ADAMEK: FURY? NAWET NA WEMBLEY!
Tomasz Adamek (49-2, 29 KO) chętnie podjąłby wyzwanie Tysona Fury'ego (22-0, 16 KO), ale najważniejsi pozostają Wiaczesław Głazkow, Kubrat Pulew i Władymir Kliczko.
Chciałbym teraz łatwego rywala, gów... jak Tomasz Adamek – wypalił przed kamerą jednego z reporterów internetowych Tyson Fury po sobotnim zwycięstwie nad przeciętnym Joeyem Abellem. Brytyjczyk nie wyglądał jednak na człowieka, który wie o czym mówi. Pytanie dotyczyło bowiem mniej istotnej, planowanej na kwiecień walki przed czerwcowym rewanżem z Dereckiem Chisorą, a polski pięściarz 15 marca w amerykańskim Bethlehem zmierzy się z Wiaczesławem Głazkowem. Wiosenny termin dla Adamka jest zatem nierealny, ale... perspektywa potyczki z Furym przypadła mu do gustu.
– 15 marca walczę z Głazkowem i zamierzam wygrać, a potem? Jeśli Fury tak bardzo chce się sprawdzić, to nie ma problemu. Gdyby brytyjska telewizja był zainteresowana, mógłbym się z nim bić nawet na Wembley. Po tym, co pokazał w Londynie, mogę powiedzieć jedno: byłby dla mnie wymarzonym rywalem, a walka przyjemnością – odpowiada 37-letni „Góral”.
Główny cel Adamka od wielu miesięcy pozostaje jednak taki sam – pozycja obowiązkowego pretendenta federacji IBF, która umożliwiłaby mu starcie z mistrzem wagi ciężkiej (także WBA i WBO) Władymirem Kliczką. Z Głazkowem będzie rywalizował o rankingową lokatę numer dwa. Pierwszą okupuje Kubrat Pulew i Kliczko teoretycznie powinien z nim walczyć już za kilka miesięcy, bo w lipcu miną dwa lata od ostatniej obowiązkowej obrony tytułu IBF, potyczki z Tonym Thompsonem.
– W boksie żadnego scenariusza nie da się wykluczyć. Może najpierw Pulew zmierzy się ze mną? – zastanawia się Adamek. Jeżeli Bułgar go pominie i zdecyduje się na pojedynek z Kliczką (mocno wątpliwe, aby 26 kwietnia w Oberhausen pasy odebrał mu Alex Leapai), mistrzowskiej szansy od Ukraińca w 2014 roku Polak może się nie doczekać.
Były szkoleniowiec Tomasza Adamka i reprezentacji Polski na IO 1988
Jako że w marcu Tomek Adamek zmierzy się z Wiaczesławem Głazkowem, składając propozycję pojedynku Tyson Fury musiał być tak samo roztrzepany jak jego boks w walce z Joeyem Abellem. Brytyjczyk to interesujący zawodnik, ale do poważnych starć musi się solidnie przygotować, bo w sobotę ważył zdecydowanie za dużo. Z Furym będącym w tak słabej dyspozycji Tomek poradziłby sobie bez problemu. A jeśli Tyson wypracowałby wysoką formę? Wówczas Adamek pozostałby dla niego bardzo trudnym rywalem, ale i Fury okazałby się niewygodny dla Tomka. Mierzy aż 206 centymetrów i porusza się w nietuzinkowy sposób. Z drugiej strony w defensywie zdarza mu się zachowywać bardzo niedojrzale. Prędzej niż Adamka, w ringu z Furym pewnie zobaczymy Derecka Chisorę. W rewanżu stawiam na Tysona, bo mimo skracania dystansu i dużej agresji Chisora boksuje dość schematycznie. Mam wrażenie, że zatrzymał się w pięściarskim rozwoju.
Więc dlaczego po raz kolejny kłamiesz Tomku??
W odniesieniu do artykułu, trzeba stwierdzić, że walka jest mało prawdopodobna ze względu na kalendarze obydwu bokserów. Adamek w marcu walczy z Glazkowem, Fury chce walczyć w kwietniu, więc terminy się nie schodzą, później Fury ma walczy z Chisorą (o ile sobie przypominam, to w sierpniu). Zakładając, ze Adamek przejdzie Ukraińca, a Fury przejdzie Chisorę, to wątpię w to by Góral czekał na kolejną walkę do października, czy listopada, on już po prostu nie ma na to czasu.
Zmanipulowanym nie przemówisz do rozumu.
Walka z freakiem byłaby bardzo ciekawa. Chciałbym to zobaczyć, podobało mi się jak Stefan Cuningham obskakiwał Furego i rzucił go na deski. Największy waciak cruiser, o HW nie wspominając. Jak Anglikowi klapnął to ten padł jak szmata. Zresztą później też nim wstrząsnął.
Jeśli Adamek byłby ruchliwy byłoby podobnie. Nie mówię o KO, ale o obskoczeniu pajaca. No chyba że Tomek będzie się bawił w ociężałego klocka HW, to walka będzie trudna a i deseczki może zaliczyć.
Raczej uciekł przed żenująco niską gażą za walkę z niebezpiecznym przeciwnikiem, na terenie wujka Sauerlanda, na którym wygrana z jego zawodnikiem na pkt (a na inną nie miał co liczyć) jest niemal niemożliwa.
Nikt nie chciał walczyć na takich warunkach, o ile sobie przypominam Pulev proponował walkę też Tyson'owi, czy Jennings'owi i też odmówili.
A moralnośc Adamka można porownać do czystości kwietniowego śniegu. I mówię to z przykrością bo przez wiele lat byłem jego wielkim fanem.
A co do Furego. Po tym co pokazał w walce z Abellem - choć to HW i każdy cios może być ostatnim - Adamek by go wypunktował na luzie, choć nie jest już od jakichś 2 lat w swoim prime. I fajnie byłoby zobaczyć taką walkę na Wembley jesienią. Myślę że nie tylko miejscowi Polacy z Anglii ale i stąd spora grupa by poleciała kibicować na żywo.
Pozdrawiam
"Po co Adamkowi walka z Władkiem?? Po jaką cholerę mydli oczy,że ma szanse z ukraińcem??? "
Form money ;-)
A jak myślisz o co walczy 37 letni bokser, który doskonale zdaje sobie sprawę z faktu, iż nie ma szans na zdobycie pasa? Bądźmy poważni.
"Od walki z Arreolą kariera Adamka to równia pochyła. Coraz bardziej skłaniam się ku wygranej Głazkowa 15 marca"
A walka z Vitem była niższym stopniem jego kariery niż walka z Arreolą? To był absolutnie szczytowy moment w jego zawodowej karierze, walka o mistrzostwo świata w 3 kategorii wagowej.
To, że forma sportowa z wiekiem spada jest oczywiste.
Piszę o szczytowej formie w wadze ciężkiej.
