GOŁOWKIN WŚRÓD NAJSKUTECZNIEJSZYCH
Zajmująca się zbieraniem danych i liczeniem statystyk ciosów w walkach bokserskich firma CompuBox opublikowała zestawienie wyróżniających się zawodników. Najwyższą lokatę zajmuje pięściarz, którego stosunek skuteczności w ataku do procentu przyjętych uderzeń jest najlepszy.
Na pierwszym miejscu wciąż znajduje się genialny Floyd Mayweather (45-0, 26 KO), ale tuż za jego plecami uplasował się najlepszy obecnie pięściarz wagi średniej - Giennadij Gołowkin (29-0, 26 KO). Trzeci jest Erislandy Lara (19-1-2, 12 KO). Oto cała pierwsza dziesiątka:
1. F. Mayweather z wynikiem +24. Skuteczność w ataku: 42%, przyjmuje 18% ciosów rywali.
2. G. Gołowkin z wynikiem +17. Skuteczność w ataku: 39%, przyjmuje 22% ciosów rywali.
3. E. Lara z wynikiem +16. Skuteczność w ataku: 36%, przyjmuje 20% ciosów rywali.
4. L. Santa Cruz z wynikiem +15. Skuteczność w ataku: 37%, przyjmuje 22% ciosów rywali.
5. A. Ward z wynikiem +14. Skuteczność w ataku: 38%, przyjmuje 24% ciosów rywali.
6. S. Alvarez z wynikiem +13. Skuteczność w ataku: 39%, przyjmuje 26% ciosów rywali.
7. W. Kliczko z wynikiem +12. Skuteczność w atakuj 33, przyjmuje 21% ciosów rywali.
8. A. Moreno z wynikiem +12. Skuteczność w ataku: 30%, przyjmuje 18% ciosów rywali.
9. G. Rigondeaux z wynikiem +10. Skuteczność w ataku: 26%, przyjmuje 16% ciosów rywali.
10. M. Pacquiao z wynikiem +10. Skuteczność w ataku: 35%, przyjmuje 25% ciosów rywali.
Popieram, Władymir jest tak wysoki, że nikt nie może dosięgnąć jego szczęki a jego długie grabia zasłaniają tułów :D
A co samych statystyk to jest to raczej kiepskie odzwierciedlenie tego co się dzieje w ringu. Według tych statystyk Kliczko przyjmuje co 5 cios. Ciekawe w której walce i gdzie oni naliczyli te ciosy...
Skuteczność ataku to już inna sprawa bo, tak jak już wspomnieli koledzy wyżej, wliczane są w ten % wszystkie ciosy, nawet jakieś rozpoznawcze jaby i tego typu ciosu. Stąd niski procent w ataku u Kliczki czy Rigo.
pełen szacunek dla innego spojrzenia . Jednak Gołowki jest i będzie otwarty na każdego w średniej a Money uparcie odmawia najważniejszym starciom .
Nie kwestionuje niczego jeżeli chodzi o Golovkina ale czy jest otwarty czy nie to i tak nadal z nikim nie walczył. To co napisałem to była raczej uwaga co do kretyńskiego tytułu newsa. Jakby jeszcze napisać, że "Floyd nadal najskuteczniejszy" jako że jest liderem tego rankingu od dawna to może ten tytuł miał sens ale tak... Ale ogólnie takie teksty powinno się rozstawiać na treść a tytuł zrobić adekwatny to tego co zawiera news czyli najlepszą dziesiątkę a nie tylko statystyki Golovkina czy Floyda.
A jak twierdzisz, że Floyd czegoś unika to nie mamy o czym rozmawiać.
Nie kwestionuje niczego jeżeli chodzi o Golovkina ale czy jest otwarty czy nie to i tak nadal z nikim nie walczył.
///
zgadza sie że z największymi nazwiskami nie zawalczył. Na razie . No chyba że będą go unikać w nieskończoność .Chawez ma problemy z wagą a Martinez na dziś ma zupełnie inne plany niż walka z GGG . Dlatego GGG nie zawalczył jeszcze z tymi naj .
Money
Gołowkin
Rigo
Ward
dalej już moge różnie przestawiać nazwiska
czyli
Władimir K
Pacman
Bradley
i tak dalej ...
