napisaleś wyżej to oczywista oczywistość i każdy dobrze o tym wie. Każdy z wyjątkiem tego balwana, dla którego Opalach jest niezlym puncherem i posiadaczem prestiżowego pasa WBF Asia Pacific!