MARQUEZ vs ALVARADO: TRWAJĄ ROZMOWY
Rene Umanzor, Boxingscene/The Ring
2014-02-15
Zaplanowany na 17 maja potencjalny pojedynek Mike'a Alvarado (34-2, 23 KO) z Juanem Manuelem Marquezem (55-7-1, 40 KO) nabiera coraz realniejszych kształtów.
- Jesteśmy na tak, tylko trzeba jeszcze dogadać sprawy finansowe. Ale Mike jest już w treningu od dwóch tygodni - powiedział w rozmowie z The Ring menadżer Amerykanina, Henry Delgado.
- Alvarado jest potencjalnym rywalem, ale to sam Juan Manuel zadecyduje ostatecznie o tym, z kim zawalczy w powrocie - odpowiedział reprezentujący interesy Meksykanina Fernando Beltran.
- Pojedynek jest już wstępnie dopracowany, tylko Fernando musi jeszcze zakończyć i dopiąć rozmowy z Marquezem - podsumował wszystko sławny promotor Bob Arum.
Gdzieś Ty widzial Alvarado na deskach w walce z Riosem? A może oglądaliśmy zupelnie inne walki???
Co do Mike'a to sporo w tym prawdy, że jego ostatnie walki to wielkie wojny na wyniszczenie. Ale problem Alvarado jest taki, że nie tyle późno wszedl w swój prime, co w najlepszy finansowo okres swojej kariery. Ma już 33 lata, a każdy bokser chce zarobić jak najwięcej pieniędzy, aby dobrze się ustawić i zabezpieczyć na przyszlość. Nie wiem ile dostal za pierwszą walkę z Riosem, ale za rewanż bylo to 650 tys $, a za walkę z Prowodnikowem w której to na szali postawil swój mistrzowski pas bylo to już 1,25 mln $! Za walkę z Marquezem zapewne bańkę wyciągnie.
Co do samej walki to wyraźnego faworyta nie widzę. Wielu ludzi za to postrzega Marqueza przez pryzmat jego zaciętych starć z Pac-Manem na którego to ma po prostu patent i przede wszystkim ten nokaut na Mannym w ostatniej walce. Jednak z innymi bokserami Marquezowi już tak świetnie nie szlo.
By wspomnieć tylko, że w ostatniej walce waciany Bradley potrafil nim dwa razy wstrząsnąć, a w 12 rundzie malo go nie posadzil na dupie! O wieku Meksykanina już nawet rozpisywal się nie będę. Dlatego też nie odbieram szans Mike'owi w tej walce. Dla mnie walka bez wyraźnego faworyta!
da rade chłopak,chociaż zarobi
Akurat w tej walce się wyraźnie zachwiał po lewym prostym, trochę źle się wyraziłem, ale to nie zmienia faktu, że omal nie poleciał na deski od lewego prostego człowieka, który nie potrafi takiego ciosu zdać co nie oznacza nic dobrego i jest bardzo niepokojące.