ZAPOMNIANE TALENTY (cz. 1)

Zachęcam do przypomnienia sobie kilku postaci polskiego boksu, które nie zrobiły oszałamiającej kariery, choć ich przeszłość amatorska mogłaby sugerować, że równie dobrze to oni mogliby cieszyć się popularnością i karierą zawodową, jakiej dorobili się ich niektórzy koledzy z klubów czy kadry.

Tomasz Borowski – to obok Ciby chyba najmniej rozpoznawany olimpijczyk w boksie z ostatnich dwóch dekad. Reprezentował Polskę w Atlancie w 1996 roku i był bliski medalu, odpadając w ćwierćfinale. Na tych samych mistrzostwach świata co Ciba zdobył srebro. Wielokrotnie był mistrzem Polski. Na pewno był to wielki talent i pewnie tych sukcesów mogło być o wiele więcej.

Krystian Borucki – to na początku trzeciego tysiąclecia jeden z lepszych pięściarzy w kraju. Był bardzo aktywny w startach, a wśród pokonanych przez niego pięściarzy znaleźli się: Krzysztof Bienias, z którym wygrał 19:0 (!), Robert Świerzbiński, z którym w  lidze również przegrał, Mirosław Nowosada, z którym jednak częściej przegrywał, Łukasz Wawrzyczek czy nawet Damian Jonak. Miał opinię bardzo solidnego ligowca.

Robert Ciba – w jego przypadku dwukrotny medal mistrzostw Europy i srebro mistrzostw świata w 1995 roku, mogłyby sugerować nieco większą rozpoznawalność. Mimo że po tych sukcesach Ciba jeszcze przez kilka lat zdobywał medale w kraju, nie pociągnęły one za sobą kariery zawodowej. Był także na igrzyskach w Barcelonie w roku 1992, niestety nawet o tym mało kto pamięta.

Kamil Gorząd – to młodzieżowy mistrz Polski z 2004 roku. W finale pokonał Michała Żeromińskiego, rok wcześniej odpadł już w pierwszej rundzie po walce z Krzysztofem Cieślakiem, jednak po remisie i wskazaniu sędziowskim na Cieślaka. Przerwana zbyt szybko kariera mogłaby się jeszcze rozwinąć…

Sławomir Malinowski – bokser prawie zapomniany, choć na jego koncie nie brakowało sukcesów i dobrych występów. Wiele razy mierzył się z zagranicznymi rywalami, był ćwierćfinalistą mistrzostw świata juniorów z 1998 roku. To także wicemistrz Europy kadetów z 1996 roku oraz mistrz Polski w latach 1999 i 2005. Zwyciężył także w prestiżowym turnieju im. Feliksa Stamma w 1999 roku. Być może tych tytułów byłoby więcej, ale w latach 2000–2002 trafiał w finałach i w półfinale na Artura Bojanowskiego.

Mirosław Nowosada – to jeden z filarów bardzo silnej ekipy z Białegostoku. Być może nie jest aż tak bardzo zapomniany, głównie za sprawą swojej pomocy w przygotowaniach Krzysztofowi Zimnochowi, z pewnością jednak zapomina się często o tym, że sam był świetnym zawodnikiem. W kraju miał wielu stałych rywali, jak chociażby Bojanowskiego, Boruckiego, Zwarycza, Świerzbińskiego czy Wilczewskiego. Wielokrotnie był mistrzem Polski, miał dobre wyniki w lidze, dwukrotnie wygrał też turniej Stamma. Na arenie międzynarodowej nie szło mu jakoś przesadnie dobrze, ale warto zauważyć, że na mistrzostwach świata w Tajlandii pokonał Niemca Sebastiana Zbika.

Piotr Załoga – to postać ciekawa, choćby dlatego że walczył w kategoriach 91 kg i +91 kg. Tak naprawdę na jego karierę składają się wyłącznie sukcesy juniorskie. Można by nawet powiedzieć, że dobrą kartę zapisał w większości jednego 2003 roku, kiedy to zdobył brąz młodzieżowych mistrzostw Europy, złoto młodzieżowych mistrzostw Polski i brąz wśród seniorów. W 2004 roku stanął jeszcze na najniższym podium krajowego czempionatu, nie przystępując do walki półfinałowej z Mariuszem Wachem.