Ja nic o formie w Twojej wypowiedzi nie widziałem, tylko zwrot "walki z Arreolą kariera Adamka to równia pochyła"
Kariera, to raczej nie forma, ale rozumiem, że co innego chodziło Ci po głowie.
Furry to koleś do ogrania a do tego może pieniędzy by się wylało na konta więc brać taką walkę i takie wydarzenie!!!
Ale i Tak nie wierze że adamek zaczął myśleć.
Cóż to jego kariera...
Witaj Rocky ;
Co do tematu i wypowiedzi Adamka i P. Gmitruka.
Jeśli chodzi o Adamka latka lecą. Wiem że ma bardzo dużo fanów i co poniektórzy wciąż wieżą że Tomek to tak samo dobry pięściarz jak kiedyś ale to z naturalnych powodów bardzo wątpliwa teoria.
Ostatnie 2 lata raczej wielkim sukcesem Adamka nie są. Tak naprawdę zaś wiemy jak wypadł z Cunnem co było już ponad rok wcześniej. Tomek musiałby być genetycznym dziwolągiem (lub koksiarzem) by nagle stawać się z wiekiem lepszym a nie gorszym jak to często bywa. Niestety nie mówimy tu o Władku który bądź co bądź jest nawet trochę starszy czy o Vitaliju a o pięściarzu który bazował głównie na szybkości bo walczy od kilku lat w zbyt ciężkiej kategorii wagowej.
Ale zostawmy szczegóły. Adamek od momentu przytycia do 100kg+ zatracił ruchliwość, szybkość i pracę nóg. Niech nikogo nie myli walka z Guinnem gdyż mogę zapewnić że ja też na tle worka bokserskiego czy worka ziemniaków prezentuje się wspaniale.
Teraz zestawiamy go z kimś kto może trafiać go na 3 kroki przed tym jak on trafi jego. Druga sprawa jest zapewne dwukrotnie silniejszy, mocniej bije i przede wszystkim jest dużo młodszy.
Tyson w ostatniej walce nie błyszczał ale mimo wszystko drastycznie rozbił Abella gdy tylko przyśpieszył. Ja jakoś nie potrafię sobie wyobrazić Adamka przetrzymującego takie szarże i ciosy tym bardziej że nigdy szczelny nie był/ Uciekać zaś i punktować miałby bardzo ciężko. W ostatnich walkach nie był na tyle szybki bu mu się to udało (Fury to nie Grant i jak na takiego olbrzyma dość szybko potrafi się po ringu poruszać) a przecież musiałby mieć jeszcze przewagę w ilości zadanych ciosów itd.
Zaś jeśli chodzi o możliwość Ko na Tysonie bardzo w to wątpię. Adamek raczej tak mocno jak np Abell nie bije a przytaczany tu Cunn nie bardzo udowadnia że Tomek miałby na to szansę. Po pierwsze zraniony Tyson Fury staje się agresywniejszy i niebezpieczniejszy niż w momencie wygłupiania się. Potrafi odpowiedzieć mocnymi ciosami. Po drugie Cunn jest o wiele od Adamka obecnie szybszy. Nie sądzę by Adamek wkładał co chwilę tak potężne ciosy. A o zasięgu już nie wspomnę. Dodatkowo nazywanie Adamka cieniasem przez Tysona to tylko próba zachęcenia Polaka do walki i sprowokowanie tematu. Na pewno byłby lepiej przygotowany do takowej walki niż do ostatniego występu.
Zaryzykowałbym że jeśli Adamek byłby w stanie pokonać Fury'ego było by to najlepsze zwycięstwo w Hw jakie odniósł. Tyle że ja go kompletnie nie widzę w takiej walce jako zwycięzcę. "Farfocle" jakie wyłapuje Adamek na twarz i "otwarta wojna" jaką mogła by być ta walka oraz ogromna przewaga fizyczności po stronie Tysona eliminują wszelki atuty Górala w tej walce.
Oczywiście łatwą walką by ona dla Tysona nie była ale innego procentowego podziału jak 70/30 dla Anglika (i to wersja optymistyczna dla Adamka) nie potrafię uznać za sensowny.
Mimo całej "pokraczności" występów Tysona i jego wpadek nikt nie był w stanie póki co go pokonać a on robi to dość skutecznie mimo często tragicznego wygłupiania się.
Co do Gmitruka.
Mimo iż Adamek dość nie ładnie z tego co wiem go wykiwał zawsze wypowiada się o Tomku z dużym sentymentem. Raczej ciężko mi uwierzyć że w każdej wypowiedzi jest całkowicie obiektywny, choć może i jest.
Co do planów Adamka to widać że jest już niestety za słaby by wygrać sobie to co planuje. Teraz czeka czy może uda się skusić Puleva z którym walki wcześniej odmawiał/ Zapewne spełnieniem jego marzeń by była ciężka kontuzja Puleva i zajęcie jego miejsca bez walki.
Cóż. Zobaczymy co pokaże na tle Głazkowa. Stawiam że lepszy już nie będzie a raczej idzie to w drugą stronę. Zobaczymy czy to wystarczy na Ukraińca.
A planu jego Teamu określiłbym raczej jako siedzenie w kącie i czekanie na jakąś niewiarygodnie przychylną sytuację.
MainEvants,a co za tym idzie Adamek nie ma zbyt duzej sily przebicia w WBC i Adamek nie dostanie title shot z tej organizacji
Dlatego poszli w kierunku IBF
Widzę, że "wywołałem wilka z lasu";-).
Jak widzisz nie tylko ja, jak to nawzwałeł "zalatujący Adamkowym psychofanatyzmem" oceniam bardzo wysoko szanse Adamka w walce sobotnim Fury'm.
Co od pierwszej części wypowiedzi, to się z Tobą zgadzam i nigdy nie twierdziłem przeciwnie. Co do szans Tomka z Furym w formie/w "formie z soboty", to już niekoniecznie, bo w pełni podzielam zdanie Gmitruka. Nie zestawiaj Fury'ego z walki z Cunn'em i z sobotniej walki, bo to co pokazał w sobotę było żenujace, a slabe tło jeszcze wzmocniło to odczucie.
BlackDog
Zgodnie z obietnicą odpowiedziłem na Twój post pod tym tematem:
http://www.bokser.org/content/2014/02/16/172346/index.jsp
Pozdrawiam.
Faktycznie kiedys cos czytalem na ten temat..masz racje..co nie zmienia faktu ze walka z Wladem bedzie wyplata zycia a tytulu nie bedzie;)
Tia a ja jakbym stanął w ringu z Gołowkinem miałbym 50% szans...
Czy ty naprawdę myślisz że gdyby Adamek miał możliwości zostać mistrzem to by nim nie został??
O Adamku ciężko nawet powiedzieć że idzie w kierunku IBF bo gdyby tak było obecnie kończył by już odbudowę po porażce z rąk Kubrata.
