MOJE TRZY GROSZE: SZPILKA-JENNINGS
Artur Szpilka (16-0, 12 KO) nie jest uważany za faworyta sobotniej potyczki z Bryantem Jenningsem (17-0, 9 KO). W większości rodacy skreślają naszego ciężkiego, ale czy to przez wzgląd na realne umiejętności Amerykanina, czy po prostu nie potrafimy doceniać tego co mamy? Nie jest bowiem tajemnicą, że Adamek, Włodarczyk, Masternak, Proksa, Fonfara i inni często bardziej są cenieni za oceanem niż na własnych śmieciach. Kompleksy, czy też może realna ocena sytuacji?
Pięściarz z Filadelfii jawi się nam jako kawał dobrego zawodnika, pytanie tylko na jakiej podstawie? Ja też w pierwszej chwili wydałem wyrok na Szpilkę, lecz po głębszej analizie sam zastanawiam się dlaczego? Bo to przecież Artur miał na swojej drodze tak naprawdę trudniejszych przeciwników. Jameel McCline przyjechał do Łodzi w formie. Obnażył co prawda braki Szpilki, ale z drugiej strony była to doskonała lekcja dla naszego boksera. Mike Mollo udowodnił niby, że szczęka Szpilki jest podejrzana. Moim zdaniem wręcz przeciwnie. Lewy sierp Mollo udowodnił jedynie, że defensywa jest do kapitalnego remontu, natomiast to, że "Szpila" wstał po drugim nokdaunie pierwszej potyczki świadczy tylko o tym, że szczękę ma bardzo mocną. Odporności na ciosy poprawić nie można, to sprawa wrodzona, obronę natomiast ulepszyć już jak najbardziej.
Nazwiska na rozkładzie Jenningsa niby robią wrażenie, gdy natomiast przyjrzymy się im bliżej... Były mistrz świata Siergiej Liachowicz przegrywa ostatnio wszystko przed czasem. Najpierw męczył się z przeciętnym Evansem Quinnem, potem został rozbity przez Roberta Heleniusa, Jennings dodał swoje trzy grosze, a niedawno Deontay Wilder ciężko znokautował go w niespełna dwie minuty. Białorusin wciąż ma nazwisko, ale w tej chwili chyba już tylko nazwisko. Bowie Tupou i Steve Collins rekordy mieli naprawdę solidne gdy wychodzili naprzeciw Bryanta, lecz nie czarujmy się, z nimi poradziliby sobie inni nasi - Rekowski, Zimnoch, a może nawet Wawrzyk. Andriej Fiedosow na pewno nie jest pięściarzem pokroju Szpilki, a trochę krwi Amerykaninowi napsuł. Do tego Jennings spotkał na swojej drodze jednego solidnego mańkuta. Maurice Byarm nie jest nikim wyjątkowym. Mimo tego leworęczny zawodnik sprawił wiele problemów najbliższemu rywalowi Artura. Czyżby więc mańkuci niezbyt mu pasują? Stare mądre przysłowie mówi "Styl robi walkę".
Szpilka będzie miał ogromne problemy z dobrze wyszkolonymi olbrzymami. Nie mówię już o samym Kliczce, bo to póki co "kosmos". Dziś nawet Tyson Fury byłby przeszkodą dla Polaka prawie nie do przejścia. W konfrontacji z Jenningsem siła powinna być jednak po stronie Artura, przynajmniej siła ciosu. Do tego występował ostatnio regularnie, zaś jego rywal po rozwiązaniu umowy z Main Events i związaniu się z nowym promotorem tylko trenował. A przecież nawet najlepszy sparing nigdy nie da tyle, co realna walka przed publicznością. To, na co na pewno Szpilka będzie musiał uważać, to lewy prosty Bryanta. Jego rywal dysponuje przy swoim wzroście bajecznym zasięgiem ramion i choć nie boksuje po europejsku, to Szpilka po każdej akcji może zostać skarcony takim długim lewym. Po swojej akcji Artur czasem będzie więc musiał zrobić nie jeden, a dwa kroczki w tył. W innym razie może być trafiany tym niezbyt mocnym, lecz na pewno destrukcyjnym ciosem.
