PACQUIAO: CZEKAM NA TELEFON OD FLOYDA
Manny Pacquiao (55-5-2, 38 KO) nie stracił ochoty i nadziei na hitowy pojedynek z Floydem Mayweatherem (45-0, 26 KO). Choć obydwaj mają już zaplanowane najbliższe walki, wciąż istnieje nadzieja, że ich drogi zejdą się jesienią lub w 2015 roku, kiedy Filipińczyk zostanie zwolniony z kontraktu z Top Rank.
- Mogę tylko powiedzieć, że nasza linia jest wolna przez 24 godziny na dobę. Jeśli do nas zadzwoni i powie, że chce walki, to na pewno do niej dojdzie. Odbierzemy telefon o każdej godzinie - zapewnia 35-letni Pacquiao, który zaproponował niedawno, że może walczyć z Mayweatherem za darmo i cały zysk z walki zamierza przeznaczyć na cele charytatywne.
Warto przypomnieć, że Mayweather zadzwonił do Pacquiao w styczniu 2012 roku i oferował Filipińczykowi 40 milionów dolarów. Manny odrzucił tę propozycję, domagając się równego podziału, ale potem zmienił zdanie i jest gotowy wyjść do ringu przy podziale 60-40 na korzyść Floyda.
:D
Ty to jesteś jednak maniakalnym kibicem Floyda ;-)
przecież czas tak samo pracuje dla obu na niekorzyść, a Floyd chyba jest starszy o rok od Mannego :)
Lubię drażnić hejterów Floyda i zarazem fanów Pacquaio których nie brakuje tutaj. Od tak dla równowagi :D
no to have fun
Naprawdę niezrozumiała sytuacja. Floyd nigdy nie unikał oponentów, ale Manny chyba wyjątkowo mu nie podchodzi, mimo że fani boksu mówią inaczej.
UshiroTobi
przecież czas tak samo pracuje dla obu na niekorzyść, a Floyd chyba jest starszy o rok od Mannego :)
Przy tych stylach boksowania,Pac jest bardziej narażony na utratę zdrowia niż Money,więc im dłużej będą zwlekać tym większa szansa że Manny będzie ,,łatwiejszy''