Adamek team wie że na Górala wcale jakiegoś zakapiora nie potrzeba (Stiverne to już w ogóle kosmos) ale nazwisko jeszcze ma dość dużo warte. Czekają więc na okazję z podkulonymi ogonami. Bo ich plan tak naprawdę nie ma najmniejszego sensu, bo zakładając nawet najbardziej optymistyczną wersję dla Adamka dostanie takową walkę z Władem za jakieś 1,5 roku do 2...
A jestem przekonany że kogo jak kogo ale Adamka Wład będzie jako swojego rywala unikał dość wyraźnie. Kto by na to kupił bilety po takiej postawie z Vitalijem?
A nawet jeśli Adamek pokona teraz Głazkowa to czeka go jeszcze przynajmniej 2 walki. Chyba że po zdobyciu pozycji ewentualnie siedziałby bez ryzyka przez 1,5 roku...
W ogóle o czym my rozmawiamy. Na dzień dzisiejszy plan Adamka to czekanie w cieniu aż odpadnie trochę nazwisk, wyklaruje się sytuacja itd.
Sportowo nie ma szans na wywalczenie lepszej pozycji i już nie będzie miał.
Oczywiście mistrzostwo Adamka nie wierze, czy to według IBF, czy WBC, ale wybór Glazkowa był w moim przekonaniu trafny, chłopak jest zarowno w IBF, jak i WBC wysoko notowany, więc wgrana z nim, niezależnie od tego, co planuje obóz Adamka, daje mu dobra pozycję w obu federacjach i robi z niego bardzo atrakcyjnego rywala dla reszty czołowki, np. o obowiązkowego pretendenta. W WBC w tym roku wiele nazwisk z 10 bedzie ze sobą walczyć, więc jeśli Tomek wygra, to może się okazać, że zajmie wysoką pozycję.
Wyplata zycia byly z Vitalijem.Za walke z RoboWladem Adamek tyle nie zgarnie,bo nawet przy podziale procentowym(gdyby zdobyl status obowiazkowego pretendenta)to juz nie bedzie tyle pieniedzy do podzialu.Watpie ze jeszcze raz 200tys.Polakow kupi PPV,a kolejne 40 tysiecy przyjdzie na stadion,zeby ogladac jak Tomek jest poniewierany,tym razem przez mlodszego Kliczke
Co do tytulu,to czy on kiedykolwiek byl priorytetem Gorala?
Tyle że tam kolejka już trochę długa się robi. Choćby Wildera starają się tam wlepić.
Jest też kilku graczy wysoko w rankingach, z mocnym zapleczem.
Poza tym - Wład już mówi, że chce unifikacji kolejnej...
Nie wiadomo kiedy i czy tam by się dopchał, a i tak ciężko o rywala z którym by był faworytem.
Nie dziwota więc że chętniej patrzy w stronę IBF (droga dużo krótsza).
Tylko Pulew jest przeszkodą. Walka z Pulewem o eliminator, lub czekanie na kolejną obrone (jesli Pulew od razu wyskoczy na Kliczke) trochę czasu może zająć, a Adamek dużo czasu już nie ma.
///
wiedziałem że wrócisz choć zapowiadałeŚ stanowczo że to koniec . Ja akurat ciesze sie z tego pomimo że inaczej postrzegam niż ty . PO Tysiąckrot wole czytac twoje wpisy niż Copa czy jakiś jemu podobnych .oczywiście to nie są całusy z mojej strony ,Jak dla mnie jesteś jednym z wielu kataryniarzy na forum .
/////
"Tomek Adamek moglby byc teraz pierwszym polskim mistrzem HV w historii"
.....
nie wiem kto to napisał ale należy dopisać - jakby wszyscy wartościowi bokserzy HW znikneli z niewiadomych powodów .
Adamek ma problemy z zawodnikami o dużej przewadze zasięgu i wzrostu(Kliczko,bomba od wolnego Granta)
Fury uspokoił i wypunktował prostym agresora Chisore a Tomek jak widać jest coraz wolniejszy więc traci największy atut
Irlandczyk szuka alternatywy -walki dla kasy i awansu w rankingach - jeżeli Chisora wybierze Povietkina
pieniądze dla Tomka na Wyspach byłyby konkretne
co do Puleva - nikt nie chce z nim walczyć bo póki nie bedzię oficjalnym eliminatorem do Kliczki nikomu się to nie opłaca a ryzyko walki w Niemczech(wiadomo że Kubrat nie wyściubi nosa poza Niemcy) wszyscy znają
Nie bede obrazal Tomka, mam wielki szacunek dla Niego za jego osiagniecia i za jego serce do walki, ktore mozna bylo dostrzec w jego pojedynkach.
//
bardzo chwali sie taką postawe , jest to pozytywne . Ale Ja Aż taki pozytywny niechce być i dla mnie ten pijany policjant Adamek aż takiego szacunku już niema .
Pierwsza kwestia którą poruszasz to kwestia Adamek Cunn oraz prawdopodobnych przyczyn fatalnej postawy (a raczej kapitalnej Cunninghama)/
Piszesz że twoim zdaniem to wina przemęczenia. Ja piszę że się z tym nie zgadzam.
Jako argument podajesz ilość walk oraz statystyki ciosów. Drugie obalę na wstępie. Oglądałeś walkę więc wiesz jak walczył Cunn/ Nie można tego porównać do żadnej innej walki bo nawet Eddie walczy zupełnie inaczej. Nie dziwne że więcej ciosów zadawał w walce z kimś kto na niego napierał, lub chował się za gardą będąc śliskim. Role tym razem się odwróciły i to Steve o wiele szybszy grał rolę punktującego zająca. Przewaga zasięgu i szybkości. No co tu się rozpisywać. Argument obalony. Nie mógł przecież Góral machać łapami jak Cunn był poza zasięgiem.
To nie przez przemęczenie zadawał mało ciosów a przez to że Cunn był nieuchwytny i był pierwszym rywalem za którym Tomek kompletnie nie nadążał. Eddie był szybszy ale on walczy inaczej.
Jeśli zaś nie widzisz różnicy nadal i twierdzisz że przeciwnik nie ma znaczenia rzeczywiście można by dojść do podobnych tobie wniosków.
Co do bycia psychofanem nie będę się tu rozpisywał czemu dostałeś tą łatkę. Jest określona grupa ludzi w których postach da się pewne rzeczy wyczuć i mogę się mylić ale to w jakim tonie pisałeś o Furym odnośnie walki z Adamkiem itd łącząc z innymi twoimi wypowiedziami./ nie ważne.
Co do ilości walk. Adamek nie postarzał się nagle o 10 lat. Wcześniej też walczył często. Poza tym walka z Walkerem była krótsza. Walka z Eddiem jakoś bardzo nie była wymagająca bo przecież ten miał jedną rękę. To że Góral wypadł blado to już inna kwestia.
