JENNINGS O WALCE ZE SZPILKĄ ORAZ NAJBLIŻSZYCH PLANACH
- Niedowiarkowie nadal będą marudzić, ale to było dobre zwycięstwo. Niektórzy teraz degradują Szpilkę po tym jak go już pokonałem, ale przecież przed naszą walką ci sami ludzie mówili o "Polish Power". A on nawet mnie mocno nie trafił - powiedział Bryant Jennings (18-0, 10 KO), który pod koniec stycznia zastopował w ostatnich sekundach potyczki naszego Artura Szpilkę (16-1, 12 KO). Teraz pięściarz z Filadelfii domaga się swojej szansy w walce o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.
- Nic się nie zmieniło. Nie robię sobie większych przerw pomiędzy walkami, maksymalnie dwa tygodnie. Do starcia ze Szpilką podszedłem tak jak do każdego innego, nie pozwalając by występ na antenie HBO w jakikolwiek sposób wpłynął niekorzystnie na moją psychikę. Od dawna dopytuję się o spotkanie z Władimirem Kliczko, bo moim zdanie zasłużyłem sobie na to. Ale w wadze ciężkiej teraz dochodzi do coraz ciekawszych walk, co z pewnością rozkręci tę grę. Chcę teraz dużych chłopców, bo z nimi będzie mi łatwiej walczyć. Już dziesięć dni po walce z Polakiem byłem gotowy na następną i chcę wyjść znów na ring tak szybko jak to tylko możliwe - dodał Jennings, który przyznał przy okazji, że raczej nie interesuje go zapowiadany jeszcze kilka tygodni temu pojedynek z Mike'em Perezem.
A do tych połówkę dodałbym jeszcze półgłówka :-)
W tym pojedynku dowiódł że nadal brak mu kondychy, ciosu a szklankę miał od początku kariery.
Gala dobrze by się sprzedała. Kilka takich obozów i zawodnicy naprawę byliby odmienieni, dochód z gal na pewno były dobry, a Wasilewski ma o tyle dobrą sytuację, że chyba z żadnym z promotorów nie jest skłócony i mógłby jakieś gwiazdy ściągnąć z Top Rank czy GBP, wystarczą chęci. Amerykański rynek widzi ile kasy jest z Polkich zawodników nawet jeśli są ogórkami.
Kiedy Jennings dostał mocno? W boksie nie ma co by było gdyby. też mogę powiedzieć, że gdyby Jennings podkręcił tempo to w 6-7 rundzie byłby koniec Szpilki.
Półroczny obóz w stanach lol. Po co? Kto zapłaci za ich półroczny pobyt w stanach? Kto ich będzie żywił itp.? Skąd pomysł, że dochód z gali byłby dobry? Niby kto by na taką galę poszedł? Myślisz, że Wasyla stać na wynajęcie konkretnej miejscówy w stanach?
Ściągnąć gwiazdy z TR albo GBP? Ciekawe za co? A nawet gdyby to w jakim celu ktoś miałby wysyłać swoich zawodników na podrzędną polską galę? Założę się, że ani Arum, ani De La Hoya nie wie kto to jest Wasilewski.
Człowieku zejdź na ziemie, bo tego czytać nie idzie.
zawodnik solidny niezły technicznie duży zasieg ramion ale nie ma noktujacego ciosu
i wbrew pozororom mimo że waży ok 101 kg nie uważam że jest wielkim ateltą ma dobrą obrone
w walce z Szpilką oprócz jak posadził "Pinezke" ciosem na korpus to walka była wyrównana
Mo
w Sumie gdyby Szpilka dotrwał do końca
to powiedziałbym że wygrał 7 lub 8 rund a Szpilka 4
wiec nie można powiedzieć że zdeklasował Szpilke
Jennigs nie ma petardy w ręce
Jedno to walka pokazała że Szpilka ma szklankę
czas pokaże co osiagnie Jennings jak bedzie walczył z lepszymi
to okaże sie czy jest lepszy np od Wildera
ja uważam że Adamek i Głązkow by znim wygrali na Punkty
"Wasyl ściągnąłby wielu sparingpartnerów na poziomie"
Tych,których ściągnął przed walką z Jeninngsem byli już dobrzy a nawet za dobrzy :) bo Łapin musiał przerywać sparing bo Artur nie dawał rady :) Wywnioskowałem z Twojego komentarza,że Szpilka to taki nieoszlifowany diament tylko trzebo go wysłać do Stanów i nauczyć boksu od podstaw :)
Chętnie bym zobaczył By-By w starciu z Furym.
W mojej opinii Szpilka przez cały ten okres od kiedy stał się popularny do momentu swojej walki z Jenningsem (punktem kulminacyjnym była ta cała bójka Szpilka-Zimnoch) zachowywał się jak takie wyrośnięte duże dziecko. Wszystko co chciał dostawał a i to mu było mało. Napisał na twitterze, że chce walki z Jenningsem, potupał nóżkami, zrobił awanturę promotorom to Ci musieli mu ją załatwić. No i marzenie dziecka z Wieliczki się spełniło- dostał w USA na gali Top Rank walkę z murzynem, transmitowaną przez największą stację HBO, zobaczył jak to wszystko wygląda od kuchni, te modelki, Michael Buffer, komentatorzy HBO, znani bokserzy i promotorzy. Jak przyszło do samej walki to już nie było kolorowo- dostał lanie, po walce spuścił głowę, ledwo mu przyszło przeprosić kibiców i przyznać, że "za wcześnie na taką walkę" (jakby rzeczywiście te jeszcze 2-3 walki z takimi Mollami coś mu dały...), na lotnisku pocałował psa i tak zniknął z mediów na jakiś czas. Szpilki sen o Ameryce jak na razie został odłożony w czasie.