CHRIS BYRD: SZPILKA MA TALENT, ALE JENNINGS WYKAZAŁ WIĘKSZĄ DETERMINACJĘ
- Szpilka nie dość, że jest twardzielem, to jeszcze walczy z odwrotnej pozycji. Dobrze operuje prawym prostym, choć powinien bić trochę więcej kombinacjami - w takich słowach sobotni występ Artura Szpilki (16-1, 12 KO) podsumował srebrny medalista olimpijski z Barcelony oraz były dwukrotny mistrz świata wagi ciężkiej, nieaktywny już sportowo Chris Byrd. Przypomnijmy, iż Polak przegrał w Nowym Jorku w ostatnich sekundach dziesiątej rundy z Bryantem Jenningsem (18-0, 10 KO). Na pocieszenie pozostał mu czek na 100 tysięcy dolarów.
- Niewątpliwe Artur jest sporym talentem, jednak jego rywal był bardziej zdeterminowany i bardziej chciał tego zwycięstwa. Jennings miał świetnie obraną taktykę i wywierał pressing na Szpilce. Z czasem też coraz lepiej skracał dystans. Kluczem do wygranej były ciosy na korpus, choć z drugiej strony to wina samego Polaka, który po każdym swoim ataku opuszczał ręce i czekał nie wiadomo na co. Bryant natomiast podążał za nim schowany za podwójną gardą, podchodził coraz bliżej i bił dopiero wtedy. Jak na pierwszy występ pokazywany przez stację HBO pokazał się ze znakomitej strony. Jego pewność siebie i sposób wywierania presji mogą Jenningsa zaprowadzić naprawdę daleko. Do tego cały czas się uczy i pokazuje się z walki na walkę z lepszej strony - uważa Byrd, który kiedyś zremisował z Andrzejem Gołotą, ale na rozkładzie miał tak wielkie nazwiska jak Witalij Kliczko, Evander Holyfield czy David Tua. Na koniec jednak pochwalił Szpilkę.
- Co do Artura, to pomimo porażki widzę w nim sporo talentu. Po kilku wygranych może znów powrócić do gry.
Czarno widzę przyszłość Szpilki. Na pytanie Wolnickiego dlaczego zabrakło aktywnej prawej ręki odpowiedział, że nie wie czemu. Ręce opadają po prostu. Moim zdaniem W. powinien podjąć jakieś fundamentalne zmiany, w stylu zmiany trenera czy zatrudnienia jakiegoś specjalisty pokroju Arizy od przygotowania kondycyjnego. Wszyscy dziwią się, że ręka opadała. Opadała, bo nie było kondycji. Szpilka zamiast spokojnie punktować, to czeka na mocne ciosy i wykonuje przy tym dużo niepotrzebnych ruchów. Jak już ktoś wcześniej to opisał - styl na odganianie much. Przy takim stylu ciężko utrzymać wysokie tempo. Może modyfikacja stylu na coś bardziej energooszczędnego?
jeżeli był jakiś plan taktyczny to wobec braku argumentów bokserskich i czysto sportowych (kondycja,siła) nie mieliśmy okazji go ujrzeć
Szpilka jak zwykle odganiał nim muchy,czy jak kto woli,mieszał powietrze.Szpilka ma mały repertuar ciosów.Mało kombinacji,obrona wadliwa tak jak zawsze no i w ringu jakby zdezorientowany,niepewny w niektórych momentach.Szpilkę złapał "syndrom Bronera".
Kondycja? Po kiju! Brak kondycji!!!! Art, halo.... Mamy problem... Wszystko OK, ale musi być większa wydolność!!! Co? Nie masz gdzie biegać? CO - zabiegać???? ... A o kogo? Gdzie???( znowu te pier... łącza! )Art! Biegaj! Dużo biegaj! Co? - dłóg tlenowy??? Halo. Ziemia. Art... Art, zrozum , Art musi dużo biegać, bo mu pary braku...Brak.
Boks to ciało... body... zrozum...trzeba zapierniczać... nie w swojej wyobraźni hoinki stroić jakieś. Od rana. Do nocy ( północy ). Nie w wyobraźni ( mistrzu chcenia, pożądania, życzeniowego myślenia... ) Do roboty. Zap....ac do...Do - o 1.02. Następny kontakt: 1. 02. 2014...
No właśnie. Gdzie ta prawa ręka? Jakieś niby tam jaby i pseudo sierpowe. Nie rozumiem co oni trenowali na obozie przygotowawczym.
Chetnie zobaczyl bym walke Szpilka vs Zimnoch ,uwazam ze sa siebie warci
Jennings jest po prostu sporo lepszym bokserem niz Szpilka. Szpilka nie "przeskoczyl" poprzeczki, bo byla w tej walce za wysoko. Mozna powiedziec poza jego zasiegiem.
Teraz spojrzmy na Jennings. Co sie stanie jak Wladek albo Stiverne trafia go "czysciochem"? Samo myslenie o takim wydarzeniu jest bolesne.
Dlatego az starch jest zadac pytanie: Co by sie stalo jakby prawdziwy puncher z HW (Wladek, Stiverne czy Haye) trafil Szpilke "czysciochem"?