CHISORA POSZUKA WYGRANEJ PRZED CZASEM
- Przywiozę tytuł mistrzowski znów do Ameryki - odgrażał się w ostatnich dniach Kevin Johnson (29-4-1, 14 KO), który zmierzy się w Londynie z Dereckiem Chisorą (19-4, 13 KO). Ale Anglik zapewnia, że wszystko nie potrwa długo i zniweczy marzenia "Kingpina".
- Johnson to mocny pięściarz z dobrą reputacją, a właśnie tego potrzebuję by stawać się jeszcze lepszym. Amerykanin jest twardzielem, który wytrzymał pełen dystans z Tysonem Fury czy Witalijem Kliczko, lecz jeśli okażę się pierwszym bokserem, jaki go zastopował przed czasem, wyślę tym samym poważny sygnał w kierunku Fury'ego i całej elity wagi ciężkiej. Wyjdę i go złamię - powiedział panujący mistrz Europy wszechwag, popularny "Del Boy".
Przypomnijmy, iż Johnson był jednym z głównych sparingpartnerów Artura Szpilki przed jego starciem z Bryantem Jenningsem. Do pojedynku Kevina z Dereckiem dojdzie już w najbliższą sobotę.
Mininlanym faworytem jest Chisora ale nie zdziwię się jak będzie wyrównana walka.
Jonschon w ma b,dobrą obronę ,niezły technik ale leniwy mało ofensywny czegoś mu brakuje mu min :nokutującego ciosu żebyć być w ścisłej czołówki.
Moim zdaniem Chisora nie ma tej odproności co choćby 3 lata temu! Sporo przyjoł 'czyściochów "na twarz od Vita+ ko od Heya zrobiły swoje, Widać było choćby po tym jak po jednym czystym ciosie od przeciętniaka Gerbera zaczoł sie cofać.