SZPILKA PRZEGRYWAŁ WYSOKO NA PUNKTY
Marcin Filipowski, Informacja własna
2014-01-26
Artur Szpilka (16-1, 12 KO) dwukrotnie był liczony i przegrał z Bryantem Jenningsem (18-0, 10 KO) w ostatnich sekundach potyczki przez TKO. Jak się okazuje, Polak przed gongiem na ostatnią rundę przegrywał u wszystkich sędziów sześcioma punktami - 82:88.
Cała trójka dała naszemu rodakowi pierwszą odsłonę, a dwóch sędziów typowało również czwarte starcie na korzyść Szpilki. Poniżej prezentujemy Wam oficjalną punktację po dziewięciu rundach.
Tutaj jest typowa sytuacja, gdzie zwycięzca wygrał tylko dlatego, że przegrany robił masę błędów w obronie.
Z drugim grubym błędem p.Szpilki - przyjęcie ciosu na splot, co zakończyło się nokdaunem - walka zaczęła układać się pod dyktando p.Jenningsa. Nie twierdzę, że w przeciwnym wypadku byłaby równa, ale miałaby obraz takich bardziej szachów niż polowania i prawdopodobnie zakończyła by się zwycięstwem Amerykanina w granicach 97-93 lub nawet 96-94. Ciężko mi sobie wyobrazić, żeby w pojedynku 10/12 rundowym p.Szpilka byłby w stanie wygrać z Nim więcej niż 3, 4 rundy.
Nie bede zlosliwy I nie zacytuje waszych pelnych nadzieji "felietonow" rozpisujacych sie o szansach naszego rodaka. Czasami wystarczy jednak miec chlodne oko I troche trzezwej oceny realnych umiejetnosci zawodnika zamiast dokladac swoje 3 grosze do dmuchania sztucznej popularnosci naszej przyszlej "nadzieji" wagi ciezkiej. O waszych porownaniach do Andrzeja Goloty do ktorych odnioslem sie wczesniej nawet nie wspominam. Pzdr.
Nie rozumiem jaki plan taktyczny miał Szpilka na tą walkę? Uciekanie i bezbolesna przegrana na punkty? No błagam..
Nigdy nie porównywali Szpilki do Gołoty, ale klimat panujący przed walkami tych obydwu. Jeszcze masę radochy kilka ra
Oglądaliśmy dobrą, czystą walkę toczoną w dobrym tempie. Bryant nic wielkiego (poza szczelną gardą) nie pokazał. Wygrał, bo był cierpliwy i konsekwentny. W moim odczuciu Amerykanin jest zbyt statyczny. Nie ma w nim ognia.
Artur dostał kubeł zimnej wody na twarz. To dla niego cenna lekcja. Nie skompromitował się. Był szybszy, lepiej pracował nogami, boksował poprawnie. Niestety stało się to co prognozowałem kilka miesięcy wcześniej - Artur przegrał z pierwszym solidnym rywalem, który ma obronę i kondycję.
Niemniej jednak Artur zaskoczył mnie w tej walce pozytywnie. Skoro Jennings kreowany jest na mistrza świata, to Szpila nie ma się czego wstydzić. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że Polak bardziej tą walkę przegrał, niż Amerykanin wygrał.
Artek ma jakiś potencjał i wielkie serducho do walki. Za to szacunek. Kondycja i obrona do poprawy. Praca, praca i jeszcze raz praca, a może być z niego pociecha. Jest bardzo młody jak na ciężką. Podoba mi się jego sportowa ambicja. On naprawdę chce rywalizować z mocnymi rywalami. Artur musi się jednak teraz pozbierać, więc zapewne obije kilku bumów.
Ciekawy jestem jak Szpila poradzi sobie z porażką i czy zrozumie w końcu, że groźnym byczkiem jest tylko na początku walki. Później zaczyna brakować powietrza i byczek zaczyna przypominać kurczaka.