Destrukcja to ważne słowo w tej układance. Jennings bowiem potrafi z niezwykłą konsekwencją realizować swoje założenia taktyczne. Nawet po przegranych rundach "nie podpalał się", tylko dalej robił swoje. Jego wygrane przed czasem brały się nie z pojedynczych bomb, a destrukcyjnego, bardzo konsekwentnego boksu. Rywale byli systematycznie rozbijani. Dlatego wszystko może tak naprawdę rozstrzygnąć się w głowie Szpilki. Bo to, że w szatni się nie przestraszy, jestem więcej niż pewien. Pytanie tylko, czy szalona ambicja - nie zawsze dobra w jego przypadku, nie odwróci się przeciwko niemu? Jeżeli Fiodor Łapin ostudzi tą gorącą głowę, wydaje mi się, że Artur może sprawić niespodziankę. Tylko ta jego "śmierdząca" obrona...
Nadeszła pora, by Szpilka odpowiedział nam na pytanie, czy rzeczywiście jest realnym następcą Gołoty i Adamka, czy jedynie wytworem mediów? Nie mam żadnych wątpliwości, że odwagę, siłę i umiejętności ma, jednak potyczka z Jenningsem da nam odpowiedź, czy głowa również pasuje do tej układanki. Wszak Gołota miał więcej siły niż Artur, był lepszy technicznie, jednak psychika okazała się przeszkodą nie do przejścia. Na szczęście w niedzielę rano będziemy już mądrzejsi.
Rzeczowo,bez lania wody,bez sciemniania
Wypada tylko powtorzyc za autorem.W niedziele rano bedziemy madrzejsi, o wiedze,kim sa obaj zawodnicy i na co ich obecnie stac
"andrewsky
Data: 23-01-2014 21:06:36
Swoja droga to redakcja Orga.nabrala wody w usta
Zawsze majacy tyle do powiedzenia o Szpile Tomasz Ratajczak calkiem zamilkl.Furmi tez cicho siedzi,zadnych felietonow itd,itp.
Panowie chyba przyjeli meode na strusia.Pochowali glowe w piasek i czekaja jak zakonczy sie walka
Ja Szpilka przegra to bedzie ulga,a jak wygra to trzeba bedzie z tym umiec zyc...lol... "
Co do artykułu - zgadzam się, że wszystko się wyjaśni dopiero w niedzielę. Ale osobiście stawiam na czarny scenariusz dla szpilki.
"z nimi poradziliby sobie inni nasi - Rekowski, Zimnoch, a może nawet Wawrzyk" - ciekawe, że Wawrzyka stawiasz już poniżej tych dwóch. Eh, może doczekamy się w końcu jakiejś konfrontacji polsko-polskiej...
Szpila musi walczyć bardzo chłodno, nie podpalać sie, jak z Mollo, nie wdawać się w wymiany przy linach, uważać na długie łapy.
Jennings, tak, jak przedstawiono jest mega konsekwentny i stopniowo obija rywali, jest bardzo opanowany i jeśli Szpilka się podpali, to skończy, jak Tupou, a niestety zdarza mu się to bardzo często. Ja w Szpilkę nie wierzę i uważam, że polegnie, ale zobaczymy...
Gołota w walce z Bowe'm był swamerem, a Bowe z definicji był naturalnym swamerem (specyficznym ze względu na wzrost), więc Andrzejowi Bowe bardziej pasował.
Ile razy Mollo posyłał Szpilkę na deski?
Różnica w zasięgu 193 (Szpilka) vs 213 (Jennings).
Jennings może sobie stać za gardą a szpilki nigdzie nie wstawisz.
Długie łapy chronią wszystko...
Jak Szpilka sobie z tym poradzi.
Prawy prosty, prawy sierp bardzo dobrze funkcjonują u Jenningsa.
To najgroźniejsza broń na mańkuta.
Szpilka ma dziurę po lewej stronie.
Ciężkie k.o. lub ręcznik.
Tak to się zakończy.
