MARQUEZ: MOIM CELEM NADAL JEST TYTUŁ W PIĄTEJ KATEGORII
Wielki Juan Manuel Marquez (55-7-1, 40 KO) nadal nie zdecydował, czy będzie kontynuował swoją pięściarską karierę. Dał jednak jasno do zrozumienia, że jego celem jest rewanż z mistrzem WBO wagi półśredniej - Timothym Bradleyem (31-0, 12 KO). Pięściarze spotkali się w ringu w październiku zeszłego roku. Po dwunastu rundach dobrej walki sędziowie wskazali niejednogłośnie na obrońcę tytułu.
- Najlepszą opcją dla mnie jest rewanż z Bradleyem, to mój cel. Najpierw muszę jednak zdecydować, czy będę kontynuował karierę. Najpiękniejszym scenariuszem dla mnie jest ściągnięcie Bradleya do Meksyku, walka przy neutralnych sędziach i pożegnanie z moimi kibicami - powiedział Marquez.
Meksykanin dał jasno do zrozumienia, że nie chce starć z Rusłanem Prowodnikowem (23-2, 16 KO) oraz Mike'em Alvarado (34-2, 23 KO).
- Zaczynam myśleć o emeryturze, jednak chcę jeszcze dwóch walk. Ta decyzja jest również zależna od mojej rodziny, mojego teamu, od ludzi, którzy byli przy mnie od zawsze. Część przyjaciół doradza mi zawieszenie rękawic na kołku. Jeśli zdecyduję się na taki krok, odejdę usatysfakcjonowany. Mogę zapewnić o jednym - nie chcę walk z Alvarado i Prowodnikowem. Muszę iść naprzód. To wielcy zawodnicy, nic im nie ujmuję, jednak na walce z nimi nic nie zyskam. Jeśli pokonam Prowodnikowa, odzyskam tytuł, który miałem już w przeszłości. Alvarado nie jest mistrzem. Nie mam nic do udowodnienia. Chcę tytułu w piątej kategorii, to mój cel - dodał "Dinamita".
Data: 11-01-2014 10:24:05
Dinamita na tym zdjęciu ładnie wybite bebechy.
bys tyle " odżywek " w tak krotkim czasie przyjął tez bys miał takie bebechy , byc moze nawet gorsze
JMM sie jasno okreslił , ja mare o kolejnej wlace z Paciem , ktory sam tez tego chce i Arum tez , nic prostszego zeby teraz ułozyc wielki powrot Paca na szczyt
najpierw rewnaz na Bradleyu i wtedy JMM bedzie mógł bic sie o pas w polsredniej
Data: 11-01-2014 11:03:10
bys tyle " odżywek " w tak krotkim czasie przyjął tez bys miał takie bebechy , byc moze nawet gorsze
No właśnie do tego nawiązuję. Picie moczu już nie wystarcza, żeby nabić masę, musiał uzupełnić dietę o odżywki podawane domięśniowo.
Czyli chce sędziów, którzy dadzą mu wygraną nawet jak przegra. Nieźle kombinuje pan płaczek.