Z walki jestem zadowolony. Nocka udana.
Szpilka jak pokazują statystyki przyjął 46% mocnych ciosów zadawanych przez Jenningsa. To ma być poprawa w defensywie? Rzadko spotyka się tak dziurawą obronę.
Odnoszę wrażenie, że manipulujesz statystykami. Podaj jak rozkładały się ciosy w poszczególnych rundach, bo jest możliwe, że p.Szpilka bardzo dużo przyjął w kryzysowych momentach co wpłynęło na taki a nie inny wynik.
Chyba nie mamy teraz materiału na mistrza świata. Fonfara to bardzo dobry zawodik ale Stevenson i Kowaliew są lepsi.
Adamek był prawdziwym mistrzem półciężkiej, cw ale teraz to już nie to samo.
Szpila mówi że wątroba go bolała po uderzeniu - ale miałem wrażenie że on mu pokazał - "o tu mnnie uderz"
151-67 dla Jenningsa,
to jest deklasacja, obrona Szpilki nie zdaje egzaminu, Szpilka chyba lepiej zrobi jak wróci do cruisera,
za rok-dwa jeszcze zrzuci z 5 kilo, i wtedy bedzie mu duzo latwiej,
wrócic do junior hw,
ciekawe jakby sobie poradzil z Masternakiem i Diablo
PS
przy warunkach fizycznych Szpilki niesprawiedliwym jest wymagac od niego cudów w HW, on nie ma naturalnej zwierzecej sily , a i kondycji mu brak,
on podobniejak Adamek udaje ze jest HW, tylko ze Adamek to swietny technik,
Najman zaliczał kilkakrotnie powroty i ludzie lgną do niego jak muchy do gów...
Sprawa się wyciszy i znów będzie pompowanie. Kolejna akcja to Zimnoch i zrobią wszystko aby Krzyśka zwałować. Tak samo będą mu utrudniać życie jak w walce z tym patriotą co reprezentował Polskę na Olimpiadzie w barwach Kanady.
Zapewne tak będzie. Nie chodze na gale wojakow,bo dla mnie to kpina placic nawet symboliczna zlotowke za gale, gdzie nasi wielcy prospekci maja za oponentow piesciarzy z bilansem 6 wygranych i 28 porazek. Dziwi mnie fakt,iz ludzie to lykaja jak pigule przed wixami. Teraz bedzie gadanie,ze Kolodziej mial swietny oboz i jedzie po zwyciestwo z Hernandezem. Kostyra zacznie analizowac szanse i zapewne znajdzie je. Cala sytuacja z Pawlem pokazuje,ze yale moze bardzo duzo. Ktos taki nie powinien nigdy dostac walki o pas,szczegolnie po calej akcji z Makabu,od ktorego by dostal w pierdol.
jezeli 24 letniemu zawodnikowi po pierwszym emga powaznym obozie odnierasz sznase do etgo ze moze byc lepszym bokserem znaczy ze jestes zwyklym hejterem
Artur poprawił sie bardzo od ostatnich walk , waga idzi e w dobra strone , jest za malo doswiadzenia , jest za malo sily fizycznej , jest za malo kombinacji , te wszyskti e cehcy mozna poprawic
Nie jestes obiektywny. Gale Wasyla wywołują zainteresowanie u miejscowych,gdyż to jest nielada event. Śmiem twierdzić,że połowa osób siedzi tam dla lansu, nie zdając sobie sprawy jakim dnem bokserskim są oponenci sprowadzani przez Wasyla.
wymien mi lepsze polskie gale bokserskie bo chetnie sie przejade
pomysl jak wygaldal by poslki boks zawodowy bez Wasyla ???
ja przynajmniej probuje byc obiektywny a skarajny nieobiketywizm jest wlasnei an orgu
Ostatnimi czasy lepszy undercard miały gale Babilona,lecz po fuzji zapewne Babiloński stanie się tylko pionkiem Wasyla.