Także jak dla mnie jasnym jest że nie chodzi o przemęczenie. A przynajmniej nie takie przemęczenie które można by podawać jako tłumaczenie przegranej przy normalnym punktowaniu walki.
Nikt Adamka w słabej dyspozycji do walki by nie puścił. Takie rzeczy jak przemęczenie wyszłyby już podczas obozu/ Uwierz mi to profesjonalista i raczej jest to medialna wymówka dla tłumów by znów w niego wierzyli.
Co do oceny Tysona to pozostawia ona dużo do życzenia jeśli chodzi o obiektywność. Przede wszystkim ocena dokonań. Gdybyś tak surowo miał oceniać kariery zawodników to Haye byłby nikim, Adamek również i staliby na identycznej półce lub niżej niż Tyson.
Rywali pokonanych odmawiać mu nie można. A to że ktoś wierzy że chudszy rozbity Chisora dziś jest o wiele lepszy to już jego sprawa i myślę że musi przekonać się w rewanżu że jednak Dereck jest dla solidnych bokserów prosty jak konstrukcja cepa. Wystarczy wytrzymać to jego przytulanie się. Poza tym jedyny mocny cios w wykonaniu Derecka na Tysona nie zadziała bo trudno by cepem w tył głowy trafiał o tyle wyższego pięściarza.
Co do oceny ostatniej walki to Tyson się w ringu przede wszystkim dobrze bawił. Miał tak ogromną przewagę że znowu zaczął sobie robić jaja. Owszem to głupie i niebezpieczne ale może nowy współpromotor i nowa Tv go do tego zachęcili. Dał show ale pokazał też że mimo iż bywa zraniony jest w takim momencie w stanie iść na wymianę i miażdżyć rywala. Każde przyśpieszenie to był przecież pogrom. Co do cepów to wybacz ale nie po cepie zaliczył Abell pierwsze deski.
Co do oceny Abell- Adamek to wiadomo kto jest lepszym pięściarzem. Tyle że nie zawsze lepszy pięściarz ma większe szanse w walce z kimś niż ten gorszy. Np Travis Walker miałby większe szanse z Władimirem niż Tomek mimo iż go pokonał Polak. Napiszesz pewnie co ty pierdolisz stary. Ale tak jest. Adamek ciosu nie ma a niczym nie zaskoczy Włada bo jest być może nawet wolniejszy itd a nawet jakby czymś trafił to wrażenia na nim nie zrobi. Natomiast Walker gdyby trafił jakimś idealnym strzałem to kto wie (oczywiście należy czytać tą sytuację jako przykład czysto analityczny z realnością mający mało wspólnego co by później ktoś tu się nie pocił że złapał mnie na idiotyzmie).
Np dlatego Wach miał dużo większe szanse na sprawienie niespodzianki niż Adamek.
Rozumiesz teraz? Abell może i gorszy o dwie klasy ale za to z atutem rozmiaru i siły które na pewno do pokonania Tysona są potrzebne jak mąka do chleba.
Ja nie uważam by Tyson nawet w złej formie został pokonany przez większość czołówki. Zależy jeszcze kogo ma się na myśli ale słyszałem opinie o Arreoli. Nie chce mi się w to wierzyć i komentować nawet.
Jeszcze kwestia Pulev vs Thompson.
Nie musisz mi tłumaczyć że Tony był w złej formie bo to wiem. Wiem też jednak że jest nie prawdą to co napisałeś że nie w takiej formie jest on ciężkim rywalem. Ja wielu bokserów z nim nie widzę.
Kubrat wypadł słabo ale ta walka stała się jakimś dziwnym wyznacznikiem że jednak Pulev taki dobry nie jest. A jednak innych potraficie po słabych występach stawiać jeszcze wyżej niż wcześniej. Niech będzie tu przykładem Chisora. Co do walki z Pricem kompletnie się nie zgadzam że Tony wyglądał w którymkolwiek momencie tam źle.
A i to że ktoś ma szklankę nie znaczy od razu że każdy mu manto sprawi. To nie takie proste,
Thomspon to niewygodny silny wielki mańkut który przegrywał do niedawna tylko z Władem a z nim każdy przegrywa.
Nie wiesz wcale jakby na jego tle wypadł Adamek który tak samo obijał wrak Giunna i nic mu nie mógł zrobić. W przeciwieństwie jednak do Guinna taki Tony miał ambicji i był niebezpieczny przez choćby 4 rundy a nie 1...
Myślę że na wszystko odpowiedź znajdziesz w tym poście. A jak nie to odpisz i pytaj.
Widziałem że ktoś tam z tobą robił sobie pompę że nie potrafię zrozumieć że ktoś ma inne zdanie.
Oczywiście że potrafię. Ale jeśli uważam że popełniasz błąd to po to wymieniamy tu argumenty by każdy do czegoś doszedł i coś z tego wyniósł.
Gdyby wszyscy akceptowali odmienność opinii strona by umarła.
Ktoś napisałby że Adamek to wielki mistrz. Ktoś by napisał ok ale ja myślę że średni. Wtedy pierwszy dodałby że rozumie odmienność opinii i tyle. No może jeszcze 3 osoba napisałaby że jest słaby. Te dwie odpisłyby wtedy że się nie zgodzą ale rozumieją.
Interesuje cię taka wymiana opinii?? :D
My tu dążymy poprzez takie wymiany do jak najbliższej prawdzie odpowiedzi na różne pytania. Na tym to polega. Ty napiszesz że Adamek był przemęczony i podasz ilość ciosów a ja zwrócę Ci uwagę na różnicę w przebiegu walki i rywalu.
Pozdrawiam
Cóż. Miałem i mam konta tylko na dwóch stronach, lecz na tej na którą postanowiłem wymienić orga dostałem bana z powodów dość żałosnych.
Póki co jestem więc "wolnym strzelcem" i coś może uda się wymyślić...
W Pl nie zostało mi już nic do wyboru (o ile wiesz jak wygląda z portalami o boksie).
Zobaczymy. Problem polega na tym że lubię o boksie dyskutować. W formie jednak starego BlackDoga mnie tu zbyt często nie będziesz widywał. Nie te czasy, nie te chęci i możliwości.
Jednak wpaść wymienić poglądy o ciekawych sprawach póki mam czas? Cóż
Nie tyle wróciłem na 100% co umówiłem się z Rockym że o tym że tak się wyrażę jeszcze pogadamy. Mam chwilkę czasu więc rękawice podniosłem.
Żeby nie było że mnie przekonały jego argumenty.
Tyle.
///
wiesz fanem twoim nie jestem ale jestes jednym z ciekawszych na forum i czesto napiszesz coś wartościowego , jak dla mnie to jedynie na plus że znowu jesteś nawet pomimo że z cześcia twoich tekstów niezgadzam sie .Wole czytac wpisy twoje czyli człowieka interesującego sie boksem niż jakiegoś zaprogramowanego z góry automata .
