WIDEO: SULĘCKI NA GRUSZCE
Mariusz Serafin, Nagranie własne
2014-02-14
W pierwszy dzień marca w Suwałkach Maciej Sulęcki (16-0, 3 KO) zmierzy się z Howardem Cospolite (9-2-1, 4 KO) z Francji. Zobaczcie jak nasz prospekt wagi średniej prezentuje się na gruszce na dwa tygodnie przed startem.
Wilu tu pisało o wacie masternaka, a w ostatniej walce jednym ciosem ciężko znokałtował przeciwnika, który nie wywracał się, gdy wyłapywał bomby od afolabiego, czy niesamowitego punchera herbi hida. Precyzja robi swoje i nawet zawodnik, kóry nie będzie dysponował piekielną siłą w przypadku precyzjynych i zadawanych w odpowiednim tempie ciosów, będzie kładł swoich przeciwników.
I tego właśnie życzę naszym pięściarzom:)
Jak ktoś ma kowadło w łapie to nawet cepy przez rękawice czuć.
Maciej tego nie ma, brakuje mu również typowej dynamiki, takiego zwierzęcego przyspieszenia. Na ringu walczy jak "arystokrata", technicznie i bezpiecznie dla siebie, ciężko to co prawda opisać ale pewnie łapiecie o co mi chodzi.
Czasami niski procent KO bierze się już nie tyle z niedostatków fizycznych czy technicznych ale z charakteru pięściarza.
Zombi, też masz racje. Tajming i precyzja ciosu... jak się ma watę, to trzeba na pewno nad tym dużo pracować ; ) mistrz rajmingu Rocky Marciano. Tajmingiem niwelował słabe warunki fizyczne i nie zbyt dobrą szybkość np.
Syndrom waty to tylko wierzchołek góry lodowej.Da się zauważyć że często tu piszący widzą wszystko zero-jedynkowo,albo czarno albo biało,a przecież mamy jeszcze całą masę odcieni szarości.Tu panuje tendencja że ktoś jest albo świetny albo bum,albo waciak albo puncher,albo wirtuoz albo drewniak,albo tytanowa szczęka albo szklanka.Czasem wystarczy że ktoś się przewróci w walce i już szklanka.Ja się zawsze wtedy pytam jak to jest z Maidaną? SZklanka bo leżał chyba 3 razy z Ortizem i wata bo jego celne bomby nie poskładały największego szklaka w historii orga czyli Khana.
Wiem,z tym Maidaną to mało serio pisałem,każdy chyba wie że to twardziel i puncher jakich mało.Ale już Molina czy Malinaggi to ewidentni punktowicze,a mimo to wciąż w czołówce swoich kategorii.
Dobra praca nóg pozwala boksować skutecznie i dzięki niej unikamy niepotrzebnych ciosów.
Polskim chłopakom brakuje luzu i są za wolni.
Mocny cios mu być jak strzał z bicza oraz precyzyjny na punkt.
Patrzcie z jaką dokładnością bije GGG.
co do walki szybkości z siłą ciosu - siłę można oszukać, ale trzeba być bardzo dobrym bokserem. Panczer z ciosem, który nie jest zbyt dobry boksersko zawsze ma większe szanse na zwycięstwo nad solidnym technikiem bez ciosu. Oszukać panczera z ciosem, może jedynie właśnie ktoś szybki na nogach, bardzo dobry jako bokser