SASUN ZAMYKA TEMAT REWANŻU Z MAĆCEM
W ostatnich dniach w mediach zrobiło się głośno o potencjalnym rewanżowym pojedynku pomiędzy Łukaszem Maćcem (19-2-1, 4 KO) a Sasunem Karapetyanem (5-1, 2 KO). Przypominamy, że 22 grudnia w Radomiu ci dwaj zawodnicy stoczyli pasjonujący bój, w którym nieznacznie lepszy okazał się "Gruby".
Urodzony w Armenii, ale mieszkający od lat w Kołobrzegu Sasun oświadczył, że chętnie stoczy z Maćcem kolejną walkę, ale Łukasz stawia twarde warunki, których Karapetyan nie jest w stanie spełnić, wobec czego oficjalnie rezygnuje z rewanżu i kończy ten temat.
MACIEC ODPOWIADA: REWANŻ TYLKO NA MOICH WARUNKACH! >>>
- Ja już nie chcę rewanżowej walki z Maćcem. Już nie jestem nią zainteresowany, ponieważ "Gruby" wymyśla i kombinuje. On nie jest mi do niczego potrzebny. Przegrałem walkę - OK, stało się. Rewanżu chciałem przede wszystkim dla moich kibiców z Kołobrzegu, którzy ciagle mnie o to pytają. Pewne jest to, że mimo porażki to ja jestem lepiej wyszkolonym i perspektywicznym pięściarzem - powiedział nam Sasun.
- Jeśli kiedyś padnie propozycja walki z nim, to już na pewno nie z mojej strony - zarzeka się Karapetyan, który wróci na ring 1 marca w Suwałkach, gdzie jego rywalem będzie Semjons Moroseks (17-24-1, 7 KO). - Jeżeli ewentualnie się zgodzę przystąpić do kolejnej walki z Maćcem, to tylko w kategorii junior średniej. Zamykam ten temat.
Ps. Sasun, dostałeś od gościa z niższej wagi i chcesz rewanżu w swojej? Nawet wagi nie zrobiłeś. Nie dziwie się, że Maciec ma cie w głębokim poważaniu. Tracisz twarz i kibiców koleś.
żal.pl publikowac takie pierdoły
Miłego obijania ogórków, żaden kibic boksu nie będzie go już chciał obejrzeć.
Lepiej wyszkolony i bardziej perspektywiczny...przecież Maciec to jeszcze młodziak,a walkę wygrał zasłużenie.