Wiesz, że podczas Twojej nieobecności było z 10 twoich podróbek? BlackCop BlackDoq BlackDcg i chyba jedna przez i zamiast l. Z ich "ust" padały na Adamka stale określenia jako "pijaczek z Gilowic", zamiast krytyki. Po walce Władymira z Powietkinem że walczył ze złamaną ręką a o Salecie, że pokonałby Gołotę z prime xD
Część z nich pamiętam jeszcze zanim zmieniłem stronę.
Nie wiem czy wszystkich bo np tego ostatniego nie pamiętam. To co zaś wypisywali.
No cóż...
Przynajmniej doczekałeś się sławy na tej stronie i kopistów ;p
Ludzie ogladaja Najmanow i inne wynalazki wiec PPV by sie sprzedalo..Co do celow Gorala zgadzam sie ze priorytetem byly sa i beda pieniadze;)
Zakladajac ze Adamek mial by forme z walki z Arreola to ze sportowego punktu widzenia, moglby byc mistrzem WBC..no bo skoro Stivern czy Arreola moga to czemu Adamek nie..logiczne..tylko ze aktualna forma Tomka dla mnie jest niewiadoma..po walce z Glazkowem bedzie mozna cos wiecej powiedziec..Glazkow to moze nie absolutny top ale mlody w przeszlosci swietny amator..To bedzie powazny test dla jednego i drugiego..
Też nie sądzę. Trochę się przecenia wygraną z Arreolą. Owszem najlepsza forma itd ale Trzeba pamiętać że Arreola to pięściarz mocno ograniczony i mimo iż go lubię nie stawiam go nawet wśród swoich "5" pięściarzy a raczej w "4". Był wtedy słabo przygotowany ale to już jego problem a Adamek już nigdy tak dobrze nie wypadł w Hw po raz drugi/
Może to kwestia trenerów ale myślę że nawet tamten Adamek nie pokonałby kogoś takiego jak Stiverne który jest pełnowymiarowym b. dobrym pięściarzem wagi ciężkiej.
Co do dzisiejszej formy to cudem byłoby gdyby góral osiągnął choć 80% tamtej dyspozycji. Trzeba pamiętać że lata lecą do przodu, to raz a dwa Adamek został mocno mimo iż kontrolnie stłuczony przez Vitalija. Pomijam późniejsze fatalne pomysły marketingowe o przytyciu do 102 kg...
Jeśli zaś to starczy na Głazkowa myślę że i tak Tomek nie będzie pchał się na takich niebezpiecznych rywali jak Tyson Fury.
On gra na czas tyle że wydaje mi się że zapomniał że to on bardziej na tym traci bo przegrywa ten mecz zwany dobrą końcówką kariery jak na razie dość wyraźnie.
http://www.youtube.com/watch?v=jEG0-3xlAkg
Mialem i mam podobne odczucia wobec Arreoli..Zgoda ze nie jest to jakis klasowy bokser..Po odejsciu Vita nie liczac Wladka poziom "czolowki" jest taki ze kazdy z kazdym moze walczyc i kazdy z kazdym moze wygrac..Chodzi mi o to ze Adamek gdyby przylaczyl sie do tej rywalizacji to realnie mialby szanse powalczyc o tytul..Oczywiscie musialo by zagrac wiele rzeczy na raz..Promotorzy, dobra forma, szczescie, dyspozycja dnia..Z Wladem jesli nawet walka dojdzie do skutku to kazdy kto troche tym boksem sie interesuje final moze sobie wyobrazic..
Fury to dostanie oklep prędzej czy później jednak fajnie by było zobaczyć jak go pierze właśnie Adamek - nie powiem, miałbym nie małą satysfakcję by było to, że to Polak zamknie mu jadaczkę. Niestety Góral to ewidentnie już na hajs leci próbując dobić się do Kliczki, jednak kto wie może się rozmyśli i po trupie Tysona będzie próbował dobić się do tego #1 WBC, jednak jego forma wciąż pozostaje zagadką, bo z Giunnem jakoś mnie nie przekonał jednak tak czy inaczej to tylko pobożne życzenia ;).
kobietę na Ukrainie z broni maszynowej w biały dzień zamordowali.
kobietę na Ukrainie z broni maszynowej w biały dzień zamordowali.
oczytaj maila
No widzę to inaczej. Jak dla mnie jest więcej "grup" niż Władek i reszta. Ale o tym innym razem.
Co do Adamka i pogoni za pasem WBC to właśnie tu wychodzi różnica w ocenie poszczególnych pięściarzy. Nie sądzę by miał szansę z Stivernem, Hayem (póki ten walczył), Furym, Jenningsem, Pulevem, Powietkinem itd. (pisząc o braku szans nie należy odczytywać tego jako brak jakichkolwiek szans. Raczej należy to rozumieć tak że moim zdaniem każdy z nich miałby więcej szans na wygranie takowego starcia niż Adamek)
Z Arreolą nie byłbym pewny faworyta już dziś.
W każdym razie myślę że Adamek zna swoje ograniczenia stąd brak pchania się razem z wszystkimi do WBC gdzie zostałby prawdopodobnie pożarty przez tych wszystkich pięściarzy.
Ale to moje spojrzenie. Rozumiem że wiele osób myśli że Adamek ma szansę konkurować z najlepszymi. Cóż.
Znikam, bo widać że Rocky nie podjął tematu jak to sobie wyobrażałem.
Nic.
Pozdrawiam.
to bardzo przykre , ja jestem za przystąpieniem Ukrainy do Uni . Pomimo jakiś nawet bardzo poważnych zaszłości pomiędzy Polakami a Ukraińcami . Dziś Ukraińcy walczą o wolność i należy ich wspierać .
Chetnie wroce do tego tematu ale dzis juz nie mam sily o tym pisac..za duzo pracy:/..pozdrawiam..
znowu się pomyliłem chodziło mi o tego trolla co podaje się za Ciebie coś mu wyjaśniłem ale cisza chyba nie sprawdza poczty.
L to kocówka jego loginu tak?
kurde wariat - L to moja kocówka nicku a jego to I .
Teraz kumam :)L od Legii z Bemowa.
Lepiej tak bo tamten oszołom narobił bydło i sam widzisz nadal możesz się mylić.
XD
wiem że robi bydło . widać komuś swoimi wpisami nadepnołem na odcisk i ktoś postanowił aby ośmieszyć mnie .Wisi mi to :) nie zniechęci mnie do pisania .Smieje sie takim trolom i manimpulantom w ryja .Ja tam zawsze zapuszcze dobrą muze i obejrze dobre mordobicie w ringu :)
A ciebie szanuje bo jesteś wrażliwym człowiekiem , wiesz o czym pisze a większość niestety choruje już na znieczulice .
http://youtu.be/ikMiQZF-mAY
heh mordobicie i dobra muza !!!!
