SKRZECZ O WALCE SZPILKA vs JENNINGS
Adam Jarecki, Mariusz Serafin
2014-01-24
Paweł Skrzecz bardzo dobrze zna Artura Szpilkę (16-0, 12 KO), bo przecież przez lata był asystentem Fiodora Łapina i wiele razy dawał młodemu pięściarzowi swoje cenne wskazówki. W sobotnią noc Artur skrzyżuje rękawice z bardzo groźnym Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO) i choć o sukces będzie na pewno ciężko, Skrzecz jest zdania, że Szpilka już wygrał.
,,Jennings był czołowym amatorem z najwyższej półki"
ja to k.. możliwe skoro miał ok 15 walk amatorskich? pff
i drugie Jennings ciagle atakuje bez przygotowania hehe, ja tam tego w jego walkach nie widziałem.
Walk 17 . 13-4
http://www.youtube.com/watch?v=xEO88oyQSI0
Nie podzielam dającego się zauważyć hurraoptimizu i ostrożnego hurraoptymizmu w kontekście umiejętności Artura,napędzanego wrażeniem i "silą składni" jaką naznaczona jest treść ostatnich wywiadów i szalejących deklaracji Artura. Za chwilę wszystko zweryfikuje rękawicami bardzo dobry i poukładany bokser, który wykorzystując inteligencję własną, odpowiednio dozując technikę i moc, może precyzyjnymi kombinacjami już w pierwszych 2-3 rundach nadwątlić na tyle psychikę Szpilki, że bardziej prędzej niż później zobaczymy frustrację i próbę desperackiej bijatyki z Jenningsem, albo paraliż zachowawczy, gubienie się, co wykorzysta Jennings rozważnie budując dystans punktowy.
Szpilka niepotrzebnie wystrzelił tyle bolidów w wywiadach, że w przypadku szybkiej porażki przez KO zwyczajnie może się skompromitować. Taki scenariusz na tę chwilę ma 70% szans. Ponad to może być jeszcze tak, że resztki świeżej mitomanii o przymierzaniu go do następcy Gołoty i Adamka, wyegzekwuje Zimnoch (jakiego oceniam i tak o klasę wyżej niż Artura) i odprawiając go, rozbije już na wstępie niemalże do cna karierę kolejnej nadziei polskiego boksu.
Rozumiem emocje, ale więcej realizmu panowie.
Zimnoch jest o klasę lepszy od Szpilki? Wolne żarty. To porównywalne umiejętności i warunki ze wskazaniem na Szpilkę (większa siła i precyzja ciosu) oraz bardzo dobry cios mierzony.
Jestem bardzo podekscytowany walką. Uważam, że faworytem 60-40 jest Amerykanin, ale Artur będzie najsilniejszym rywalem Jenningsa z dotychczasowych.
Jeżeli walka potrwa na cały dystans wygra raczej Bryant. Chciałbym osobiście nokautu na Amerykaninie i kibicuję Szpilce. Uważam, że lepszego młodego ciężkiego od niego nie mamy.
dziwne troche ze po walce z Binkowski ktos jeszce na niego liczy
z tego co pamiętam to Don Wasyl przesadził Zimnocha z pierwszego rzędu gdzieś dalej, żeby Arturka nie drażnił podczas walki.
haha też mi z niego kozak jak się Zminocha boją.
Gdzie to przetarcie z Krzyśkiem?
Tak na marginesie to musze przyznać, że ten nasz forumowy hurraoptymizm jest zaraźliwy. Zaczynam widzieć coraz większe szanse Szpilmana! Rozum swoje, emocje swoje :p Instynkt standy jakiś ;)
Cholerna autokorekta!
Nie widzę wyraźnych postępów Artura w paśmie zawodowym, w kluczowych płaszczyznach rzemiosła, aby wierzyć w dosadną różnicę bokserską pomiędzy - Artur kiedyś, Arutr obecnie.
Z Bińkowskim oczywiście brudna walka, bo to twardy i niepospolity bokser, natarczywy, wymuszający niewygodnym, pełnym wertepów stylem, pozataktyczny, nadplanowy wysiłek kondycyjny. Z Mollo walki nie było, ale powody nieodbytej walki Szpilka - Zimnoch prawdopodobnie nie są analogiczne.. :)
Pożyjemy zobaczymy. Zycie jest pełne paradoksów, a jak do tej pory naznaczają one karierę Artura nad wyraz intensywnie.. :)
Pozdrawiam