MILION DLA FONFARY
Andrzej Fonfara (25-2, 15 KO), który 24 maja w wielkiej hali Bell Centre w kanadyjskim Montrealu stoczy walkę życia o mistrzostwo świata WBC wagi półciężkiej z faworyzowanym Adonisem Stevensonem (23-1, 20 KO), otrzyma również za ten pojedynek największe w swojej dotychczasowej karierze honorarium.
W grę wchodzi kwota 325 tysięcy dolarów (czyli ok. miliona złotych), natomiast w przypadku zwycięstwa "Polski Książę" może liczyć na jeszcze większe wynagrodzenie. Kontrakt, który jest obecnie na etapie negocjacji przewiduje, że za ewentualną walkę rewanżową lub starcie z Siergiejem Kowaliowem, Fonfara zarobi aż milion dolarów. Walkę z areny w Montrealu, która może pomieścić 21 tysięcy widzów, transmitować będzie HBO aż do stu krajów. W Polsce prawa do transmisji wykupi zapewne stacja Polsat.
Fonfara w zgodnej opinii ekspertów nie jest faworytem w starciu z mocno bijącym Haitańczykiem, reprezentującym obecnie barwy Kanady. Polak będzie jednak dysponował przewagą wzrostu i zasięgu ramion. Podopieczny trenera Sama Colonny ma również czym uderzyć, o czym przekonało się aż dwunastu z trzynastu jego rywali w ciągu ostatnich czterech lat. Pod tym względem "Superman" wypada oczywiście jeszcze bardziej imponująco, gdyż tylko trzech jego rywali wytrzymało z nim pełen dystans. Jednak przydarzyła mu się również poważna wpadka, gdy cztery lata temu przegrał przed czasem już w drugiej rundzie z twardym co prawda i solidnym, ale jednak mającym status etatowego journeymana Darnellem Boone. Wskazuje to, że "Superman" nie jest jednak niezniszczalny i Fonfara nie stoi na straconej pozycji.
Proksa vs Golovkin
Adamek vs Witalij
Wach vs Wladimir
Masternak vs Drozd
Wawrzyk vs Povetkin
Janik vs Afolabi
Majewski vs Stevens
Szpilka vs Jennings
Stevenson zabawił się z Dawsonem i Cloudem...jestem ralistą i stawiam że Fonfara to przegra. Podobnie bedzie z Kołodziej vs Hernandez. Lista nam sie niestety wydłuży.
- wyrównana walka z dziadkiem Glenem, którego za chwilę ograł do jednej bramki super średni Groves;
- męczarnie ze słabiutkim Karpencym, którego walkę wcześniej ograł do jednej bramki "przeciętny Cleverly"
- do momentu nokautu ogrywany do jednej bramki przez Campillo, który parę miesięcy wcześniej został rozbity przez Kowaliewa;
Zwycięstwo na punkty nie wchodzi w grę, Fonfara musiałby trafić jakimś ciosem życia Stevensona, który z walki na walkę jest coraz bardziej rozważnym, inteligentnym bokserem.
Do tego Andrzej przyjmuje masę ciosów od słabszych pięściarzy, przyjmuje je na sztywno, leząc za podwójną gardą.
Trzymam kciuki, ale nie widzę argumentów po stronie Fonfary. To jest kolejne liczenie na to, że Polak jakimś cudem wyjdzie do ringu wyglądając zupełnie inaczej niż w dotychczasowych walkach.
ta weryfikacja wyjdzie na plus dla Andrzeja, co oczywiście nie znaczy że wygra. Wszyscy stawiają go na straconej pozycji. max 3 rundy itp itd, styl jak wawrzyk z powietkinem. Ci którzy tak myślą są moim zdaniem w dużym błędzie. Pewnie że łatwo być realistą w przypadku takiej walki, Adonis to zdecydowany faworyt i nie trzeba być mędrcem by to wiedzieć. Moja prognoza jest jednak taka że Fonfara napsuje sporo krwi stevensonowi dla którego bedzie to najtrudniejsza obrona pasa. Jak bedzie zobaczymy.