Człowieku !! O ile pamiętam to już conajmniej rok temu mogłeś walczyć z Pulewem tylko uciekłeś tłumacząc się słabą medialnością bułgara!
Więc dlaczego po raz kolejny kłamiesz Tomku?? "
widzisz? nie sluchaj Adamka bo cie oklamuje buahahahahahahahah
Piszesz że twoim zdaniem to wina przemęczenia. Ja piszę że się z tym nie zgadzam."
no tak, Adamek nie mogl sie przemeczyc, w koncu mlody jeszcze jest
„Piszesz że twoim zdaniem to wina przemęczenia. Ja piszę że się z tym nie zgadzam”
Nie spłaszczaj mojej wypowiedzi. Napisałem, że to wina lecących lat Adamka i wyeksploatowania go w 2012 r. ( 9 miesięcy, 4 walki, w tym 3 na pełnym dystansie, 2 z bardzo wymagającymi rywalami. Ty widzisz jedną przyczynę, ja dostrzegam problem jako bardziej złożony.
„Oglądałeś walkę więc wiesz jak walczył Cunn/ Nie można tego porównać do żadnej innej walki bo nawet Eddie walczy zupełnie inaczej”
Każdy z tych zawodników walczył inaczej, mimo wszystko liczby były bardzo podobne, a w walce z Cunnem widoczny był ewidentny spadek aktywności Adamka ok. 40 uderzeń na rundę, we wszystkich pozostałych ok. 70. W żadnej walce przed Cunn’em, nawet przed Vitem, nie wyprowadził tak niewielkiej ilości uderzeń. Poza Vitem, ale co tu dużo mówić, to była egzekucja.
„Role tym razem się odwróciły i to Steve o wiele szybszy grał rolę punktującego zająca. Przewaga zasięgu i szybkości. No co tu się rozpisywać. Argument obalony”
Eddie też był szybszy i również uciekał, a Adamek wyprowadził w tej walce największą liczbę uderzeń. Argument motywowany statystki mami z 4 walk Adamka TWOIM ZDANIEM został przez Ciebie obalony jednym stwierdzeniem, sprowadzającym się do tego , że styl Cunna do tego doprowadził. OK, w Twojej opinii może być obalony, ja się tym totalnie nie zgadzam
„Jeśli zaś nie widzisz różnicy nadal i twierdzisz że przeciwnik nie ma znaczenia rzeczywiście można by dojść do podobnych tobie wniosków”
Nigdzie nie napisałem, że przeciwnik nie ma znaczenia, wiec nie wkładaj mi tych słów do ust. Adamek walczył z równie szybkim zawodnikiem, który również uciekał i wyprowadził tam niemal dwa razy więcej uderzeń, więc szybkość przeciwnika nie ma tu decydującego znaczenia.
„Walka z Eddiem jakoś bardzo nie była wymagająca bo przecież ten miał jedną rękę”
Nie była wymagająca, bo miał jedną rękę? Ja tam widziałem dwie ręce. Adamek biegał za 10 kilo lżejszym i znacznie szybszym Eddie’m przez 12 rund. Faktycznie bardo łatwa walka.
„Nikt Adamka w słabej dyspozycji do walki by nie puścił. Takie rzeczy jak przemęczenie wyszłyby już podczas obozu”
I co by powiedzieli? No niestety Adamek jest zmęczony, mamy umowę, ale walki nie będzie ;-)
„Co do bycia psychofanem nie będę się tu rozpisywał czemu dostałeś tą łatkę”
Dostał łatkę od Ciebie, co jest warte podkreślenia by uniknąć pewnych wątpliwości. Masz też powyżej wypowiedź Gmitruka, co do oceny szans, która jest zbieżna z moją, a o nim nie można powiedzieć, by był psychofanem. Może jednak jest to obiektywna ocena postawy i umiejętności Fury’ego?
„Gdybyś tak surowo miał oceniać kariery zawodników to Haye byłby nikim, Adamek również i staliby na identycznej półce lub niżej niż Tyson.”
Haye znacznie lepiej przygotowanego Chisorę skończył przed czasem, co jeszcze nikomu się nie udało, a w walce z Władem, jako jedyny nie dał się zdeklasować. Poza tym, każdy kibic boksu widząc go w ringu dostrzega ogromne umiejętności i różnicę klas pomiędzy Furym a Haye’m. Haye to umiejętności, a Fury to głównie warunki fizyczne. Różnica w umiejętnościach między Góralem a Tysone jest również widoczna gołym okiem, poza tym Adamek pokonał Chrisa w bardzo ładnym stylu, a Fury jak na razie żadnego topowego zawodnika nawet w przyzwoitym stylu nie pokonał.
„Poza tym jedyny mocny cios w wykonaniu Derecka na Tysona nie zadziała „
Dotychczas jeden cios totalnego waciaka Cunna’a i drugiego waciaka Pajkic’a sadzał Tysona na dupie, więc nie widzę powodu, by cios mocniej bijącego Chisory nie miał działać, a w każdym razie nie da się tego logicznie uzasadnić. Fury nie jest odporny, bardzo odczuwa ciosy i zbiera sporo na twarz, bo jest dziurawy, nie wiem jak możesz tego nie dostrzegać. Co do wyniku walki, to jest otwarty i również uważam, że Chisora jest prosty, ale Fury wcale nie jest bardzie „skomplikowany”.
„Co do oceny Abell- Adamek to wiadomo kto jest lepszym pięściarzem. Tyle że nie zawsze lepszy pięściarz ma większe szanse w walce z kimś niż ten gorszy”
„Abell może i gorszy o dwie klasy ale za to z atutem rozmiaru i siły które na pewno do pokonania Tysona są potrzebne jak mąka do chleba”
Doprecyzuj, Twoim zdaniem Abell miał większe szanse niż miałby Adamek w walce z Fury’m? Jeśli tak, to jest to totalna bzdura. Cunn mimo braku atutu rozmiarów i siły wygrywał wyraźnie na pkt i posadził Tysona na dupie, a przegrał po faulu, więc atut jego przypadek nieco nie pasuje do Twojego przepisu na chleb.
„Np Travis Walker miałby większe szanse z Władimirem niż Tomek mimo iż go pokonał Polak”
Tutaj się zgadzam. Zawodnik z kowadłem ma większe szanse z Władem niż zawodnik bez kowadła w ręce. Czysto pięściarsko w HW nie ma zawodnika, który przewyższałby Włada na tyle, by miało to decydujące znaczenie dla przebiegu walki. Dlatego też uważam, że z powodów które wymieniłeś taki Lepai, mimo, ze w mojej opinii jest totalnym nieporozumieniem, ma większe szanse na wygranie z Władem (lucky punch) niż Pulev, niezależnie od tego jak to idiotycznie to brzmi. Uważam, że szanse Pulev’a na wygranie z Władem na pkt są mniejsze niż wygrana Lepai’a przez przypadkowy strzał.
