MONTE BARRETT DLA WACHA!
Łukasz Furman, Informacja własna
2014-01-14
Ta tajemnica była skrywana już od ponad tygodnia, ale już tajemnicą nie jest. Szykujący się pod okiem Piotra Wilczewskiego w Dzierżoniowie do powrotu na ring Mariusz Wach (27-1, 15 KO) niemal na pewno zaboksuje na terenie USA 21 lutego. Jego rywalem ma być dwukrotny pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, uznany Monte Barrett (35-10-2, 20 KO).
Doświadczony pięściarz z Nowego Jorku w 2011 roku pokonał samego Davida Tuę, lecz po porażce z Shane'em Cameronem oficjalnie nie boksował. Jeździł za to jako sparingpartner do najlepszych zawodników świata, między innymi do Tomka Adamka.
Co ciekawe kilka lat temu Wach i Barrett przesparowali z sobą kilka rund, kiedy Amerykanin szykował się do pojedynku z Tye Fieldsem.
Wypadaloby dodac ze wygral z 41 letnim cieniem Davida Tuy, a tak poza tym to jest od lat obijany przez kazdego (o przeperaszam wygral z niedoleznym koszykarzem Tye Fields'em w 2008)......Moze I jakies tam nazwisko ale 10 lat temu, absolutnie zero zagrozenia dla nawet bedacego w przecietnej formie Wacha. I czym tu sie jarac?
Następna mogłaby być walka z Sosnowskim na Polsacie.
"Wach taki duży a słaby technicznie. Przecież im ktoś wyższy tym lepszy technicznie bo lepiej mu się punktuje niższych długim zasięgiem rąk o.O" Wysocy zawodnicy zazwyczaj są słabiej skoordynowani - słabszy refleks, gorsza obrona, również słabsza praca nóg i z tego wszystkiego ... słabsza technika. Oczywiście są wyjątki - talenty, ciężka praca, czy najlepiej ciężka praca + talent. Wysokim bardzo trudno jest się skoordynować, ale jak wcześniej napisałem, są wyżsi którzy to potrafią.