WILLIAMS Z WAWRZYKIEM DLA... EDUKACJI CÓREK
Per Ake Persson, Informacja własna
2014-01-13
Jak wiadomo w pierwszy dzień lutego po dłuższej przerwie na ring powróci nasz majowy pretendent do tytułu mistrza świata wagi ciężkiej, Andrzej Wawrzyk (27-1, 13 KO). Rywalem Polaka będzie niegdyś czołowa postać królewskiej kategorii, dziś już jednak mocno porozbijany Danny Williams (45-20, 34 KO), którego tuż przed Sylwestrem wypunktował nawet słabiutki Tomas Mrazek (9-45-6, 5 KO).
Niektórzy zadawali pytanie, dlaczego siejący niegdyś postrach swoimi sierpami Anglik tak niszczy swój wizerunek na stare lata? Sprawę wyjaśnił sam zainteresowany.
- Wszystko ze mną w porządku, potrzebuję tylko dodatkowych pieniędzy na edukację dwóch córek w prywatnej szkole - przyznał były pogromca samego Mike'a Tysona.
Wawrzyk robi 15 pompek nie zapominaj.
Jest ponoć taka zasada, że rok-dwa po zwycięstwie w lotto ludzie wracają do poprzedniego stanu majątkowego.
Tak to jest, jak komuś nagle spadnie duża kasa.
Wydaje się, że na koncie jest tego sporo, prawda? No to kupujemy autko, mieszkanie/dom. Balujemy trochę. Później przecież się je pomnoży/zainwestuje.
Kasa jednak ma to do siebie, że bardzo szybko się kończy, jeśli do kupki nie dokłada się zbliżoną kwotę do wydawanej.
Zainwestować nie jest tak łatwo. Zaraz księgowi, prawnicy cie wyrolują. Pojawi się masa doradców, którzy proponują 'świetne interesy'.
A utrzymanie auta i chaty kosztuje (a jak jeszcze blacharę się przygarnęło, to już całkiem kasa niknie w oczach).
Na koniec przyjdą odsetki i kary za niepopłacone podatki, bo ludzie za to odpowiedzialni cie wyrolują.
Jednocześnie szybko do luksusów człowiek się przyzwyczaja.
Jak to sie mówi - łatwo przyszło, łatwo poszło.
Kasa zbierana i ciułana latami jedynie człowieka się trzyma (ewentualnie sukces jakiegoś skrzętnie wymyślonego planu)
Ta walka to będzie niezły kabaret. Williams zarabiający na szkołę i Wawrzyk, który przed walką z Povietkinem robił 5 pompek a teraz robi 15. Ciekawe czy on to powiedział poważnie. Oby nie. Ale i tak się uśmiałem. Przecież to trzeba być kaleką i karykaturą człowieka żeby robić 5 pompek. Nie mówie tu o osobach w jakiś sposób chorych i niesprawnych ale o tych zdrowych. Jeżeli to prawda, że pretendent do pasa HW robił 5 pompek to chyba zaliczy się do topu najkomiczniejszych sytuacji w boksie.
No a czego się spodziewałeś? Przecież Wawrzyk to Wawrzyk. A w UKP nie takie cuda się już działy.
Przeciez to Vice Mistrza swiata z Moskwy z Maja 2013 ;)
Pzdr
Spojrzałem na tę sprawe z nieco innej perspektywy.
Otóż jest właśnie Ameryka: twarde, rynkowe zasady, odpowiedzialność za swój los, ciężka praca, a nie wyciąganie łap do państwa, "żeby dało", bo się należy! Trzeba zarobić samemu i żadna praca nie hańbi.
U nas: zapomogi, MOPS-y, żebraniny, zbieraniny, a najczęściej państwo ma dać - jakąś rentę, pensję, emeryturę, zapomogę itp.
Słusznie natrząsał się kiedyś/gdzieś Przemek Garcarczyk z różnic między światem boksu w Stanach i w Europie. W Ameryce promotora nie obchodzi, z czego żyje zawodnik, kiedy nie walczy (czyli kiedy "nie chodzi do swej pracy"), a promotora widzi zawodnik 2-3 razy przed walką.
U nas promotor płaci pensje, utrzymuje itp. - czy zawodnik walczy czy nie, czy są wyniki sportowe czy nie.
Paweł Wolak za kasę z walki z Foremanem opłacał żonie studia, Williams płaci za edukację córek, Gołota też płaci i to grubo za prywatne szkoły. Podoba mi się to. Edukacja to przywilej, a nie że każdy debil, wariat, chuligan jest ZA DARMO kształcony przez państwo do 18 roku życia.... Chore.