LARA PRZYJĄŁ PSEUDONIM 'AMERICAN DREAM'
Obóz Erislandy Lary (19-1-2, 12 KO) w końcu pojął, że utalentowany Kubańczyk nie zrobi wielkiej kariery w boksie zawodowym opierając się na samych (wspaniałych przecież) umiejętnościach. Były mistrz świata amatorów, a obecnie posiadacz tytułu WBA Interim w wadze junior średniej przyjął wiele mówiący pseudonim "The American Dream" i liczy na to, że ten wybór pomoże mu zdobyć popularność w kraju, w którym boksuje od paru lat.
- Płynie we mnie stuprocentowo kubańska krew, ale to w Stanach dostałem szansę, by utrzymywać się z tego, co kocham robić. Zawsze będę wdzięczny za to, że dzięki temu krajowi mogę pomagać mojej rodzinie. Wiem, co znaczy życie w biednym komunistycznym kraju, jak wygląda to tutaj. Żyję prawdziwym "Amerykański Snem" - powiedział 30-letni Lara.
Stanie się tak wtedy gdy Golowkin sprawi mu porządne lanie.
Dobry banalnie prosty trik, motloch na pewno wciagnie I kupi, 3/4 kupujacych bilety na boks w US I tak nie wie jaka dyscypline oglada, widza plakat I automatycznie wiedza ze mozna sie narzrec, najebac I ktos sie bedzie napierdlal..........(sorry za slownictwo)
A byles kiedys na jakies poskiej gali z udzialem szpilki? Ja bylem kilkakrotnie i jak widzialem jego kibicow to dokladnie przyjmowali ta sama zasade co napisales wyzej :D
W Polsce robi sie to samo, komentarz zostal napisany na przykladzie US jako ojczyzny szeroko pojetej masowej konsumpcji (bylem, widzialem, wiem).
W ogole mozna zaryzykowac stwierdzenie ze statystyczny kibic boksu nie jest zbyt wymagajacy heh......
Niech się nauczy języka, to raz. A dwa niech zmieni swój usypiający styl prezentowany w ringu na nie co bardziej efektowniejszy.
usypiajacy styl???? walka z angulo to jedna z lepszych walk roku....lara jest zajebisty
dokladnie , jego kontry spod lin mistrzostwo , mnie tez nie nudza jego walki
Co do jego stylu to mnie nie "usypia", ale "marzeniem" tez nie jest~