„Nie musisz mi tłumaczyć że Tony był w złej formie bo to wiem. Wiem też jednak że jest nie prawdą to co napisałeś że nie w takiej formie jest on ciężkim rywalem.”.
Wiesz, ale abstrahujesz od tego w swoich wypowiedział, twierdząc że był ciężkim rywalem. Sprawa nie sprowadza się do miękkiego stwierdzenia, ze Tony był złej formie. W bardzo złej formie, to był Tyson w ostatniej walce. Tutaj mamy dużą nadwagę (tak jak Fury), 42 lata na karku, brak czasu na wypoczynek, brak czasu na przygotowania, to był cień Thompsona, a mimo to cztery pierwsze rundy wygrał.
„Kubrat wypadł słabo ale ta walka stała się jakimś dziwnym wyznacznikiem że jednak Pulev taki dobry nie jest.”
Nie dziwny wyznacznikiem, tylko naturalnym. Pulev jest młodym zawodnikiem w szczycie formy, a daje bardzo słabą walkę z cieniem niegdyś bardzo solidnego boksera.
„A jednak innych potraficie po słabych występach stawiać jeszcze wyżej niż wcześniej.”
Kto to są Wy? Jeśli mówisz o mnie, to pokaż mi moją wypowiedz w której stwierdzam, że Chsorę po tej, czy poprzedniej walce stawiam jeszcze wyżej. Nic takiego nigdy nie powiedziałem. Po walce z Hayem w moim osobistym rankingu spadł i z całą pewnością od tego czasu wyżej nie poszedł.
„Nie wiesz wcale jakby na jego tle wypadł Adamek który tak samo obijał wrak Giunna i nic mu nie mógł zrobić.”
O ile sobie przypominam Giunn’owi dotychczas nikt krzywdy nie zrobił, więc nie wiem o czym ma to świadczyć. A , że również walczył z wrakiem zawodnika, to prawda
„Widziałem że ktoś tam z tobą robił sobie pompę że nie potrafię zrozumieć że ktoś ma inne zdanie”
Żadnej pompy sobie nie robiłem, napisałem jedynie swoją opinię odnośnie Twojej osoby.
„Oczywiście że potrafię. Ale jeśli uważam że popełniasz błąd to po to wymieniamy tu argumenty by każdy do czegoś doszedł i coś z tego wyniósł”
Własnie, BlackDog, każda opinia innego forumowicza, nie będąca w 100% zbieżna z Twoją jest przez Ciebie postrzegana, jako błąd. Przez myśl CI nie przemknie, ze to Ty możesz się mylić i o tym rozmawiałem pod tamtym tematem. Widzisz świat w czarno białych kolorach, na zasadzie „jesteś ze mną lub przeciwko mnie”, do tego sprowadzała się cała rozmowa, pompy tam nie było. Faktem jest też to, że zamęczasz rozmówców elaboratami. Tu nie chodzi o to, że ciężar Twoich argumentów jest nie do uniesienia, tylko o to, że odniesienie się do wszystkiego co napiszesz jest bardzo męczące i czasochłonne, na co większość użytkowników nie ma zwyczajnie chęci, a przede wszystkim czasu.
Mam nadzieję, że zamkniemy ten temat, bo mnie też pisanie tych elaboratów już męczy.
Skoro lubisz zwięźle i na temat tak Ci teraz odpisze choć i tak trochę tekstu wyjdzie/
1."Ty widzisz jedną przyczynę, ja dostrzegam problem jako bardziej złożony."
Pierwsze słyszę a raczej czytam. Wcześniej pisałeś że nie uwzględniasz tej walki bo Adamka postawa wynikała z przemęczenia. Tylko to się liczy. Wiadomo że można dorzucić tu wiek itd.
Problemu przemęczenia jednak nie było a nawet jeśli był to nie taki o jakim próbujesz tu się rozpisywać.
Dalej próbujesz walczyć z tym argumentem o ilościach ciosów. Stary nie idź w to. Teraz tłumaczysz to tym że Eddie był szybszy (kolego to zupełnie inaczej walczący pięściarze. Eddie zamiast świetnej pracy nóg do obrony używa swojej śliskości i gardy... Jak nie widzisz różnicy to obejrzyj te walki a nie piszesz jakoby Chambers również błyskawicznie ciągle uciekał.) Dalej piszesz że była podobna liczba ciosów w walkach oprócz tej. A nie widzisz że Cunn był pierwszym rywalem który mocno się wyróźniał?? Reszta to prości bokserzy idacy do przodu co Adamkowi pasowało lub wielkie staruszki.
Nadal nie rozumiesz? Myślę że problem polega na nie rozróżnianiu stylów walki kolejno głównie Eddiego i Cunna. Odsyłam do obejrzenia walki to może zrozumiesz że Eddie walczy zupełnie inaczej stąd na gardę można mu słać bardzo dużo ciosów. Szczególnie jak ma jedną rękę w ataku...lol
Panie właśnie dla tego że to "był" Cunn Adamek był tak bezradny i możesz zapytać ludzi w co bardziej wierzą. Zobaczymy kogo poprą. Czy przemęczenie czy to że jednak Cunn był o krok za szybki na nogach i robił co chciał bo Adamek nie nadążał.
"Nigdzie nie napisałem, że przeciwnik nie ma znaczenia, wiec nie wkładaj mi tych słów do ust. Adamek walczył z równie szybkim zawodnikiem, który również uciekał i wyprowadził tam niemal dwa razy więcej uderzeń, więc szybkość przeciwnika nie ma tu decydującego znaczenia."
Tą wypowiedzą dokładnie potwierdzasz to o czym pisze. Wydaje Ci się że Cunn i Eddie to takie same walki tyle że różnica polegała na formie Adamka. Otóż nie. Cunn i Eddie to zupełnie inaczej walczący pięściarze i czas to chyba sprawdzić man.
"I co by powiedzieli? No niestety Adamek jest zmęczony, mamy umowę, ale walki nie będzie ;-)"
Nie w takim momencie wpuścili by przemęczonego Adamka do walki z dużo szybszym rywalem chociaż na sparingach nie miał by siły ciosów zadawać. Ostatecznie to bokser wchodzi do ringu. Przykład z Głazkowem powinien ci to udowodnić. Jak coś jest z Adamkiem źle nie podejmuje ryzyka.
Jeśli zaś uważasz że wpuścili 50% Adamka do ringu to pozdrawiam...