zaniżasz wartość rekordu fonfary, z karpencym boksował ze złamaną ręką od pierwszej rundy. Poza tym trudno się nie zgodzić, mam jednak nadzieje że "osiągi" 37 letniego stevensona bedą choć minimalnie niższe niż w poprzednich walkach a Fonfarę dodatkowo umotywuje że walczy o pas i bedzie ciekawa walka, bardziej wyrównana niż wielu myśli
Jeśli Andrzej jest w miarę odporny, to walcząc ostrożnie powinien trochę rund wytrwać, jeśli wytrzymałby więcej niż 7, to już możesz to podpiąć pod "najtrudniejszą obronę pasa" :)
Przydałoby się wypaść w tej walce dobrze, bo podobno jest wtedy możliwość zawalczenia przegranego z Pascalem (a z nim Fonfary bym już nie skreślał).
Adonis jest mistrzem. Jest uważany obok Kowaliowa za najlepszego w swojej kategorii, która jest silnie obsadzona.
HBO wypuszcza transmisje do 100 krajów co też jest mega promocją dla Andrzeja.
szans nie widzę Polaka. Nie wiem jak by musiał włączyć, poruszać się w ringu, aby pokonać Kanadyjczyka, ale wiem jedno, że jak przyjmie cios to cały plan pójdzie w niepamięć i zacznie się walka o przetrwanianie.
Jedyna szansa Andrzeja to jakiś rozpaczliwy strzał życia, który zaskoczy Adonisa, dla którego bądź co bądź to Polak będzie łatwą obroną pasa.
Adonis boksuje dopiero od 8 lat, nigdy nie miał żadnej wojny ringowej itp. dlatego sugerowanie się jego wiekiem może być zgubne.
Szkoda jednak, że ci sami ludzie często potem mają pretensje i równają tego zawodnika z błotem, gdy dostanie oklep.
Bo oszukał ich (obiecał że wygra ;( ), bo jest słaby, beznadziejny, nieprofesjonalny, drewniany i w ogóle - "buuu, chcę do mamy ;("
Łatwa walka dla Adonisa (niestety).
Gdyby Fonfara nie był polakiem, to pieklilibyśmy się tu, że Stevenson bierze kiepskich rywali, zamiast walczyć z Kowaliowem
W przypadku Stevensona, bedzie to kosztowalo Andrzeja szybkie KO, gdyz zwrocic nalezy uwage, ze wlasnie tego typu przeciwnicy idealnie pasuja kanadyjskiemu Haitanczykowi.
Widze, iz zaczelo sie szukanie na sile jakichkolwiek szans Fonfary. Nie piszmy bzdur. Szanse polaka sa zerowe. Zyjcie w swiecie fantasy. Jonak ma rownie wielkie szanse z Kirklandem czy Majewski ze Stevensem."
Niestety dla polskich fanow "sweet science" - masz absolutna racje.
z Kowaliewem dałbym mu 5%, ale Adonis jest do przejścia w sprzyjających okolicznościach i odrobinie szczęscia"
Niestety, ale szanse z Kovalevem i Stevensonem sa bardzo zblizone, czyli bliskie zera. Oczywiscie Fonfara moze zaryzykowac i rzucic sie do niesamowitego ataku na poczatku walki, isc na wyniszczenie i liczyc na szczescie, ze to on znokautuje a nie jego, ale przeciez wszyscy wiemy, ze Fonfaray styl jest calkowicie odmienny.
@kuba999910
Adonis boksuje dopiero od 8 lat, nigdy nie miał żadnej wojny ringowej itp. dlatego sugerowanie się jego wiekiem może być zgubne"
To fakt, aczkolwiek wiek jest nieublagany i dopada kazdego...oprocz Bernarda...lol...
...nie widzę argumentów po stronie Fonfary. To jest kolejne liczenie na to, że Polak jakimś cudem wyjdzie do ringu wyglądając zupełnie inaczej niż w dotychczasowych walkach."
Dokladnie. Nic dodac, nic ujac. Przerabialismy to juz przed walka Szpilki i Jenningsa. Tym razem sytuacja jest niemalze identyczna. Wynik tej walki jest przesadzaoy do tego stopnia, ze jezeli Fonfara wygra, znikam z tego forum na zawsze...lol...
