HUSARIA WYJEŻDŻA DO AZERBEJDŻANU
Kolejny bardzo ciężki mecz w lidze WSB czeka bokserów Hussars Poland. W sobotę, 8 lutego, o g. 16:00, spotkają się w mieście Guba z Azerbaijan Baku Fires. Transmisja w TVP Sport.
Tym razem trener Hubert Migaczew zdecydował się na następujący skład: Mariusz Koch (-52kg), Mateusz Polski (-60kg), Ireneusz Zakrzewski (-69kg), Piotr Podłucki (-81kg), Arkadiusz Toborek (+91kg). Polski zespół wyjeżdża w środę do Azerbejdżanu. Oficjalna ceremonia ważenia i konferencja techniczna w piątek.
W niemal takim samym składzie Husaria wystąpiła w połowie grudnia w meczu wyjazdowym z Mexico Guerreros. Biało-czerwoni przegrali w Mexico City 0-5, a jedyną zmianą w porównaniu z tamtym spotkaniem jest obecność teraz Mateusza Polskiego w miejsce Dawida Michelusa.
Pięściarzy Hussars Poland czeka trudne zadanie. Poza walczącym z odwrotnej pozycji Ireneuszem Zakrzewskim, który w poprzednim sezonie wygrał jedną walkę w World Series of Boxing, pozostali zawodnicy (Mariusz Koch, Piotr Podłucki i Arkadiusz Toborek) zadebiutowali w Meksyku, a Mateusz Polski w przegranym 0-5 spotkaniu z Cuba Domadores w hali produkcyjnej fabryki Rafako w Raciborzu.
W poprzednim sezonie Husaria też walczyła w rundzie grupowej z Azerbaijan Baku Fires. W styczniu w Baku Polacy ulegli 0-5, a wszyscy bokserzy ponieśli porażki na punkty. W składzie był m.in. Grzegorz Kozłowski. Rewanż odbył się 11 miesięcy temu w Wyszkowie i znów rywale wygrali 5-0. Wśród gospodarzy boksowali m.in. Sylwester Kozłowski, Ireneusz Zakrzewski i Mateusz Malujda. I wreszcie w tym sezonie Husaria przegrała w Pruszkowie znów 0-5.
W Gubie odbędzie się czwarty mecz między tymi drużynami. Polacy czekają na pierwsze zwycięstwo w potyczkach z Azerami. Husaria do tej pory przegrała 7 meczów, zaś przeciwnicy mają bilans 3-4, zajmują czwarte miejsce i są już prawie pewni awansu do ćwierćfinału.
Migaczew wyselekcjonował chłopaków, którym się chce. Żadnych gwiazdeczek, tylko bandę zdeterminowanych młodych zawodników. Może nie wszyscy dysponują super talentem, ale niektórzy są bardzo perspektywiczni i takie doświadczenie jest dla nich na wagę złota. Część z chłopaków ma doświadczenia głównie z polskiego podwórka, a tu nagle tłuką się z mistrzami świata, europy etc. To ogromny przeskok mentalny. Po pierwsze nauka pokory, po drugie "hola, walczyłem z nim pełen dystans i nic mi nie jest, ba! nawet mogłem powalczyć o wygraną". Po czymś takim obsada turniejów międzynarodowych nie robi już takiego wrażenia. Oni wszyscy są do ogrania. Taka wiedza jest naszym zawodnikom niezbędna.
Nie moge sie doczekac polfinalow i finalu w wykonaniu kubanskiej druzyny.
Takie wyjazdy dają po stokroć więcej niż rok treningu. Nie da się wejść na wyższy poziom, nie rywalizując z lepszymi.
To według Ciebie co powinno się dziać?? NIC?? To jakaś paranoja!!! Są mecze, są wyjazdy, są gale i setki godzin przygotowań. Cały czas coś się dzieje i od kilku miesięcy dzięki Husarii my kibice mamy co robić. A dzięki PZB to co o nowym nożowniku się dowiemy?? Też ciekawe aczkolwiek wolałbym aby zamiast noży Panowie z PZB używali pięści do rozwiązywania sytuacji spornych jak już nie da rady się dogadać. Przynajmniej wtedy wiedzielibyśmy że są to właściwi ludzie na właściwych miejscach a w polskich realiach nie wolno mylić związku z kebabem!!!!