ŁAPIN: TA PORAŻKA BARDZO BOLI

Nietrudno się domyślić, że w obozie Artura Szpilki (16-1, 12 KO) przez pewien czas atmosfera może być bardzo gęsta. Fiodor Łapin nie jest zadowolony z postawy swojego podopiecznego w walce z Bryantem Jenningsem (18-0, 10 KO) i otwarcie przyznaje, że ostatni okres oraz sam pojedynek był dla niego bardzo stresujący.

- Ta porażka bardzo boli - mówi Łapin w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" - Mam wrażenie, że Artur po podstawówce od razu trafił na studia z pominięciem liceum. I na pierwszej lekcji poziom okazał się za wysoki.

- Nie chodzi nawet o umiejętności, bo on te potrzebne do tego pojedynku miał. Chodzi mi o to, że podszedł do tej walki tak, jak do poprzednich. Wierzył w prawy sierpowy, który może wygrać. Wszystkie ciosy jakie przyjął to stojąc w linach z opuszczonymi rękoma, co było aż nieprzyzwoite. Kosztowało mnie to wszystko bardzo wiele nerwów. Zresztą, nie tylko walka, ale cały ostatni okres - kończy ceniony szkoleniowiec.

Więcej czytaj na stronie "Przeglądu Sportowego" >>>

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: michal850814
Data: 27-01-2014 06:06:26 
Skoro w burdelu nie idzie interes to nie przemalowuje się ścian tylko zmienia się panienki. Skoro z Łapinem nie idzie poprawić obrony to trzeba zmieniać trenera i otoczenie a nie mydlić oczy, że wszystko idzie w dobrym kierunku. Jeżeli Szpilka chce się rozwijać musi coś zmienić w swoim obozie. Wiem, że to nierealne ale najlepszym wyjściem dla niego byłby wyjazd do USA i tam kontynuowanie treningów i kariery. Większy wybór sparingpartnerów itp. Jak zostanie z Łapinem to skończy jak Proksa. Niby solidny, niby widowiskowy ale w pewnym momencie się zatrzymał i pewnego poziomu już nie przeskoczył.
 Autor komentarza: lukaszenko
Data: 27-01-2014 07:12:15 
Od kilku pojedynkow stale te same bledy..albo Szpilka jest tak oporny na wiedze albo Lapin nie umie mu jej przekazac..Czasem jest tak ze dobry trener nie jest dopasowany do konkretnego zawodnika..moze poprostu trener ma za duzo pracy za duzo zawodnikow..osobiscie wydaje mi sie ze cos nie jest do konca ok w procesie treningowym u Szpilki..
 Autor komentarza: Pustelnikos
Data: 27-01-2014 08:01:49 
W procesie treningowym szpilki największym problemem jest szpilka :) Uparty, zmanierowany i fałszywie przekonany o własnej wielkości. Tylko pokora wobec trenera pozwala się rozwijać. Ja mam wrażenie, że szpilka, dyskutuje i narzuca swój punkt widzenia. A Łapin jest za delikatny i szpilka ma u niego za długi łańcuch.
 Autor komentarza: addam23
Data: 27-01-2014 08:59:42 
Nie można mówić, że szpilka nic nie poprawia w swoim boksowaniu, bo ja tam widziałem bardzo duży progres umiejętności.
Lepiej radził sobie przy linach, niż np z Mollo, czy Minto.
Unikał większej ilości ciosów, walczył mądrze. Na nogach pracował jak w żadnej innej walce.
Było mniej beznadziejnych cepów i bezpośrednich sierpów dalszą ręką.
Więcej pracował prawym prostym.

Tyle, że to wszystko wciąż nie wystarczy by walczyć z top 20 HW.