A dziękuję, dziękuję ;p
On nie zostanie nigdy mistrzem świata
Szpilka nigdy nie zostanie zresocjalizowany. Jego spokój, poukładanie i szacunek to tylko gra pozorów pod publiczkę. Szpilka ma dalej ciągoty do kumpli i świata przestępczego, ale nie może sobie pozwolić by przed walką bardzo ważną dla niego trafił do więzienia bo miałby już po karierze.
Nie z toba paaajjjaccccu xD
Szpulka zacznie walkę tak samo jak z McClinem, z tym że Jennings go wciągnie i wykończy w końcówce, bo nie jest człapiącym czołgiem co przyjechał po wypłatę. Potrafi przyjąć i oddać, a Szpulka przy wymianach jest odkryty jak dres walczący o ostatnie 50groszy do wina.
Do autora mała uwaga: McCline nie był w formie, a to jak przewrócił się w walce z Magomedem mówi samo za siebie jak z niego groźny przeciwnik. Dodatkowa nadwaga nie pozwoliła mu walczyć w dobrym tempie.
Zgadzam się z Tobą. Wystarczy mi ostatnia bójka z Zimnochem i jego skandaliczne zachowanie na walce Krzyśka z Binkowskim
Dlatego bardzo nie lubie tego typka
dzieki Furmi za ten artykuł
1. runda totalne rozpoznanie, macanie lewym ,zachodzenie, bujanie, parę prób do góry i w dół.
2. runda szalony atak Szpilki w narożniku Jennings, broni się skutecznie ale tylko dłuższą chwilę, jego odpowiedzi prostymi nie robią wrażnie na Szpilce.W końcu Szpilka łamie rywala, pierwsze liczenie, drugie i brutalny nokaut tuż przed końcem rundy.
Tak to widzę-pozdrawiam serdecznie wszystkich fanów boksu.
Zresocjalizowany człowiek nie powraca do swoich pierwotnych zachowań po odbyciu kary i uczy się opanowywać swoje emocje. Szpilka natomiast jak zostanie sprowokowany czy urażony to natychmiast traci nad sb kontrolę, reaguje bardzo emocjonalnie i impulsywnie i wraca do swoich patologicznych zachowań, o czym świadczą te przykłady powyżej. Resocjalizacja to proces wyraźnie zamknięty w określonych ramach czasowych. Nie przebiega on do momentu, gdy więzień czy resocjalizowany wraca do normy. Po prostu proces się kończy w wyznaczonym terminie i albo się udało, albo nie. U Szpilki się nie udało, bo jeszcze długo po wyjściu z więzienia nie krył się, że jara go grypsowanie, przestępczość, patologie i kumple z celi, a pobyt w zakładzie karnym wspomina jako kolonię czy zieloną szkołę.
Adamek dobrze powiedział w poprzednim materiale - co ma Szpila do stracenia? Liczy się to co pokaże w ringu, nawet jak przegra ludzie będą go kochali i to zdaje się bardziej w USA niż w PL.
To jest dla niego przełomowa walka - jak to mówią amerykanie wiadomo już że Artur talks the talk, pytanie czy da rade walk the walk?
To z nokautem w drugiej rundzie tez niezle. Wszyscy patrzycie na to po Polsku. Wyjsc dac w morde I po sprawie. Jakby umiejetenosci to byl tylko dodatek.
Realnie patrzac jest 50/50. Jak sie szpila psychicznie nie spali beda boksowac do drugiej polowy walki. Chyba na punkty sie skonczy. Jennings tez nie bedzie sie otwieral przed Artkiem. Walka na zewnatrz. W gruncie rzeczy latwo wytypowac.
Wystarczy że się cofa i szuka dziury.
Trzeba ryzykować, narobić się sporo.
Nie musi być dobrym bokserem.
Zasięg rąk robi różnicę.
Gdyby Szpilka był niższy i gibki a taki niestety nie jest.
Jennings może się cofać małymi kroczkami i kontrować.
Prawą ręką będzie siał spustoszenie w gardzie Szpilki.
Lewą zapoluje na wątrobę.
Szpilce psychikę kształtowały ustawki.
Jadąc na ustawkę się nie kalkuluje, zdrowie można stracić.
Tak samo z wyborem walki z Jenningsem- dostanie w łep to dostanie.
