DeGALE: FROCH vs GROVES II BEZ FAWORYTA
James DeGale (17-1, 11 KO) uważa, że słynny Carl Froch (32-2, 23 KO) najlepsze dni ma już za sobą i właśnie dlatego George Groves (19-1, 15 KO) jest w stanie z nim rywalizować jak równy z równym. Mistrz olimpijski z Pekinu nie widzi faworyta w wielkim rewanżu, który odbędzie się 31 maja.
- Froch ma za sobą bardzo ciężkie, wyczerpujące walki. Myślę, że najlepsze dni są już za nim, więc może Groves dorwał go w odpowiednim momencie - ocenia 28-letni DeGale.
- Myślę, że w pierwszej walce Froch w końcu by go zastopował, ale kto wie? Mamy mnóstwo znaków zapytania. Rewanż będzie interesujący i chętnie go obejrzę. Nie wiem kto wygra, szanse oceniam na 50-50. Jeżeli będziemy się kierować przebiegiem pierwszej walki, wiele osób postawi na Grovesa. Nie wiem, czy Froch go wtedy zlekceważył. Może wskażę faworyta, gdy będziemy bliżej pojedynku - kończy posiadacz pasa WBC Silver w kategorii super średniej.
Myśle ze mozę troche zleceważył Grovsa i za bardzo uwierzył w swoją twardą szczeke!
w 2 giej bedzie ostrożniejszy Grovsa sie wystrzela i froch go zajedziew końcowych rundach