Do połowy 5 rundy można było nawet punktować remis. Jednak moim zdaniem nie można wnioskować z tego, że walka była wyrównana.
Po prostu Jennings nie włączył jeszcze 2 biegu, a całą walkę wygrał na 3.
Nie bez problemów (bo problemem było trafianie dobrze pracującego na nogach Szpilke), ale nie był zagrożony nawet przez chwilę.
 Autor komentarza: Cooperek
Data: 27-01-2014 10:42:07 
Przestańcie z tą zmianą trenera. Co za nonsens. Macie jego wypowiedź, gdzie mówi po raz kolejny o błędach, o których i my mówimy. I powtarza w każdym wywiadzie, że Szpilka nie wykonuje planu, więc co taki trener może zrobić. Może tylko przygotować, jak bokser wchodzi między liny to wszystko zależy od niego, jeśli zapomina wszystkiego czego się nauczył to jego problem.
 Autor komentarza: wojt986
Data: 27-01-2014 11:46:58 
Szpilka nim wejdzie w 'prime' będzie miał odłożoną solidną porcje ciężkich ciosów na mózgu,, ze względu na jego zdrowie fizyczne bo o psychicznym nie wspomne powinni wrócić do obijania średniaków a nie próbować z kury orła robić...
 Autor komentarza: Krzyzak
Data: 27-01-2014 12:51:46 
Szpilak nie ma sił i opuszcza ręce a zresztą widać często że jest spanikowany nawet z takim Minto było to widać w pewnym momencie
 Autor komentarza: Wariat269
Data: 27-01-2014 13:41:37 
mnie sie wydaje ze szpilka jest bardziej oporny na nauke. Lapin to dobry trener, jakos nad obrona diablo dobrze pracowal co widac bylo w walce z czakijewem. Szpilce bym radzil pomyslec nad kondycyjnymi treningami jak I nad swoja psychika, podobna sytuacja do goloty, jak golota po lbie dostawal to tez juz nie radzil sobie wogole. Tutaj character grypsujacego gita zniszczyl grzeczny murzynek, szpilka byl zbyt spiety, widzialem od poczatku jak wszedl na ring ze nie byl taki jak zwykle, nerwy go jadly z rundy na runde a wiadomo ze nerwy zjadaja twoja energy w przyspieszonym tepie
 Autor komentarza: championn
Data: 27-01-2014 14:12:22 
Zalosne. Wiadomo ze w takich walkach kondycja to podstawa bez wydolnosci to nie ma co wchodzic do ringu z silniejszym fizycznie przeciwnikiem!!! Czy oni w tym KP maja w ogole trenera od przygotowania fizycznego?!
 Autor komentarza: tenarus
Data: 27-01-2014 14:31:50 
Lapin to jakis zart. Apoloniusz Tajner boksu. Powazany w "srodowisku" czyli wsrod wojakow i paru "ekspertow" z polsatu.
 Autor komentarza: boxing
Data: 27-01-2014 14:56:11 
.


Fiodor Łapin niestety nad Arturem nie zapanuje, przynajmniej na razie. Tutaj błędy są od samego początku a co najgorsze są to błędy wychowawcze w efekcie nad zawodnikiem niema bata.

Kontrakt jak znam, życie też jest napisany nieprofesjonalnie bo gdyby był to jak mogło by dojść do tego, że zawodnik sam sobie walki organizuje itd.. ? paranoja

Dużym błędem było i jest nie dopuszczanie do walk na rynku lokalnym np. A. Szpilka vs Mariusz Wach, czy A. Szpilka vs K Zimnoch.

Dużym błędem jest to dlatego, że w zasadzie w Polsce jest tylko jedna grupa promująca Boks Profesjonalny na wysokim poziomie zatem wcześniej czy później ten najlepszy zawodnik może pod jej skrzydła trafić itd..

Nawet nie chce mi się już więcej pisać nc...

Artkowi życzę powrotu do formy.
 Autor komentarza: OjciecZradioMaryja
Data: 27-01-2014 16:53:52 
eee tam kogo boli panie wasylu wyscie zarobili , ojciec dzis wyplacil (jak liczyl ojciec kasiore to strasznie gita polubil:)tak wiec bylo super
 Autor komentarza: cut
Data: 27-01-2014 18:21:38 
tu nie ma co sie sprzeczac, jak Artur tak dalej bedzie walczyl, möwie o tym, ze na walke srednio raz zalicza dechy, albo ktos mu cos lamie, to dlugo tak nie pociagnie. Boksuje sie po to aby inni zaliczali dechy a nie ty, a Artur nawet jak wygra to nawet wtedy jest obity jak pies.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.