MANSOUR: MAM DLA CUNNINGHAMA WIELE SZACUNKU I RESPEKTU
Zarówno Steve Cunningham (26-6, 12 KO) jak i Amir Mansour (20-0, 15 KO) od dłuższego czasu domagają się swojej szansy z czołowymi zawodnikami wagi ciężkiej. Efekt? Już 4 kwietnia mają stanąć naprzeciw siebie.
- Jestem podekscytowany tym pojedynkiem. Nikt nie może mi zarzucić bym kogokolwiek unikał. Dla Steve'a mam za to wiele respektu, bo to jeden z moich ulubionych pięściarzy - deklaruje Mansour.
- Moich dwóch ostatnich rywali miało nade mną taką przewagę warunków fizycznych, że nie byłem w stanie pokazać całego wachlarza swoich umiejętności, ale wraz ze Steve'em damy ekscytujące widowisko. Cunningham jest bardzo szybki i utalentowany, tak więc spotkanie z nim będzie sporym wyzwaniem - dodał 41-letni mańkut z Wilmington. Jego potyczkę z Cunninghamem ma pokazać stacja NBC.
Życze mu jak najlepiej ale raczej nie ucieknie przynajmniej przed jedna/dwoma bombami ktore skutecznie odetna go od pradu.
Mendoza - szybciej wykończony przez cruisera Usyka, Ferreryo - z 12 porażek 8 przed czasem, Ochyieng - z 17 - 13 przed czasem, Mejias - z 10 - 7 przed czasem i mój faworyt - znany w Polsce Dominique Alexander z KO 1 z Włodarczykiem - z 16 - 14 przed czasem :D
Są journeymani, bumy i są bumy premium, bo tacy goście jak do niedawna np. Zack Page - rekord słaby, ale wywrócić go - to sztuka, a Mansour ma rekord KO zbudowanych na bumach premium. Jeśli on by tych przeciwników nie wywracał, to byłby waciakiem.
Nie oznacza to, że Cunna nie ma szans wywrócić, ale to nie ze względu na jakąś nadludzką siłę ciosu, raczej przez skłonności Cunna do udowadniania jaki to jestem twardy philly fighter i fakt, że USS to cruiser.
To duży test dla Mansoura i chyba jedna z ważniejszych walk Cunna, jego być albo nie być.
Cunn to wielki zawodnik i wspaniały człowiek, bardzo go szanuje i ciesze się, że Mansour także respektuje przeciwnika.
Steve może to wygrać jeśli nie wyłapie przypadkowo jakiegoś cepa przez pierwsze 5-6 rund. Później Mansour opadnie z sił i nie będzie zagrożeniem dla łatwo punktującego USS'a.
Trzymam kciuki Cunn!
Ale zgadzam się, że są wielkie szanse na nokaut z rąk Mansoura...
albo cunn na pkt albo cunn na deskach
patrzac na to jak dobrze ruszał sie z furyem stawiam jednka cunna na pkt