A że może to być ciężkie k.o. dla niego nie ważne.
Trener Łapin i Wasilewski myślą normalnie.
Zawodnicy dostają takich przeciwników z jakimi mają szansę.
Po co pchać Harnasia, Wawrzyka czy Jonaka na czołówkę skoro ich egzekucja jest wiadoma.
Ciężkie k.o. to koniec kariery, a przecież w tych zawodników zostały włożone pieniądze.
Uważam że jak Szpilka groził zakończeniem kariery albo dadzą mu tą walkę, powinni sprowadzić jakieś sparing partnera który by go porządnie zlał.
Szukać długo nie trzeba.
Mam nadzieję tylko że boks wytworzy u niego potrzebę pokonywania własnych słabości charakteru o których on na razie nie wie. Tyson też z czasem się ułożył ale ile musiało tego czasu upłynąć... Niestety zakład karny w młodym wieku skutecznie deresocjalizuje jeśli można użyc takiego słowa. Mamy dwa bieguny tego zachowania, jeden to agresja co jest naturalną formą obrony bo przeciez w więzieniu jeśli nie jestes agresywny to nie jesteś "gitem" i stajesz się frajerem lub cwelem itd... Drugi biegun to ambicja, która od niego tryska i to jest dobre.
Ktoś powinien trochę popracować nad nim. Osobiście go nie lubię i nie kryję tego bo nie chcę być hipokrytą. Myślę że przegrana walka lepiej by na niego wpłynęła.
OjciecZradioMaryja
Głupstwa prawicie ojcze. Właśnie osobą która szybko zdemolowała by Jenningsa (nie koniecznie w ringu i bez ręcznika) jest wspomniany przez was Fiodor ...Emalianenko. :)
Wg mnie walka z Jenningsem to strzał w dziesiątkę i 100 razy lepszy pomysł na prowadzenie zawodnika niż metoda "na Wawrzyka". Artur tej walki nawet nie musi wygrać! Ważne żeby pokazał się z dobrej strony. A to że zainteresowanie walką jest pokazuje ilość komentarzy pod ostatnimi newsami.
zasiego robi roznice przy dobrej prayc nog i jabie trzymaajcym na dystans , ktore z tych cech posiada BJ zeby to robiło roznice
Data: 24-01-2014 14:53:18
przeciez org kontra rin... to jest jak PIS I PO chyba kazdy myslacy widzi ze porozumienia tam nie bedzie bo niema w tym interesu
Hehe z tą różnicą że oba portale robią sporo dobrego dla ludzi (kibiców boksu) czego nie można powiedzieć o wymienionych przez ciebie partiach :P szczególnie ta druga odkąd dorwała się do koryta tylko psuje...cóż oby to był ich ostatni raz.
A co do Yale to bokser.org musi działać dyplomatycznie, stosunki i tak były/są napięte. Może takim pomostem porozumienia okaże się Babiloński.
Obie Panie wyglądają zajebiście, aż chce się oglądać konferencje TR.
Metoda na "Wawrzyka"? On żadnego potencjału nie ma w przeciwieństwie do Szpilki.
Gdzie chcesz wysyłać boksera który "tańczy" z Węgrem.
To są dla niego szczytowe walki !
K.o. lub ciężkie k.o. by zarobił od dotychczasowych przeciwników Szpilki.
@Milan
W walce z mańkutem, ciężko jest używać jaba.
Gdyby Jennings był mańkutem to tak.
Swoją Lewą ręką możesz robić "szermierkę" z prawą ręką mańkuta.
To prawa ręka jest najważniejszą bronią.
Polecam trochę powalczyć z mańkutami to zobaczysz...
oczywiscie pokrecielm masz racje , w tym przyapdku chodziło mi o prawy prosty BJ
Ale jak tu nie dać dziecku z ADHD zabawki?
Straci ale będzie o nią walczyć.
Chciałbym aby Szpilka wygrał.
Nie przepadam za Szpilką ale tacy mają być bokserzy.
Agresywni jak np. Cygan.
Ma być bitka, mają być grzmoty.
