ROY JONES: DLA BRONERA BYŁO ZA WCZEŚNIE NA TAKIEGO RYWALA
Jedną z największych sensacji zeszłego roku była pierwsza porażka kontrowersyjnego Adriena Bronera (27-1, 22 KO). Pogromcą Amerykanina został doświadczony Marcos Rene Maidana (35-3, 31 KO), który zaprezentował się świetnie i pokonał rywala jednogłośnie na punkty. Promotorzy już planują rewanż, do którego ma dojść 19 lub 26 kwietnia.
Legendarny Roy Jones Junior jest zdania, że "The Problem" za szybko został rzucony na głęboką wodę i nie zdążył oswoić się w nowej kategorii wagowej, co było główną przyczyną porażki.
- Byłem zdania, że ta walka przyszła dla niego za wcześnie, nie zdążył zaaklimatyzować się w półśredniej. Jego pierwsza walka w tej dywizji z Paulem Malignaggim była dla niego trudniejsza niż się spodziewano. Z całym szacunkiem dla "Magic Mana", ale jest on jednym z najsłabiej bijących półśrednich - powiedział Roy Jones.
- Powinien dłużej oswajać się z tą kategorią. Wiem, że na sali sparował z wieloma pięściarzami wyższych wag, jednak sala to co innego. Najpierw dałbym mu przeciwnika bijącego lżej, później z przeciętnym ciosem, a następnie Maidanę. Oni przeskoczyli z najsłabiej bijącego do jednego z największych puncherów tej kategorii, to był duży błąd - dodał legendarny mistrz.