DRUGA WALKA REKOWSKIEGO Z McCALLEM W LEGIONOWIE
Redakcja, Informacja prasowa
2014-02-20
Marcin Rekowski (12-1, 10 KO) 26 kwietnia na gali w Legionowie stanie do rewanżu z byłym mistrzem świata wagi ciężkiej Oliverem McCallem (57-13, 36 KO). Walka zostanie rozegrana na dystansie dziesięciu rund.
Pierwsza walka pięściarzy odbyła się na gali w Opolu i zakończyła się punktową wygraną "Atomowego Byka" w dość niecodziennych okolicznościach. W zeszłorocznej edycji gali w Legionowie McCall zmierzył się z Krzysztofem Zimnochem i przegrał z nim na punkty.
Za mało solidnych obozów i brakuje nawyków.
Nie powinien też odklejać się od kliczu, bo mało który polak to potrafi robić dobrze. Niech sędzia to robi za niego.
Zerwane tempo do którego Oliver nie będzie wstanie ustawić kontry.
Nie można z nim boksować liniowo w stałym tempie, bo to jak słuchanie jednego kawałka przez 10 rund.
W ringu trzeba cwaniactwa, a w tym McCall jest mistrzem.
W mojej ocenie jest jeszcze jedna rzecz o której kiedyś wspominał J.Pindera.
"Na każdą walkę trzeba mieć coś ekstra, coś czego się wcześniej nigdy nie pokazało, aby zaskoczyć czymś przeciwnika"
Masz tutaj swojego symulanta, który nie lubi Rekowskiego od którego dostał w trąbę.
https://www.youtube.com/watch?v=W9_Dxs51QvI
Zdecydujcie się maruderzy, albo chcecie weryfikacji polskich zawodników, albo bujajcie i pompujcie takie balony jak Wawrzyk i Szpulka.
Obłudą jest wierzyć że ktoś po za Adamkiem i Włodarczykiem reprezentuje światowy poziom.
Jakie ma znaczenie kto stoi na przeciwko, skoro daje równą walkę i uczy młodszych pokory.
McCall to jest stara szkoła + doświadczenie.
Gdyby ten dziadek naprawdę się wkurzył i wziął do roboty to zlał by większość zawodników w HW.
Wyobraźcie sobie co on by zrobił z Wilderem? Nie mówię już o szklanym Wawrzyku i jego koledze Szpulce.
Co to tak naprawdę za różnica czy Zimnoch z Rekowskim by wygrał albo Wawrzyk z Sosnowskim, itd? Niech się tłuką między sobą, jeśli jest zainteresowanie (a co za tym idzie $$$). I nie rozumiem pretensji, że Zimnoch czy Rekowski to niedoszłe gwiazdy, przecież przed walkami z McCallem tylko laicy mogli oczekiwać spokojnego wypykania dziadka albo jeszcze lepiej - nokautu!
Dobrze, że jest 10 rund tym razem. (dobrze dla McCalla)
Michał Cieślak vs. Art Binkowski- młody perspektywiczny zawodnik, który ma ciekawe nazwiska na rozkładzie jak na te swoje 5 walk vs. pajac i dworcowy menel z ładnym, ale nabitym bilansem. Na pewno swoimi pijackimi wygłupami podniesie zainteresowanie walki i w okół Michała pojawi się zainteresowanie.
Kamil Szeremeta vs. Rafał Jackiewicz- mam nadzieję, że zarozumiały Jackiewicz "ciasteczkowy" potwór przegra ;) chociaż małe szanse są na to.
Marcin Rekowski vs. Oliver McCall- rewanż prospekta z Polski z doświadczonym Amerykaninem. Legendarny Mistrz Świata wagi ciężkiej i pogromca Lennoxa Lewisa zagości w Polsce po raz trzeci. Rekowski odważnie prowadzony- w 12 walce zawodowej dostał takiego skurczybyka jak McCall a 2 miesiące po I walce od razu wziął rewanż.
Krzysiu Zimnoch podobno wystąpi no i Paweł Głażewski (pogromca Roya Jonesa Jr.) na tej gali, oby dali im kogoś dobrego.
To naturalne że ktoś kto stoczył ponad 40 zawodowych walk podchodzi do młodego zawodnika.
Jestem przekonany o tym że Rafał jakby chciał to wygrałby to gładko, ale on raczej nastawia się na widowisko co pokazał w ostatniej walce.
Doświadczenie robi swoje i tutaj jest opcja na pokazywanie myczków gdy wie się jak to wykorzystać na plus.