To nie jest żadne hejtowanie tylko obiektywna ocena umiejętności obu pięściarzy. Defensywa Szpilki a Jenningsa to różnica niejednej lecz 2 klas. Donośnie artykułu. Mccline w formie? Wolne żarty. Przegrał z Haroldem Sconiersem i ledwo wygrał z Livinem Castillo. No tak,wszak przygotował swoje prime na Szpilke.
bak
Jak to Szpilka niezresocjaliwany? PRzeciez polsat nakrecil film,gdzie Szpilka gra codziennie z Fiodorem Lapinem w szachy,przecież to potwierdza jego zmiane:D
Nie lubię walczyć z mańkutami.
Nietypowe kombinacje (w porównaniu z praworęcznymi), ciężko ich minąć/uciec im. Mańkut tylko zakręci w prawo i jest poza zasięgiem.
Trzeba przedzierać się przez ich prawą rękę.
Trzeba mieć dobrą prawą rękę.
Jennings łatwość zadawania ciosów prawą reką.
Na dziurawego Szpilkę to może wystarczyć.
Aczkolwiek lewego prostego tak bym się nie obawiał i Jenningsa jak lewego sierpa ,gdzie u Szpili jest miejsce, żeby go włożyć i półdystansu, w którym lepiej żeby szpila nie walczył za często.
Poza tym może to wygrać bo BJ to żaden mega bokser i technik, braków ma tyle, że nie chce mi się czasu tracić na wymienianie, ale zadatki ma, ponoć 5 lat trenuji, więc na tyle to dobry jest.
A reżyserować to można telenoweje a nie walke bokserską przy tak równych zawodnikach.pozdro
pytanie jak mocne bede te prawe proste BJ ? na podsatwie dotychczasowych walk nie widze jakiejs niszczycielskiej mocy w jego ciosach
lewy sierp tez mnie nie powala
dla mnie ta walka jest wielka zagadka bo Szpilak jest zagadka , o ile mozna sobie wyobrazic co zrobi BJ to Artur moze zrobic wszystko , oczywoscie boje sie o podalanie sie w ringu , opuszcone łapy , pzrestoje przy linach , jakies dziwne podbrodki itd
szpila dobrze ze wzial te walke bo to pokaze nam a przedwszytki jemu w ktorym miejscu na dzisiaj sie znajduje
moj szacunek ma za podjecie wyzwania , mama andzieje ze w sb zdobedzie jeszce wiekszy za to co pokaze w ringu
pisałem juz wyzej moja pomyłka bo pisze szybko z pracy , oczywiscie chodzilo oprawy prosty i lewy sierp tak jak piszesz
Wawrzyk to poziom Węgrów.
Z delikatną głową, średnią psychą, i średnimi umiejętnościami wyżej niż Węgrzy nie wejdzie.
K.o. lub ciężkie k.o. takie byłby wynik walk z Owenem Beckiem, McClinem, Minto, Mollo.
I co? Skończyłby karierę dawno temu.
Jak nie było Szpilki to kto miał dawać walki w wadze ciężkiej ?
nie chodziło mi o twój komentarz, bo go akurat nie czytałem, tylko tego redaktora, który napisał artykuł:)
gość wychodzi z nadwagą grubo ponad 120kg i telewizorem pod pachą.
to jest kabaret, a nie odsiadka.
W PL czuje się pewny siebie bo wszyscy mu idą na rękę, ale nie dlatego że to wielki Król Artur - nadzieja HW, tylko na takich idiotach się najwięcej zarabia.
Wystarczy że wejdziesz na popularne serwisy informacyjne i popatrzysz o kim się pisze najwięcej. Kogo się promuje, nie mówiąc już co wrzucają po 20:00
W USA idiotów jest zdecydowanie za dużo, więc się ich eliminuje z góry, bo to margines społeczny.
Z jednej strony sprawa z wizą to pokazy siły mediów w PL i kolejne robienie z bandyty niewiniątka, a z drugiej lemingi, co nie są wstanie sprawdzić wiarygodności informacji.
Za to ma długie te łapska i to może być problem, i to że jest silny fizycznie w przepychankach i lepszy chyba niz szpilka kondycyjnie. moja opinia.