Gołowkin już depcze Moneyowi po piętach a osobiście myśle że przegoni go w bokserskich dokonaniach .
Największym geniuszem boksu z tej listy jest Rigondeaux. Bezradność jego przeciwników jest zatrważająca"
Jezelibysmy rozwazali okreslenie "genius" w kategoriach stricte bokserserskich, tricte amatorskich - masz absolutna racje. Mysle jednak, ze wartospojrzec na to w bardziej profesjonalny sposob i odniesc sie do jego realnej wartosci jako boksera zawodowego.
Czy ktokolwiek na tym forum umie anlitycznie stosunkowac sie do Rigondeaux w tej plaszyznie???
Floyd jest geniuszem ale jeżeli chodzi o umiejętności to nie ma podejścia do Rigo. Nie umniejszam Moneyowi bo jest niesamowity w ringu, uważam że razem z Wardem i właśnie Rigo są najlepszymi pięściarzami tej ery ale Szakal jest dla mnie z tej trójki najlepszy.
...jak dla mnie na dziś największe nazwiska w boksie to -
Money
Gołowkin
Rigo
Ward "
Oczywiscie respectuje twoja prywatna i bardzo subiektywna opinie, ale patrzac realistycznie na swiat wspolczesnego boksu zawodowego, nazwisko Rigondeaux znaczy dokladnie NIC?
Jezli mi nie wierzysz, poszperaj w dostepnych na internecine danych i sam sie przekonasz. Moze sie myle, ale przeciez HBO nie wyrzuciloby ze swojego "boxerskiego zestawienia" piesciarza o liczacym sie nazwisku, nieprawdaz...lol...
No, oczywiscie istnieje moze taka mozliwosc, ze nazwiesz HBO i Boba Aruma glupcami, ktorzy nie rozumieja biznesu???
ridondeux jako bokser zawodowy to jest potwór. Maszyna do wygrywania. w jakim kolwiek stopniu go dyskredytować powinno grozić kryminałem"
BOKS ZAWODOWY nie jest sztuka dla sztuki, a opiera sie na wskazniku ogladalnosci. Rigondeaux ma mniejszy niz wasz Jonak z gal w Pipidowie Dolnej...lol..
To sa fakty do sprawdzenia. jezeli sie myle, daj mi znac.
Najlepszy jest Leo Santa Cruz, wyprowadza 100 ciosów na rundę, ciągła presja - a przy tym trafia mocno i często + zbiera mało. "
lol...dziecko drogie, rowniez lubie Leo, ale ty najwyrazniej nie ogladasz walk, a swoja "wiedze" opierasz na boxrex albo innych bzdetach. zanim wtracisz sie do dyskusji nastepnym razem, proponuje obejrzec walki Leo Santa Cruz z Cesar Seda, Alberto Guevara i Vusi Malinga, ktorzy zadnymi wielkimi piesciarzami przeciez nie sa...lol...
c ya dude...
Cop dlaczego wg Ciebie tylko i wyłącznie profesjonalizm=oglądalność?"
Bok zawodowy istniej tylko i wylaczie dziekikibicm, orzy sa w stane wdapieiadze by zobazyc swoic piesciarzy. Bez kibcow ie byoby BOKS ZAWODOWEGO.Jezeli chcesz ozmawiac o boksie amatorskim, to inna par butow...zupelnie inna.
Floyd to geniusz ataku, a nie obrony - dlatego żeby z nim wygrać, to podstawą musi być defensywa. Niestety jego rywale nastawiają się na próbę rozszyfrowania obrony, przez co własne braki defensywne obracają się przeciwko nim.
Z Floydem obecnie mógłby wygrać tylko bardzo defensywny zawodnik.
Teoria jedna z wielu:)
mi się wydaje, że bradley w tym momencie ma dość duże sznase
Rzadko spotyka się takie połączenie efektowności z efektywnością, trochę jest wolny na nogach, co przeszkadza mu w walce z lotnymi pięściarzami jak Guevara czy Seda, ale i tak jest przykładem na to, że można być swego rodzaju wirtuozem i zza podwójnej gardy.