Roy w primie to inna liga. Wygrałby z nimi bez większego problemu.
dla ciebie boks to show i biznes a nie sweet science prezentowane przez np. lare i rigo
nie znasz sie po prostu na sportowych aspektach tego "show-biznesu"
Kowaliew ma szanse zdominować LHW na najbliższe lata, czy to z Szumenowem czy z Stevensonem bedzie dla mnie zdecydowanym faworytem.
Moja ocena szans fonfary nie ma nic wspólnego z jego narodowością co niektórzy sugerują. Nie patrze na boks w ten sposób. Ten chłopak od nokautu z Findleyem, przejściem do wyższej wagi zrobił kolosalny postęp, największy ze wszystkich polskich bokserów chyba na przestrzeni ostatnich lat, w jego przypadku można mieć jakieś nadzieje że dołoży coś jeszcze do tego. Przy założeniu że stevenson da słabszą walke, można oczekiwać stosunkowo wyrównanego pojedynku, może nawet urwania 3-4 rund, co oczywiście bedzie dużą niespodzianką.
O ile Fonfara przegra, ale wypadnie przyzwoicie, to bedzie mial szanse na duze walki z Pascal, Bute, E. Alvarez czy Hopkins (jak sie stacje zgodza).
Nie ma zadnych watpliwosci, ze ta walka to dla niego zyciowa szansa!
Co do potencjalnej walki Stevenson - Kovalev, to szanse sa w miare rowne. Wygra ten, ktory pierwszy dobrze trafi. IMHO, tym ktory pierwszy dobrze trafi bedzie Stevenson.
Twój cytat:"Naprawde nie wiem czym was ten Fonfara tak zachwyca, że sie tak czarujecie? Stevenson go ubije jak kotleta."
Przepraszam bardzo,nie jak kotleta,tylko "na cytrynę".;-D
Twój cytat:"Roy to geniusz, ale myślicie, że w swoim prime miałby coś do powiedzenia z Adonisem lub właśnie ruskiem?"
Roy w prime ogrywa ich jak małe dzieci i wysyła do przedszkola.
Adonis i Kovalev nie mieli by nic do powiedzenia w walce z Juniorem.
Co do Fonfary - szanse są bliskie zera,ale jest najwyżej notowanym pretendentem do tytułów mistrza świata ,więc niech tą szansę wykorzystuje,bo po to przecież walczy i po to ciężko pracuje,żeby o tego mistrza zawalczyć.
Dla porównania:
Fonfara 1-WBO,1-IBF,3-WBC,15-WBA
Alvarez 2-WBO,3-WBA,11-WBC,.........IBF-poza pierwszą 15-tką
Mohammedi 1-WBA,5-IBF,10-WBC,10-WBO
Pascal. 1-WBC,7-WBO,10-IBF,.........WBA-poza pierwszą 15-tką
oczywiście szanse są nikłe ale jak pokaże dobry boks oferty dla niego może będą
- Fonfara ma słabą szczęke - no tak bo leżał już nie raz - zaraz , tylko raz 6 lat temu ? Nie możliwe...
- Fonfara nie ma ciosu - przesadzają z tą siłą ciosu - Fonfara wygrał 12 z 13 ostatnich walk przed czasem ? Nie możliwe ...
Przed walką z Glenem Johnsonem 2 lata temu.
- "Fonfara dostanie wpier...", "Glen to zupełnie inna półka" , "Glen ośmieszy Fonfarę i dostanie KO do 5 rundy" . Po walce . Glen Już się wypalił . To dziadek
Przed Campillo :
- Campillo "wypyka" Andrzeja bo to wspaniały technik a może i nawet znokautuje bo Fonfara ma słabą szczęke . Po walce . Campillo się wypalił i skończył po Kovalevie .
Jestem w 100% że jeżeli Andrzej wygra to "szpecjaliści przed klawiaturą" będą pieprzyć coś w stylu że pokonał "dziadka" , pokonał przecież goscia który jest 10 lat starszy i już zaczął się jego marsz w dół .
Z Ekszperami się nie wygra . Z Adonisem można . Andrzej musi pokazać na co go stać .