Macie moją zgodę na podawanie mojego IP ?
Proszę go usunąć.
Podwiesiłem link do sparingu Zimnoch vs Jennings, ponieważ dużo wnosi do dyskusji.,
Nie wiedziałem że to zabronione.
Lewy sierp na wątrobe na mańkuta ? Szalenie trudna akcja :)
Kariery amatorskiej Szpilki chyba tu nie można brać pod uwagę bo z kim on tam walczył i jakie to ma znaczenie w kontekście walki z Jenningsem ?
Czekam na wazenie. Mam nadzieje ze kamerzysta stanie na wysokosci zadania. Jen Mateo Google:)
Przecież amatorka też się przekłada na doświadczenie. To chyba logiczne, co?
Jak mańkut stoi w gardzie to akurat wątrobę ma "na wierzchu".
Polecam filmik jak radzić sobie z mańkutem prezentuje the best ever Floyd Mayweather Junior :)
P.S. Jennings nic z tych rzeczy nie umie albo umie na komicznym poziomie :D
to spójrzcie na Guillermo Rigondeaux albo Vasyla łomaczenke, w drugiej walce może być mistrzem swiata. ale nie boks amatorski nie ma znaczenia. hehe
No jak stoi frontalnie w gardzie to tak :D
Pozdrawiam Ojcze.
Rigondeaux jest jeden, natomiast w polskim boksie amatorskim można bez problemów wskazać wielu zawodników dla których nie zabicie się o własne nogi jest dużym wyzwaniem a z takimi bokserami Szpilka przewalczył większość swojej kariery amatorskiej. Dlatego mam wątpliwości czy doświadczenie Szpilki z polskiej amatorki przekładają się na występ w MSG.
te clipy z nią to normalnie masakra. dziewczyna się o perfekcję ociera ;-)
xD
Okazuje się nagle, że McCline był „w formie” gdy walczył z Polakiem, pomimo, że w dwóch poprzednich walkach walczył z journeymanami – jedną przegrał, drugą wygrał przez SD. Natomiast Liachowicz jest tym, który „przegrywa wszystko” i „jest rozbity”, choć z Heleniusem prowadził na punkty do momentu przerwania walki.
Bowie Tupou jest słaby i ma tylko fajny rekord, Taras Bidenko jest OK, pomimo, że zapomniał butów i zapomniał zdjąć mleko z gazu, przez co musiał opuścić salę po 1 rundzie.
Mike Mollo wyciągnięty z otchłani i człapiący po ringu niczym moja prababcia położył Artura 3 razy w ciągu 10 rund, ALE TO DOBRZEE, bo nas mistrz szybko wyciąga wnioski, natomiast Byarm „sprawił problemy”, więc można śmiało wyciągać wnioski jaki to Jennings jest słaby i nie umie walczyć z mańkutami.
Ja też kibicuje Szpilce, ale zachowajmy trochę umiar, bo to się robi śmieszne.
@lubieznyzenon dobre podsumowanie.
Nie oczekujcie że ktoś w PL boksie będzie krytykował patola za jego postępki, bo narazi się całemu otoczeniu i tylko na tym starci.
Mało kogo stać na obiektywizm, z tych ludzi co są znani i siedzą w tym interesie już latami.
To samo zjawisko jest obecne dziś w MMA gdzie Ł.Jurkowski był nadzieją na obiektywizm, a po kilku latach już nie kryje się z tym że jest nieobiektywny.
Jestem pewien, że f2f z tą Panią niewielu byłoby w stanie wygrać ;-), ja chętnie podjąłbym takie wyzwanie ;-)
I co z tego ? Sugerujesz że zawodnik wagi cięzkiej nie może miec takich umiejętności ? Bzdura.
Są w polskim boksie amatorskim dobrzy bokserzy, a przynajmniej za czasów szpilki jeszcze byli.
tylko teraz co się jakiś taent pokaże to zaraz za pi3niędzmi na zawodostwo leci.