Co do Gmitruka napisałem przecież że może i szczerze mówi. Z czytaniem też masz problemy ;D? Ale jest to wątpliwe słuchając trochę więcej niż 1 wypowiedzi bo zauważa się pewien sentyment, poza tym pan skupił się na Tysonie najgorszym i najlepszym chyba Tomku. Trzeba równać w takich porównaniach. Chcesz Tysona z walki z Abellem bierz i Adamka z walki z Cunnem np/..
"Doprecyzuj, Twoim zdaniem Abell miał większe szanse niż miałby Adamek w walce z Fury’m?"
Na zranienie Tysona oczywiście że tak.
Adamek ma większe szanse ale Tysona wypunktować co jest wątpliwe przy jego dzisiejszej pracy nóg. Co do Cunna może i punktował on Tysona ale również Adamka. A tego drugiego powinien nawet pokonać. Jest on więc dużo lepszym bokserem i myślę że walka z Adamkiem byłaby dla Tysona łatwiejsza niż z Cunnem. Obu zamęczyłby swoimi gabarytami tyle że Adamek więcej by pewnie musiał przyjąć by paść. Lub też nawet nie bo Cunn nie przyjmował farfocli a Adamkowi wkładają je nawet ludzie pokroju Guinna.
"Pulev jest młodym zawodnikiem w szczycie formy, a daje bardzo słabą walkę z cieniem niegdyś bardzo solidnego boksera."
To tak jak Adamek z Cunnem nieprawdaż? Nie bronię postawy Puleva. Była przeciętna jak np Włada z Saszą itd, Każdy ma gorsze walki, gorzej jak je przegrywa a do tego nie doszło.
Nie pamiętam też ile ważył Kubrat ale gość chyba już za długo czeka na swoją szansę i trochę traci motywację. Nie zmienia to faktu że pokonał kilku ciekawych bokserów a 2 nawet wyjątkowo spektakularnie.
Tyle.
"Własnie, BlackDog, każda opinia innego forumowicza, nie będąca w 100% zbieżna z Twoją jest przez Ciebie postrzegana, jako błąd"
Co za bzdura. Piszesz tak bo nie zawsze się z kimś zgadzam?
lol
"Przez myśl CI nie przemknie, ze to Ty możesz się mylić i o tym rozmawiałem pod tamtym tematem. Widzisz świat w czarno białych kolorach, na zasadzie „jesteś ze mną lub przeciwko mnie”, do tego sprowadzała się cała rozmowa, pompy tam nie było. Faktem jest też to, że zamęczasz rozmówców elaboratami. Tu nie chodzi o to, że ciężar Twoich argumentów jest nie do uniesienia, tylko o to, że odniesienie się do wszystkiego co napiszesz jest bardzo męczące i czasochłonne, na co większość użytkowników nie ma zwyczajnie chęci, a przede wszystkim czasu."
Trudno żebym uznał że to jednak ja się mylę w przypadku gdy podajesz bezsensowne argumenty w których widać nie potrafisz uwzględnić stylu rywali (sprowadzasz do jednego np Cunna i Eddiego czyli do szybkości itd).
Jeśli widzę coś inaczej podaje argumenty lub obalam twoje w których widzę wyraźne luki. Już wielokrotnie się tu przyznawałem do błędów jak i uważam że jest tu wiele osób które często lepiej coś widzą niż ja. Niestety nie znaczy to że każdy "Rocky" zasługuje by mu to przyznać. Sorry stary ale zabrałeś się za temat w którym jesteś bez szans i tyle.
Co do zamęczania to trochę żeś mi tym tekstem podpadł. Nikt tu nie ma musu ze mną pisać czy dyskutować. Ty sam jednak wyraziłeś taką chęć i nawet złapałeś mnie po kilku dniach. Ja też musiałem sobie odświeżyć twój długi post. I co myślisz że jak mam się czuć jak po jednym odpisaniu piszesz że ludzi zamęczam. TO po cholere ja się pytam podnosisz czy nawet rzucasz rękawice człowieku. Jak cie to tak męczy to znaczy że dyskutować zamiaru nie masz lub po prostu nie możesz. Nie ładnie...
Co do długości tych elaboratów tak to niestety na piśmie wygląda jak człowiek chce poruszyć wszystkie kwestie o których piszesz w sposób składny, i przede wszystkim zrozumiały. Mógłbym napisać tylko patrz na style i koniec. Wtedy zapewne przez 15 postów bym Ci musiał tłumaczyć co mam na myśli.
Temat tak jak i chcesz zamknięty na naszej linii.
Wierz sobie w co chcesz. Jedna rada. Porównaj Eddiego i Cunna i walki z Adamkiem a później przypomnij sobie wszystkie inne nazwiska z którymi walczył. To Ci wiele wyjaśni. No chyba że ty chcesz wierzyć w to co piszesz i nie masz zamiaru szukać "prawdy" która jednak leży trochę gdzie indziej.
////////////
Człowieku, przecież to Ty sprowokowałeś wymianę tych opinii pierwszym swoim referatem pod poprzednim tematem, który napisałeś i na który obiecałem, ze odpiszę, gdyż był skierowany do mnie i to zrobiłem, by nie można mi było zarzucić, ze jak to określiłeś "nie podniosłem rękawic". A co do złapania Cię pod innym tematem po kilku dniach, to o to właśnie prosiłeś.
Odnośnie Twojego pierwszego punktu, to widocznie słyszysz, czy też widzisz tylko to co chcesz zobaczyć, bo nawet w poprzedniej wypowiedzi o tym pisałem, we wcześniejszych również, no ale cóż, widocznie nie pasuje to do Twoich założeń, więc nie zauważasz tego co jest niewygodne.
Co do Adamka, to już więcej nie dyskutuje, bo i tak napiszesz, że nie rozumiem, nie widzę, Ty wiesz i "obalasz moje argumenty" ;-)
Co do Gmitruka oraz mojej wypowiedzi, to widzę, że albo jest się psychofanem, albo ma się sentyment, albo się nie rozumie, albo nie dostrzega, a w każdym razie, jeśli pogląd jest inny od Twojego to jest błędny, a uzasadnienie pozostawania w błędzie jakieś zawsze się znajdzie.
"Pulev jest młodym zawodnikiem w szczycie formy, a daje bardzo słabą walkę z cieniem niegdyś bardzo solidnego boksera."
To tak jak Adamek z Cunnem nieprawdaż?"
No cóż, albo jest to z Twojej strony niezbyt udana, niskich lotów ironia, albo nie dostrzegasz głównej i bijącej w oczy różnicy.
"stary ale zabrałeś się za temat w którym jesteś bez szans i tyle"
No oczywiście, ze jestem bez szans, bo przecież Ty tak uważasz ;-)
To już mój ostatni post w tym temacie, bo i tak finalnie napiszesz mi, ze wszystkie argumenty obaliłeś, ja nie zrozumiałem, albo jestem psychofanem i dumny z własnej postawy udzielisz mi "drogocennych mentorskich porad" ;-)
Pozdrawiam.