WIELKIE PLANY RIABIŃSKIEGO

Andriej Riabiński i jego nowa grupa World Boxing rozpoczną oficjalnie działalność 15 marca. Tego dnia Grigorij Drozd (37-1, 26 KO) przystąpi do pierwszej obrony tytułu mistrza Europy kategorii cruiser, mierząc się z Jeremy Ouanną (14-8, 3 KO). Kilkadziesiąt minut wcześniej na ring w Moskwie ma również wyjść Rachim Czakijew (17-1, 13 KO), a publiczności zostaną przedstawione jeszcze dwie, może trzy kolejne potyczki.

Rosyjski milioner planuje również ściągnąć do kraju panującego mistrza świata federacji WBO dywizji półciężkiej, Siergiej Kowaliowa (23-0-1, 21 KO).

Prawdopodobnie 19 kwietnia - również w stolicy, dojdzie do rewanżu Denisa Lebiediewa (25-2, 19 KO) z Guillermo Jonesem (39-3-2, 31 KO).

- Umowa jeszcze nie została podpisania, lecz przynajmniej dogadaliśmy się słownie. Wszystko bardzo się przeciągało, było wiele kontrowersji, jednak pozostawaliśmy w kontakcie z Donem Kingiem i udało się usunąć wszelkie sprzeczności. Do spotkania rewanżowego pomiędzy tymi zawodnikami dojdzie 19 kwietnia, prawdopodobnie na Łużnikach - tłumaczy Riabiński, który przechwycił także niedawnego championa wagi ciężkiej, Aleksandra Powietkina (26-1, 18 KO).

- Lebiediew trenuje teraz w USA pod okiem Freddiego Roacha i jest bardzo zadowolony. Powietkin też kiedyś tam był, lecz jemu się to nie spodobało i będzie raczej przygotowywać się do swoich występów w kraju. Być może pod okiem Aleksandra Zimina, ale jeszcze o tym pomyślimy. To świetny szkoleniowiec i człowiek. Na pewno pozostanie w zespole Powietkina, jednak nie wiemy jeszcze w jakim charakterze - dodał nowy promotor na rynku bokserskim. A plany wobec Powietkina są bardzo ambitne.

- Sasza stoczy walkę w drugiej połowie maja i zapewniam was, że naprzeciw niego stanie znany rywal.