ARUM: GUERREO I GAMBOA NIE BĘDĄ RYWALAMI PACQUIAO, BRADLEY I PROWODNIKOW BYĆ MOŻE
Bob Arum stanowczo zaprzeczył porannym doniesieniom, jakoby Yuriorkis Gamboa i Robert Guerrero byli brani pod uwagę jako potencjalni rywale dla Manny'ego Pacquiao (55-5-2, 38 KO), który ma zaboksować 12 kwietnia w sławnym MGM Grand w Las Vegas.
- Te nazwiska nawet nie padły w rozmowie z doradcą Manny'ego, Michalem Konczem - powiedział sławny promotor. Jednocześnie dodał, że jedyne dwie rozważane kandydatury to Timothy Bradley (31-0, 12 KO) oraz Rusłan Prowodnikow (23-2, 16 KO).
Rosjanin - dodajmy były sparingpartner Filipińczyka, choć początkowo trochę się wahał, to obecnie bardzo mu zależy na spotkaniu z "Pac-Manem".
- Nie ma nic złego w tej walce, to tylko interesy. W przeszłości nie raz dochodziło już do potyczek dwóch przyjaciół. Co prawda my nie możemy nazwać się najlepszymi przyjaciółmi, jednak jesteśmy dobrymi znajomymi i zawsze gdy się spotkamy, trochę porozmawiamy. Patrząc przez pryzmat ostatniej walki Pacquiao z Brandonem Riosem uważam, że mam spore szanse by go pokonać - stwierdził Prowodnikow.
...cztery razy Bradley
oby kasa sie zgadzala....smutne