TRENER BURNSA: DOŚWIADCZENIE RICKY'EGO MOŻE MIEĆ KLUCZOWE ZNACZENIE
Wielkimi krokami zbliża się elektryzująca konfrontacja w dywizji lekkiej. 1 marca w Glasgow niepokonany Terence Crawford (22-0, 16 KO) stanie do walki z mistrzem WBO Rickym Burnsem (36-2-1, 11 KO). Amerykanin jest wyraźnym faworytem bukmacherów.
Szkoleniowiec mistrza Billy Nelson docenia poziom umiejętności pretendenta i wie, że będzie on trudnym wyzwaniem dla jego podopiecznego. Jego zdaniem atutem Burnsa będzie jego doświadczenie w walkach z renomowanymi rywalami.
- Crawford to niesamowity pięściarz. Świetnie pracuje przednią ręką i potrafi skontrować. Umie też zmienić pozycję. Spodziewam się najtrudniejszej przeprawy w karierze dla obu pięściarzy. Doświadczenie Ricky'ego może mieć kluczowe znaczenie w tym pojedynku. Crawford nie walczył na najwyższym poziomie i nigdy nie był w tarapatach w ringu. 1 marca przekona się czym są problemy w ringu - powiedział Nelson.
Nelson jest zadowolony z dotychczasowych przygotowań i formy mistrza.
- Ricky jest w świetnej formie, co jest zasługą nowego trenera od przygotowania kondycyjnego i siłowego. Jego szczęka już parokrotnie była testowana i nie będzie z tym problemu. Właśnie odbyliśmy tydzień świetnych sparingów i jesteśmy zadowoleni z przygotowań - dodał szkoleniowiec.
Dobrze piszesz. Dlatego też warto stawiać na Szkota. Tym bardziej kiedy wyraźnym faworytem wedlug bukmacherów jest Crawford.
Amerykanin bije mocno, to bez wątpienia. Ale z drugiej strony nie jest taką bestią jak Golowkin czy Kowaliew w swoich kategoriach. Uważam, że Ricky przeboksuje 12 rund bez problemu, a sędziowie w razie czego pomogą. 'Rickster' to twardy skurczybyk, wielki walczak! Lubię gościa, bo nadrabia choćby wlaśnie slaby cios wielkim sercem do walki, ambicją i zaangażowaniem!
Crawforda najbardziej kojarzę z walki z Prescottem, którego ogral do zera. Walki, którą warto podkreślić wziąl zdaje się z 2-3 tygodniowym wyprzedzeniem... Ja mimo wszystko kibicuję bojowemu Szkotowi.