Skoro sa tak słabi i potykają się o własne nogi, to lec zdobtywaj medale, dostaniesz w oko i szybko zmienisz zdanie;)
Ma znaczenie w wypadku wybitnych zawodnikow. Porowynwanie Rigondeaux lub Lomaczenki do Szpilki jest troche nie na miejscu. Dla przykladu podam Tobie Alekseeva,ktory byl wybitnym zawodnikiem w czasach amatorskich,a na zawodowstwie nic nie ugral.
maniekz i lubieznyzenon
Cieszy mnie,że jestesmy podobnego zdania.
gdybyś choć przez chwilę kiedyś w życiu stał w ringu na przeciw gościa co waży 100kg. to wiedział byś że nie wystarczy przyłożyć ręki by z amortyzować cios tak jak to robi Money.
w HW siła robi swoje i dlatego Kliczko rzucał Powitkinem jak kukiełką.
Klincze byłyby ciekawsze od F2F ;d
Jeśli spojrzysz na górę strony, to pod nagłówkiem możesz przeczytać "Przemyślenia własne". Felietony czy inne teksty zawsze będą subiektywnym zdaniem. Nie można oczekiwać obiektywizmu, bo nie istnieje on w tej formie. Obiektywnie to można przedstawić pewne fakty np. wagę zawodnika po ważeniu.
Często się z Tobą nie zgadzam, ale w tej kwestii masz 100% racji.
Sam kilka dni temu wrzuciłem tu swoją analizę ale mówiąc szczerze to po protu mamy za mało wiedzy by coś przewidywać!
Właściwie można podsumować wszystko jednym zdaniem:
Wszystko zależy czy Artur dużo wyłapie, bo momentami wyłapuje naprawdę powolne ciosy i nawet od tak kuriozalnych kalek jak bijący z back handu Saulsberry!
Poniżej jeszcze raz moja analiza z 20 stycznia:
Szpilka:
+ większe doświadczenie, ćwiczył boks od młodszego wieku
+ lepsze testy, jednak Liahowicz to już rozbity bokser a Fedosow to nadal ktoś bez renomy.
- wyłapuje czasami nawet wolne ciosy nawet od kelnerów (kuriozalny back handowiec Saulsberry i inni) oraz wolnych bokserów takich jak McCline. Już o tym wiele razy pisałem i sądzę, że to nawyk z walk ulicznych. Dodatkowo Szpilka nie ma tytanowej szczęki by móc sobie pozwolić na przyjmowanie...
Jennings:
+ fenomenalny zasięg (213 cm!), tylko czy go wykorzysta?
+ spora wszechstronność (zobaczcie ładny podbródkowy w walce z Fedosowem)
- zaczął w późnym wieku ćwiczyć boks i ma mniej amatorskich walk na koncie
- jednak miał mniej solidnych przeciwników niż Szpilka.
Przewidywania:
1- Jak Szpilka coś wyłapie, to będzie KO BJ nie odpuści.
2- Czy Jennings da radę i nie pęknie? Czy nie zaczął walczyć w zbyt późnym wieku? Czy ma wystarczające doświadczenie? Może brakuje kilku walk z twardzielami takimi jak McCall i McCline?
3- Na punkty powinien BJ wygrać.
Pomysł dla Szpilki:
Super szczelna garda i naciskanie Jenningsa w półdystansie.
Wieszanie w klinczach (o ile jest wyższy)
Konsekwentne i ostrożne wywieranie presji.
Pomysł dla BJ:
Rozsądnie walczyć, tak jak z Fedosowem. Punktować intensywnie jabami, wykorzystywać różnice w zasięgu!
CIEKAWA walka! Konfrontacja tak różnych bokserów, różnych stylów.
Dzięki takim walkom boks jest tak pięknie nieprzewidywalną dyscypliną sportową!
Tu nie chodzi o poruszanie się jak baletnica tylko o umijętności zadawania takich ciosów. Diablo umie to robić. Wystarczy zobaczyć walke z Czakijewem. Lewy sierp i prawy sierp/prosty bezpośredni od razu z zejściem w dół super to robi technicznie. A Money tam nie amortyzuje ciosu chodzi o to bardziej że jak przeciwnik dotknie jego rękawice wtedy błyskawicznie uderza albo kontrujący lewy jab albo prawy bezpośredni no ale do tego trzeba mieć znakomity timing.
a Ja do Łukasza Furmana nic nie mam. To jest mój komentarz jako odpowiedź do tekstu i tyle. Mamy inne zdanie na pewne tematy.