Oglądalność...Ja mówie o wartości sportowej. Rigondeux to potwór"
Wartci sportowe sa tylko jednym wielu elementow skladowych BOKsU ZAWODOWEGOae abolutnie ne jdynym i dominujacym wiec...
Dziadku tani, oglądałem wszystkie walki Leo od starcia z Malingą i nie rozumiem co cię boli w moim komentarzu, podejrzewam że desperacko szukasz kogoś do rozmowy. Poza Zaletą i Munozem jego rywale są co najmniej solidni, a Meksykanina ogląda się w ringu z przyjemnością."
lol...ten "dziadek" to wcale nie taki dziadek, ale to nieistotne...
Nic mnie w twoim" komentarzu" nie boli, jestes na swoim poziomie...niskim poziomie.
Jezeli ogladales te walki naprawde, to powinienes zrozumiec, dlaczego nie moge zgodzic sie z twoim pierwszym wpisem, aczkolwiek Leo Santa Cruz jest w chwili obecnej jednym z moich ulubionnych bokserow. Mowiac to, musimy dostrzegac te element, ktore sa pozytywne, jednoczesnie z uwzglednieniem faktow. Jak bedziesz wiedzial o czym mowie, odezwij sie, ale jezeli nie, to nie zawracaj mi glowy chlopcze..lol...
Cop, dlaczego piszesz jakbyś był naćpany ?"
Sorry dude, zaraz przestane cpac...lol...
Tak powaznie jednak, nigdy nie uzywalem narkotykow, gdyz to tylko dla idiotow. W wiekszosci przypadkow mam wrazenie iz wielu z was to robi, wiec jestem zaskoczony twoim "wpisem"...
Floyd to geniusz ataku, a nie obrony - dlatego żeby z nim wygrać, to podstawą musi być defensywa. Niestety jego rywale nastawiają się na próbę rozszyfrowania obrony, przez co własne braki defensywne obracają się przeciwko nim."
Dokladnie Deter. Wielu tutaj nie umie rozganiczyc niuansow zwiazanych z walkami Floyda. Ciesze sie, iz w koncu widze twoj konkretny komentarz.
Keeep doin' good work dude.
Akurat Bradley to łatwy kąsek do Floyda.
batledarf
Akurat Bradley to łatwy kąsek do Floyda"
Ooooops...tym razem blad Deter. Tim to z potencjalnych rywali Floyda najtrudniejszy przeciwnik i to glownie ze wzgledu na "clash of styles"...
Bradley... To jest bez wątpienia nie łatwy gość do ogrania"
Dokladnie. Provodnikov i Marquez juz sie o tym przekonali.Oczwicie dla Floyda bedzie to waka trudna, ale nie sadze by Bradley urwal m zbyt duzo rund, a juz z pewnosccia nie podejewam niespodzianki.
Jezeli sledzicie twitterowe plotki, duzo sie juz mowi o jubileuszowej 50 walce Floyda, ktorej niby ma nie byc...lol...
Chętnie powrócę do tematu po walce jeśli do takiej dojdzie. Wtedy przyznam, że nic nie zrozumiałem z bosku jednego i drugiego jeśli będzie to trudna walka. Na dzisiaj uważam, że to byłaby łatwa robota.
Rifgondeux ma tego pecha, że nie miał takiej sznsy promocji jak mayweather"
No coz, ja bym nie nazwal tego pechem a raczej glupota piesciarza, ktory pomimo niesamowitego talentu i umiejetnosci, nie slucha tych, ktorzy sa profesjonalistami. Rigondeaux wywodzacy sie z zasciankowego komunizmu, nie umie wciaz zrozumiec, ze walki takie jak ta z Agbeko pograzaja go, pomimo latwego zwyciestwa.
Teraz, kiedy HBO wykopalo go ze swojego grafiku a Arum chce sie pozbyc jegom kontraktu, pytaniem jest czy ewentualnie Niemcy zaintersuja sie "geniuszem"?