Olivier bardzo dojrzały, sympatyczny i szanowany prze zemnie człowiek powinien myśleć już o wnukach Nie powiem pierwsze dwie walki były nawet nie najgorszym pomysłem, świetny test dla naszych rozwijających się zawodników, ta druga walka z podtekstem pod publikę na pewno generowała dodatkowe emocje Ale trzecia!! to już profanacja
Jedno mogę powiedzieć nadeszły gorsze czasy dla naszego boksu, czas na młodzież ale tam też optymizmem nie zawiewa Zostaje sie tylko cieszyć z tego co sie ma
Autor komentarza: maniekz
Obłudą jest wierzyć że ktoś po za Adamkiem i Włodarczykiem reprezentuje światowy poziom.
----- zgoda
Jakie ma znaczenie kto stoi na przeciwko, skoro daje równą walkę i uczy młodszych pokory.
McCall to jest stara szkoła + doświadczenie.
----- też zgoda
Gdyby ten dziadek naprawdę się wkurzył i wziął do roboty to zlał by większość zawodników w HW.
----- Trochę poleciałeś ;). O jakiej większości myślisz? O tych z rankingu? Tych jest około 1000, z tych by większość zlał, ale z TOPu na pewno nie.
Wyobraźcie sobie co on by zrobił z Wilderem? Nie mówię już o szklanym Wawrzyku i jego koledze Szpulce.
----- Znowu poleciałeś. Wawrzyka by zbił (70% mu daję), ze Szpilką 60%, ale Wilder? Nie przeginaj, Wilder jest niesprawdzony ale nie masz żadnych podstaw, żeby tak lajtowo przyjąć, że McCall by go zbił.
Jeszcze jedno - myślę, że gdyby McCall naprawdę o coś walczył to by położył i Cyca i Gita, ale on już tylko dorabia, jemu pasuje być panem Oliverem, nieznacznie wygrać, nieznacznie przegrać ale nie nokaultować. Zrobi taką niespodziankę raz i drugi raz "świra" nie zaproszą, a jemu pasuje ta sytuacja (pamiętając o jego problemach z licencją).
Pozdro dla wszystkich, ciepłe-głębokie całoosski (liżu-liżu) dla WARIATKRK.
,,Masz tutaj swojego symulanta, który nie lubi Rekowskiego od którego dostał w trąbę.
https://www.youtube.com/watch?v=W9_Dxs51QvI ''
Panowie jak można nie lubić Darka. Proponuje to obejrzeć http://www.fakt.pl/Tak-bije-Tygrys-Zobacz-film-,artykuly,33784,1.html
W pierwszych 5-ciu walkach w karierze zazwyczaj dostaje się bumy, które nie prezentują żadnego poziomu sportowego. Myślę, że ściągnięciem tego menela chcą po prostu uatrakcyjnić galę medialnie i sprawić by Cieślak stał się trochę popularny wśród niedzielnych kibiców. Cieślak spokojnie przeboksuje 6 rund, wygra z tym kimś na punkty i dopisze sobie zwycięstwo do rekordu. Cieślak jeszcze może sobie pozwolić na walkę z Binkowskim, bo dla Krzyśka uważam, że ta walka była kompromitacją.
Dajże spokój. Deontay Wilder byłby drugim zawodnikiem (po Lennoxie Lewisie) który pokonałby przed czasem Oliver McCall'a. Może by to trwało dłużej niż 4 rundy (tyle najwięcej walczył Wilder w karierze), ale sądzę, że McCall po raz pierwszy zapoznałby się z deskami. To już nie ten wiek by niemal 50 letni Oliver doskoczył do szczęki Wildera, kumulacjami też by go nie zasypał, bo jest po prostu zbyt wolny i ociężały. Fakt, na tle Zimnocha i Rekowskiego wyglądał dobrze na swój wiek, ale Wilder jest od nich o 2 klasy wyżej.
Odchudzony Botha też potrafi zaskoczyć. Przecież rok temu był bliski znokautowania młodego, potężnego i silnego fizycznie (fakt, to jego jedyne atuty) Australijczyka Sonny Bill Williamsa, gdyby 12 rundówki nie skrócono do 10 rund to futbolista zapoznałby się z dechami i przegrałby przed czasem. Chociaż znając życie to Botha do Wawrzyka wyjdzie kompletnie nieprzygotowany tak jak do Pianety.
Już wielu było takich co nokautowali jak leci, a później umierali w ringu.
Zobaczymy jak się zachowa jak przyjmie cios, bo jest duża szansa że będzie pływał jak na sparingach z Hayem.