CHAVEZ BĘDZIE TRENOWAŁ Z GARCIĄ
Długo nie było wiadomo, kto będzie trenował Julio Cesara Chaveza Jr (47-1-1, 32 KO). Mówiło się, że może to być Robert Garcia z Oxnard, ale nie wypaliło, bo "Dziadek" ma liczną stajnię czołowych bokserów, a syn legendy chciał szkoleniowca na wyłączność. Potem pojawiły się pogłoski, że Junior może wrócić do Freddiego Roacha, z którym współpraca załamała się po tym, jak Meksykanin sam opracował plan treningowy (nota bene wcale nie opierający się na ćwiczeniach fizycznych) na walkę z Sergio Martinezem.
Stanęło na tym, że do starcia z Brianem Verą (23-7, 14 KO) Chavez trenował ze swoim starym szkoleniowcem Vladimirem Baldenebro, ale nie przyniosło to oczekiwanego rezultatu, bo Julio nie zrobił ani wagi, ani też formy. Dziś bokserski świat obiegła wiadomość, że jednak to Robert Garcia przyjedzie do Culiacan, by przez kilka następnych tygodni przygotowywać byłego mistrza świata wagi średniej do rewanżu z Verą.
- Tym razem moi zawodnicy nie mają żadnych terminów, a ja nie mam zobowiazań na luty, więc zgodziłem się pojechać do Culiacan i trenować Chaveza. Napisał mi, że będzie gotowy zacząć, kiedy tylko się zjawię. Powiedział nawet, że ma dla mnie wolną sypialnię we własnym domu. Zobaczymy, jak to wyjdzie - oświadczył Garcia.