IBF NAKAZUJE REWANŻ FROCHA Z GROVESEM
Phil Barnett, boxingscene.com
2014-01-25
Federacja IBF zarządza rewanż pomiędzy Georgem Grovesem (19-1, 15 KO) i mistrzem IBF i WBA wagi super średniej Carlem Frochem (32-2, 23 KO). Ich pierwsza potyczka zakończyła się kontrowersyjnym zwycięstwem "Kobry".
Obozy pięściarzy są zobowiązane do natychmiastowego podjęcia negocjacji. Rewanżowe starcie ma odbyć się w ciągu najbliższych 90 dni licząc o dnia dzisiejszego. Jeśli negocjacje zakończą się fiaskiem i nie dojdzie do rewanżu, federacja może pozbawić Frocha tytułu. Jeszcze wczoraj mistrz w jednej ze swoich wypowiedzi stwierdził, że bliżej jest porozumienia na walkę z Julio Cesarem Chavezem Juniorem (47-1-1, 32 KO).
zgadzam sie w 100% ,niezaleznie ktory wygra(choc stawiam na Frocha)nie bede happy w 100% bo polegnie jeden z moich ulubionych ulubionych zawodnikow.
I dobrze - tak powinny reagowac federacje - szybko I zdecydowanie. Po zachowaniu Frocha w ostatnich dniach mozna bylo wnioskowac ze bedzie probowal uciec od rewanzu (dajac Grooves'owi oferte nie do przyjecia I liczac ze ja odrzuci) a tak mamy kolejny element nacisku na Cobre ze strony IBF....Z drugiej strony zawsze moze sie zrzec tytulu...
Z tą ofertą to się trochę pomyliłeś bo niezbyt na niej wyszedł.
Dokładnie:)
Nie o podzial procentowy chodzilo w mojej wypowiedzi tylko o to ze Froch tej walki w ogole nie chcial. W momencie odrzucenia tak jak mowisz 25% zaproponowanych przez Hearna, oferty IBF nie bylo nawet na stole wiec Grooves nie mial punktu odniesienia w negocjacjach I pewnie mu sie wydawalo ze po dobrej pierwszej walce powinien dostac wiecej. Zreszta sam powiedzial ze byl zaskoczony wypowiedzia Frocha o szybkim zakonczeniu negocjacji bo w jego opinii negocjacje byly caly czas w toku. Froch natomiast juz trąbil ze Grooves odrzucil jego oferte (o co mu chodzilo bo do walki byl w ogole niechetny) I zamiast ryzykowac w rewanzu z Grooves'em mogl zarobic tyle samo albo wiecej w walce Chavez'em. Jednoczesnie mogl zachowac twarz zwalajac cala wine za fiasko na Grooves'a ze to niby on nie przyjal kontraktu. Niestety nagle wkroczylo IBF I pokzyzowalo plany Froch'a nakazujac obrone tytulu. Grooves dopial swego ze spportowego punktu widzenia (Froch nie ma teraz wyjscia I musi walczyc) I do walki jednak dojdzie natomiast moze czuc niedosyt finansowy bo jednak pierwotna oferta odrzucona przez niego byla bardziej intratna.
ja mialem na mysli oferty ,a nie to czy Froch unika rewanzu,a co gada Froch to tez czesc negocjacji ,wywiera presje na Grovesie ,ktoremu bardziej zalezy na tym starciu ,Cobra chce ugrac dla siebie jak najwiecej,IBF ta oferta sprowadzila Georga na ziemie
taka opcja jezt tez mozliwa ,ale to Groves musi sie ukladac wszystkie karty trzyma Froch i jezeli Georg nie zaakceptuje oferty IBF lub Cobry to Carl pojedzie do Las Vegas z pasem
Zeitgeist lepiej nie mogłeś tego ująć:)(ta oferta sprowadziła Georga na ziemię)śmieszne by było jakby Grovese chciał podziału 50\50 bo z jakiego powodu?Śledzę rynek bokserski w UK od dawna bo troszkę czasu tam spędziłem.Froch bardzo dużo stracił ostatnio w moich oczach i nawet jego Polskie korzenie mu nie pomogły:)Obydwoje przed walką nie błyszczeli we wszystkich wywiadach a było ich nie mało.Grovesie nie jest zbyt lotny w wypowiedziach a Froch zgrywa wielkiego mistrza przed,którym trzeba padać na kolana i błagać o walkę tylko zapomniał wół jak cielęciem był i latał za Joe Calzaghe błagając o walkę:)Prawda jest taka,że może On sobie opowiadać bajki o najlepszych czasówkach jakie robi teraz na swoim rowerku i polnej ścieżce za domem ale ja osobiście w to nie wierzę.Jest odporny na ciosy ale wiek robi swoje podobnie jak u Adamka i tego nikti nic nie zmieni.Także rewanż może być bardzo ciekawy bo troszkę skrzywdzili ostatnio Georga.Pozdro
To straci wszystkich kibiców w UK a Stanach nie jest aż taką gwiazdą jak się mu wydaje.
mogl sedzia sie troche inaczej zachowac ,ale wdaje mi sie ze Groves ,mial dosc ,a to ze sie sadzil po walce rzecz normalna ,szczegolnie ze sedzia dal mu taka mozliwosc
Froch jest niebezpieczny od 1 do 12 rundy ,zreszta juz to udowadnial i za to go miedzy innymi lubie ,zreszta Carl nigdy nie unikal ciezkich walk .
Dlatego ci pijarowcy wymyślili walkę z Chavezem starając się odłożyć walkę z Georgem na później a na koniec kariery w US jeszcze zareklamować Frocha wiadomo 24/7 cała otoczka i nabijanie kasy.
dla mnie Groves niech walczy z Wardem bo pod wzgledem stylu moze sparwic najwiecej probblemow Andre z calej dywziji
w rewanzu z Froachem znowu moze pzrewazac i znowu moze cos wylapac , a kazde deski rozbiajja zawodnika
Ja nie dyskredytuje Frocha bo lubie takich walczaków ale nie podoba mi się jego podejście do sprawy od początku podkreślał,że nie musi walczyć z Georgem i praktycznie kibice wymusili na nim tą walkę a jak pisałem wcześniej to zapomniał jak latał za Joe Calzaghe i trąbił we wszystkich mediach,że nie chce dać mu walki.
Wcale sie Frochowi nie dziwie ze biegal za Calzaghe ,bo w przypadku wygranej Frocha (o ile dal by rade) Joe byl by konkretnym trofeum
Ciężko się z tym nie zgodzić:) najważniejsze,że do tej walki dojdzie mam na myśli rewanż pozdro
Już ktoś chyba zwracał Ci uwagę, ale powtórzę, że „Saint George” to „Święty Jerzy” nie Grzegorz z angielskiego. A całe zamieszanie to oczywiście targowanie się obu stron. Zarówno Froch jak i Groves chcą tej walki, bo zainteresowanie na Wyspach, a co za tym idzie pieniądze będą olbrzymie.