NIECODZIENNY WERDYKT
Redakcja, youtube.com
2014-01-27
Do takich sytuacji dochodzi w boksie niezwykle rzadko. Podczas zawodowego debiutu brązowego medalisty olimpijskiego z Londynu Brazylijczyka Yamaguchiego Falcaco (waga średnia), który zmierzył się z wymagającym jak na pierwszą walkę zawodową Argentyńczykiem Martinem Fidelem Riosem (10-0-2, 4 KO), doszło do spięcia między zawodnikami po gongu kończącym drugą rundę. W efekcie sędzia ringowy podjął decyzję o... dyskwalifikacji obu pięściarzy, a walka została uznana za nieodbytą.
chyba wkradł się błąd bo walka trwała 2 rundy :)
I podpisuję się pod pomysłem "Ani". Dobrze byłoby gdyby beznadziejni sędziowie byli dyskwalifikowani... DOŻYWOTNIO!
"Gdyby jeszcze miał władzę do dyskwalifikowania nieuczciwych sędziów punktowych...;)"
A co, jeśli sam byłby nieuczciwy? Kto jego by zdyskwalifikował?
"facet to czasami jest jak samiec"
Czasami.. A jaki ma k. być, jak pipa? :D