Alkohol, którego spożywaniem nieraz się tutaj chwaliłeś, to też narkotyk. W dodatku TWARDY narkotyk. Skoro więc twierdzisz, że narkotyki są tylko dla idiotów, to kim jesteś w Twojej teorii? Dokładnie tak! Właśnie przyznałeś się do bycia idiotą :-)
@cop
Alkohol, którego spożywaniem nieraz się tutaj chwaliłeś, to też narkotyk. W dodatku TWARDY narkotyk. Skoro więc twierdzisz, że narkotyki są tylko dla idiotów, to kim jesteś w Twojej teorii? Dokładnie tak! Właśnie przyznałeś się do bycia idiotą :-)"
Alkohol to rowniez uzaleznienie. masz absolutna racje. Ja lubie dobrego scotcha (taki 12 czy 18 letni Dalmore czy cos w tym stylu jest tymco preferuje, ale pije niezbyt czesto i niezbyt duzo. Zwyczajnie jestem zbyt zajety by pozwolic sobie na slabosci tego typu. Mowiac to, w dobrym towarzystwie, czasami potrafie delektowac sie tym co lubie. UZALEZNIENIEM BYM TEGO NIE NAZWAL, gdyz to w przypadku wirtualnego copa jest zwyczajnie niemozliwe.
Pozdrowionka.
Nie po cwaniacku tylko uczciwie. Jedynym dowodem na poparcie naszych orgowych dyskusji jest przecież ringowa rzeczywistość.
Jeśli chodzi o komunizm to nie powinno Cię dziwić to, że obecnie jest niemalże normą w Europie i coraz mocniej w USA. Państwowa służba zdrowia, państwowa edukacja, zasiłki, podatki dochodowe... Marks i Lenin uśmiechają się w grobach.
"zaściankowy komunizm" :) aż dziw bierze, że tak mocno uderza do drzwi USA. Również ostatnimi czasy"
I'm sorry...
Nie zauwazylem, by mialo to racje bytu, Gdzie uderza? W jakim sensie? Z pewnoscia nie pod wzgledem profesjonalizmu bokserskiego.
wtedy można stwierdzić fakty czy był/jest w danym kraju
...coraz mocniej w USA. Państwowa służba zdrowia, państwowa edukacja, zasiłki, podatki dochodowe..."
Zwyczajnie nie wiesz o czym piszesz. Nie ma czegos takiego. Z wlasnego podworka. Moje ubezpieczenie zdrowotne dla rodziny kosztuje mnie 7-8 tysiecy $ kazdego roku, a rok uniwersyteckiej edukacji mojego syna 32 tysice $ (i do tego ma "scholarship" wartosci 15 tysiecy $).
Jezeli ty to nazywasz komunizmem, to OK - JESTEM KOMUNISTA
lol
Cop bo po pierwsze trzeba wiedzieć czym był/jest komunizm.
wtedy można stwierdzić fakty czy był/jest w danym kraju"
Masz racje. Ja oczywiscie nie mam zadnych tego typudoswiadczen, ale widze nawet na tym forum, kto ma komunistyczna mentalnosc, a kto jest otwarty na postep. To da sie zauwazyc barzo latwo.
W kraju, gdzie liczy sie inteligencja, praca i zdobywanie wszystkiego wlasnymi salami, nie ma prawa do okreslen "bo mi sie nalezy, wiec mam to dostac"...
Wracajc do boksu, Rigondeaux jest znakomitym przykladem komunistcznego wychowania, ktore zabilo w jednostce inicjatywe i mozliwosc myslenia. Podziwiam Guillermo za jego zdolnosci w ringu, ale nie rozumiem jak mozna byc tak glupim by nie pozwolic milionom dolarow wplywac na swoje konto?????
Trzymam za USA kciuki. I mam nadzieję że przestaną Polskę używać do swoich interseów
Trzymam za USA kciuki. I mam nadzieję że przestaną Polskę używać do swoich interseów"
Nie bardzo rozumiem do czego Polska jest nam potrzebna, ale nie bede wnikal w niuanse, gdyz nie jestem az tak bardzo zaangazowany w nasz polityke w tym rejonie swiata. Sa miejasca (China, Korea, Japan, Iran), ktore pochlaniaja moja uwage w znacznie wiekszym stopniu. Polske traktuje sentymentalnie i ciesze sie, ze ma paru bokserow, ktorych lubie. To wszystko.
A że my mamy elity, które dają nami tak pogrywać to ból już tylko i wyłącznie naszych polskich serc.
Masz rację, wróćmy do boksu:)
Co sądzisz o walce Szpilki z Jennigsem?