Artur Zwarycz – od 2000 do 2007 roku nie schodził z podium mistrzostw Polski, przy czym w latach 2005–2006 stał na ich najwyższym stopniu. Zawodnik przez całą karierę związany był z Gwardią Wrocław. Reprezentował Polskę na mistrzostwach świata w 2005 roku w Chinach, gdzie po pokonaniu w walce eliminacyjnej Sergieja Rabczenki, w drugiej rundzie uległ zawodnikowi gospodarzy. Warto też odnotować, że swego czasu pokonał 14:11 byłego mistrza świata kategorii junior średniej, wciąż będącego w grze – Yuri Foremana.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: TooL
Data: 09-02-2014 21:03:29 
Malinowski i Nowosada mogliby byc ciekawi na zawodowym. szkoda tez Andrzeja Nowosady,młodszego brata Mirka.
 Autor komentarza: Darxoon1
Data: 09-02-2014 21:32:47 
Bo PZB ... MUSI w koncu ZDECHNAC.... zeby Ci nastepni mogli wyplynąć...
 Autor komentarza: cisiek
Data: 09-02-2014 22:46:37 
Na przełomie wieków wyróżniał się też Paweł Kakietek (lekkopółśrednia/średnia):
http://www.olimpijski.pl/pl/pages/display/14731
 Autor komentarza: kaprys
Data: 10-02-2014 10:32:39 
Do autora; zapomniałeś o świetnym pięściarzu z Elbląga o Jacku Bielskim - Mistrz Europy z 1993r. z Bursy również były olimpijczyk i uczestnik mistrzostw świata. Myślę, że Bokser. org. w najbliższym czasie przedstawi naszym sympatykom sylwetkę tego świetnego pięściarza. Pozdrawiam.
 Autor komentarza: Lucky88 (Redaktor bokser.org)
Data: 10-02-2014 11:54:49 
Nie zapomniałem ani o Kakietku, ani o Bielskim, z tym że Kakietek jest raczej znany głównie za sprawą walki z Frochem, a Bielski miał karierę zawodową. Miałem w ogóle nie uwzględniać olimpijczyków, ale po 88' roku to Ciba i Borowski są najmniej kojarzeni.
 Autor komentarza: Lucky88 (Redaktor bokser.org)
Data: 10-02-2014 11:54:50 
Nie zapomniałem ani o Kakietku, ani o Bielskim, z tym że Kakietek jest raczej znany głównie za sprawą walki z Frochem, a Bielski miał karierę zawodową. Miałem w ogóle nie uwzględniać olimpijczyków, ale po 88' roku to Ciba i Borowski są najmniej kojarzeni.
 Autor komentarza: keane
Data: 10-02-2014 12:11:54 
Jarosław Sidor z Zagłębia Konin...był kozak z niego
 Autor komentarza: thegreates
Data: 10-02-2014 16:35:02 
gdyby w boksie amatorskim była jakakolwiek przyszłość to ta lista była by na pewno większa . A jak widzę Piotrka Załogę jako zapomniany talent no to uwierzcie mi z całym szacunkiem dla niego , to właśnie pokazuje w jakim miejscu jest polski boks amatorski .Wybierać raczej nie ma z czego , ale brat naszego trenera husarii Czarek Migaczew na moje oko był wyróżniającym się zawodnikiem, wspomniany Andrzej Nowosada takich osób na których tle Fonfara czy część zawodowców była tak jakby z niższej półki, było wielu. Szkoda że takie są realia bo talentów było by na pewno więcej.
 Autor komentarza: kaprys
Data: 10-02-2014 18:42:06 
Bardzo dziękuję autorowi Bokser.org . Pozdrawiam.
 Autor komentarza: dominikas
Data: 11-02-2014 11:12:11 
Myślę że do zapomnianych i niespełnionych a zarazem czołowych w tym okresie ligowców talentów można zaliczyć wielokrotnych medalistów mistrzostw Polski A. Bojanowskiego i T. Kiczyńskiego
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.