Tu sie rozmawia o stringach Artura $
Zamieszac cukrem dobre kakao I podac z pianka. Prosze to traktowac doslownie. Bez skojarzen.
Stracił nogi, szybkość i trenera który sterował nim jakby nim walczył na konsoli.
Oczywiście że można wiele brać pod uwagę, ale trzeba mieć umiejętności D.Haye aby tak skutecznie pracować z kontry pojedyńczym uderzeniem.
Wiedza w tym zakresie skończyła się u Fiodora Łapina, co widać po tym jak skończył Grzesiu Proksa.
To że Szpulka jest pewny siebie nie do końca jest dobre, bo jak się zapędzi to Jennings nie Mollo i nie będzie czekał tylko rzuci się jak Stevens na Wilka i będzie bił aż sędzia nie przerwie albo Łapin nie rzuci ręcznika.
Z drugiej strony jak Łysy się nie rzuci po KO, to przegra na punkty, ale nie jestem pewny czy to będzie to czego chcą w HBO, bo może wyjść z tego brzydka walka.
Tak, według mnie miał lepszych, ale tylko trochę.
Dużo ważniejsze jest to, że Szpilka dłużej boksuje, miał spora karierę amatorską. Ale kluczowe jest to, że zaczął w młodym wieku.
Ale z drugiej strony Szpilka ma katastrofalnie złe nawyki z ustawek...
Jak dla mnie doskonała bo ciekawa walka.
Poza wszystkim! Pamiętajmy, że "styl tworzy walkę!"
Różnie może wszystko wyjść w praniu!
McCline --- Liakowicz
Mollo --- Tupou
Fedosov --- Minto
To są podobnej klasy zawodnicy. Ci z którymi walczył Szpilka byli nawet wyżej notowani. Możesz uważać że np. Minto jest dużo gorszy od Fedosova ale to jest jedynie Twoja subiektywna opinia i nie zarzucaj komuś braku obiektywizmu.
maniekz
Szpilka powinien zbijać lewy Jenningsa i walić swój lewy bezpośredni. Trzymać walkę na środku ringu, zakryncać w prawo, być cały czas w ruchu unikać przestojów. To jest klucz do wygranej.
ale chyba jednak lepiej ta kariere amatorska jednak mieć ?
druga sprawa BJ naprawde nie potrafi chodzic i ustawiac rywala , ja nie widze jakis mega planowanych akcji
ja widze to jako walke dwoch sredniakow z zcego jeden ma troche lepsza obrone drugi ma lepszy cios , nogi i cios
stawiam na tego drugiego
To nie moja subiektywna ocena,tylko widzialem w jakiej formie byl Mccline oraz Mollo. Toupou i Fedesov prezentuja jakis poziom,natomiast Jameel i Mike to juz rozbici bokserzy.
Widzielismy wszyscy obrone Szpilki w ostatniej walce z Mollo - Na ile waszym zdaniem mozna poprawic umiejetnosci obronne w ciagu bodajze 5 miesiecy?? No na ile?? Jak dla mnie to bedzie cud jak Szpilka czegos mocniejszego na czysto nie wylapie a od tego juz jeden krok albo do KO albo przynajmniej do zapomnienia o calym planie taktycznym...........
To stawiaj, nic mi do tego. A ja widze w Bryata mega myslacego boksera, ktory nigdy sie nie podpala. Chyba widzielismy inne walki,jesli uwazasz ze Jennings zle chodzil na nogach w walkach z Topou i Fedesovem,nie mowiac juz o starciu z Lyakhovichem. Mialem juz nic nie pisac odnosnie tego starcia,wiec koncze. Narka,do zobaczenia po walce.
BJ ma dobre nogi jak go nie atakuja to ra , dwa obrony nikt mu jeszce do konca nie sprawdził
kim był Liakowicz jak z nim walczył ???
"kim był Liakowicz jak z nim walczył ???"
Był bardzo mocno rozbitym bokserem.