Ja również mam alergię na socjalizm i komunizm. Problem w tym, że ludzie nie rozumieją, że jeśli w państwie są zasiłki, służba zdrowia jest państwowa, edukacja jest państwowa, renty i emerytury są państwowe - to jest to system socjalistyczny.
Jeśli do tego dołoży się szereg państwowych interwencji i regulacji, to mamy bardzo silną domieszkę faszyzmu.
Niestety mamy chaos semantyczny w społeczeństwie - mnóstwo ludzi ma poglądy albo faszystowskie, albo hitlerowskie tylko zwyczajnie o tym nie wie. Bo jeśli telewizor mówi, że socjalista Hitler to prawica... to masy bezrefleksyjnie to powtarzają.
Przecież Hitler był zwolennikiem zasiłków, państwowej edukacji zwłaszcza w obrębie historii, systemu emerytalnego odziedziczonego po Bismarcku, państwowej służby zdrowia. To Hitler chciał przemysłu (zwłaszcza ciężkiego) w rękach niemieckich dla Niemców, ładował mnóstwo pieniędzy w infrastrukturę - autostrady i kolej, w infrastrukturę sportową.
Ludzie myślą, że komunizm to jakiś ocet na półkach, albo jakieś zapyziałe ZSRR - a tymczasem to mentalna podstawa 90% ludzi w Europie i coraz więcej w USA.
cop
Co sądzisz o walce Szpilki z Jennigsem?"
Dokladnie to samo, co pisalem na tygodnie przed walka: pojedynek prawdziwego piesciarza z pol-profesjonalista. Bardzo jednostronna walka, ktora nie dala nic Jenninsowi, ale wciaz obnazyla fakt, ze polska scena boksersak jest jak pustynia. Niestety, po odejsciu Adamka, bedziecie musieli przrzucic sie na szachy, gdyz bokserow nie macie zadnych...no moze wciaz Masternak daje cien szansy....Wlodarczyka pomijam, gdyz ta dywizja jest ogolnie pomijana i nie ma w niej pieniedzy ani slawy...
pzdr
Diablo i Masternak to ta sama dywizja:)
komunizm... to mentalna podstawa 90% ludzi w Europie i coraz więcej w USA..."
Nie wiem czy w Europie to 90% ale wiem iz u nas odsetek zwollennikow system "komunisto-podobnego" waha sie w granicach 0.8-0.9% (podajac dane oficyjalne z CNN, FOX News, CBS News czy nawet niezaleznych zrodel) ... Czy to znaczy iz jest "coraz wiecej"???
Nie sadze...lol...
Stiverne jest bardzo limitowanym technicznie piesciarzem a jego pozycja wsrod najlepszych ciezkich swiata jest oczywiscie bardzo przesadzona. Pojedynek z Austinem niczego nie udowodnil ani nawet nie byl atrakcyjnym widowiskiem. Rozumiem, ze na bezrybiu i rak ryba, ale nawet w chwili obecnej jest wielu piesciarzy, ktorzy przewyzszaja klasa Stiverne'a. Jego ewentualny pojedynek o skrawek pasa jakiejkolwiek oprganizacji jest bezsensowny. Ktokolwiek widzial go w ringu, wie doskonale o czym mowie.
No i piąteczka ;)
Pomijam juz Klitschkos. Mysle, ze Stiverne zostalby pokonany stosunkowo latwo przez takich jak Chambers, Arreola, Wilder, Jennings, Mitchell - by wymienic tylko kilku amerykanskich ciezkich. Nie rozumiem nawet jak mozna brac pod uwage piesciarzy pokroju Stiverne'a i kojarzyc go jako pretendenta do tytulu. Z drugiej strony, Thompson dostal juz druga szanse a Mormeck odwalil wrecz niesamowita prace w ringu z Wladimirem, wiec i ten caly Stiverne nie powinien mnie zasakakiwac rowniez...lol...
