MORALES WIERZY W ZWYCIĘSTWO
Erik Morales (52-9, 36 KO) to prawdopodobnie największy z wciąż aktywnych sportowo meksykańskich wojowników. Toczył niezapomniane boje z Zaragozą, Barrerą, Pacquiao i Maidaną oraz zdobywał tytuły w czterech kategoriach wagowych. Teraz chce się godnie pożegnać, a nie zwykł dobierać sobie kiepskich rywali.
Wybór 37-letniego "El Terrible" padł na niezłego Jorge Paeza Jr (37-4-1, 22 KO), który wygrał swoich dziesięć ostatnich walk i w tym okresie zadał dwie porażki znacznie większemu młodszemu synowi największej legendy meksykańskiego boksu - Omarowi Chavezowi.
- Wierzę, że mam wszystko, co jest potrzebne, żeby wygrać ten pojedynek. Wniosę do ringu doświadczenie. Paez to twardy rywal, który powoli zbudował swoją karierę, ale po dobrych przygotowaniach powinienem się z nim uporać. Będę trenował w Toluce z bratem Diego, trenerem Fernardo Fernandezem i specjalistą od przygotowania fizycznego Raulem Roblesem. Jestem przekonany, że znajdziemy na miejscu wielu sparingpartnerów i przygotujemy się dobrze - powiedział Morales.