BRADLEY LICZY NA AGRESYWNEGO PACQUIAO
Nie słychać w mediach wypowiedzi Manny'ego Pacquiao (55-5-2, 38 KO), który 12 kwietnia zmierzy się po raz drugi z Timem Bradleyem (31-0, 12 KO), za to Amerykanin na każdym kroku podkreśla, że cieszy się na rewanż i jest pewny kolejnego zwycięstwa.
- Czas na odwet. Tym razem dostanę to, czego nie otrzymałem po pierwszej walce. Chodzi mi o uznanie za pobicie legendy. Muszę wygrać i to wyraźnie. Tym razem nie będzie żadnych pytań. Każdy powie, że zwyciężył Bradley - powiedział "Desert Storm".
- Za pierwszym razem nie wiedziałem, czego mam się spodziewać. Tym razem śpię spokojnie. Jestem bardzo pewny siebie. Mam nadzieję, że on będzie agresywny. Właśnie tego chcę. On nie mógł mnie znokautować, kiedy byłem zraniony. Byłem na skraju, a on mnie nie wykończył i myśli, że zrobi to teraz? Czas na odwet! - kończy Bradley.
I'm going to let the fans vote. Tell me who I should fight next. Khan or Maidana?
wiec fmj bedzie napewno walczyk z ktoryms z tych 2 .