Cop
Diablo i Masternak to ta sama dywizja:)"
Oczywiscie iz ta sama. Odnioslem sie raczej to sposobu walki obu piesciarzy. Wlodarczyk - bardzo nudnawy, aczkolwiek po pojedynkach z Greenem i Chakhievem polubilem jego character. Masternak - zle wrazenia po walce z Drozdem, ale ogolnie lubie jego styl, charyzme a co najwazniejsze to przede wszystkim potencaj, ktory w nim wciaz widze. Ta waga moze stac sie popularna nawet w USA, ale tego nie zrobi ani Huck, ani Hernandez, ani Wlodarczyk...
Masternak ma szanse IMHO...oczywiscie jak przejdzie za pare lat do innej grupy promocjnej.
Mowiac to, moze to bardziej jest to co bym chcial, niz to co sie wydarzy....lol..
Wracając do tematu. Ile dajecie procent szans zBradleyowi z Pacquiao?
Tak z ciekawoscie sie pytam, gdyz probuje zgadnac motywy i nie potrafie...lol...
Rzeczywiście Masternak ma potencjał ale błędy w walce robi bardzo duże.
W ostatniej walce pokazał ładny boks ale nie miał wogóle zejść w bok...ciągle tylko odchylenie w tył i cofki...to nic dobrego
10%
...Ile dajecie procent szans zBradleyowi z Pacquiao?"
Znacznie wiecej niz dawalem mu przed pierwsza walka, a dawalem 50%.
To bedzie niezwykle psychologicznie uwarunkowane spotkanie na szczycie.
Cop
Rzeczywiście Masternak ma potencjał ale błędy w walce robi bardzo duże.
W ostatniej walce pokazał ładny boks ale nie miał wogóle zejść w bok...ciągle tylko odchylenie w tył i cofki...to nic dobrego "
To fakt, ze ostatnioa walka nieiwle nam moze mowic, ale czekam na rewanz z Drozdem, ktorego Masternak musi pokonac, zanim pojdzie dalej. Jezeli nie, to nastepny polski talent zmarnowany.
Pomijam juz Klitschkos. Mysle, ze Stiverne zostalby pokonany stosunkowo latwo przez takich jak Chambers, Arreola, Wilder, Jennings, Mitchell ----------------------------- -Bardzo ojciec lubi poczytac dawne przewidywania takiego wielkiego fachowca , szczegolnie ten mitchell to wisienka na torcie tak wielkiego medrca boksu :)
Fajnie by było jakby na forum były sondy przed walką, kto wygra.
czarno na białym by było widać tenedencje ludziów:)
Pzdr idę spać
Po kilku latach spędzonych na forum będziesz wiedział kto jak typuje nawet jeśli się nie będzie odzywał :D
brawo Ojciec
redakcjo - moze zatrudnijcie kogos innego, czop robi sie juz za przewidywalny, tylko nowi sie jeszcze nabieraja...
musze byc pro hamerykanski, moze wzbudze wiekszy respekt w naszym komunistycznym kraju :)
Wszyscy wiemy, ze Mayweather jest wyjatkowo trudny do trafienia, szczegolnie na glowe. Ale nie ma nokautujacego ciosu. Ward tez jest swietny technicznie, ale z ciosem jak powyzej.
To fajnie, ze Wladek oraz GGG sa w pierwszej 10-ce. To oni robia najwiecej "krzywdy" przeciwnikom swoimi ciosami, nie tylko ze wzgeldu na ilosc zadanych ciosow w stosunku do przyjetych ciosow, ale takze ze wzgedu na ich "wage." Jezeli sie do tego dolozy WSPOLCZYNNIK ciosow przyjetych do zadanych to nic dziwnego, ze 80% do 90% walk konczy sie przez TKO albo KO.
Dokladnie a najlepszym sposobem na wygrana jest typowanie odwrotnie niz cap wtedy spokojnie ma sie ponad 50 % skutecznosc gdyz ten gosc ma wielki niefart do typowania zwyciezcow "
lol...jak zwykle brednie.W ciagu ostatnich 4 lat i sadze bym pomylil sie wiecej niz 9-10 razy. Jezeli sadzisz iz powtarzanie klamstwa uczyni go prawda, to zwyczajnie sie przeliczyles...lol
hehe czop owned, nie ma to jak osmieszyc cwaniaka i prowokatora"
lol...piszesz o sytuacjach nieosiagalnych dziecko drogie. Nikomu sie to nie udalo i nie uda, ale szukam chetnych do takiej intelektualnej gry.