MAYWEATHER: PACQUIAO MA 68 MILIONÓW ZMARTWIEŃ
Floyd Mayweather (45-0, 26 KO) czuje się znakomicie w pozycji człowieka, który w dużej mierze rozdaje karty w bokserskim biznesie. "Money" nie zamierza też wracać do tematu walki z Mannym Pacquiao (55-5-2, 38 KO), który jego zdaniem miał swoją szansę, lecz nie wykorzystał jej, gdy odrzucił oferty zarobienia 40 milionów dolarów.
- Pacquiao miał swoją szansę. Mógł ją wziąć, ale czuł, że jest na tym samym poziomie co ja i odrzucił ofertę. Dwie porażki później ma problem. Proponowałem mu 40 milionów, a on to odrzucił. Pacquiao ma problemy z podatkami. Pacquiao ma problemy z ilością PPV. Jego szef to Rob Arum. Pacquiao ma zadłużenie w wysokości 68 milionów dolarów. Pacquiao ma pięć porażek. Jego problemy to porażki z Bradleyem i Marquezem. Ma tyle problemów i teraz chce, żeby Floyd Mayweather je rozwiązał? Wcześniej mnie nie potrzebował, a teraz potrzebuje, tak? - pyta retorycznie "Money" Mayweather.
- Nie robię żadnych interesów z Robem Arumem. Nie mam z nim dobrych relacji. Czy on chce robić interesy z tchórzem? Kiedy odchodziłem, mówił coś, że boję się Antonio Margarito. Gdzie on teraz jest, a gdzie jestem ja? Mówili, że Castillo ze mną wygrał i gdzie on teraz jest? Mogę tak wymieniać bez końca. Przyglądam się takim bokserom jak Pacquiao. Rob Arum musi wziąć swoją działkę, Michael Koncz musi wziąć swoją działkę. Michael Oszust nigdy nie mógłby być moim managerem. Dawno temu Pacquiao mógł się związać z Alem Haymonem i jego kariera wyglądałaby inaczej - kończy król P4P i PPV.
Floyd to bystra bestia - nawet gdyby do walki nigdy nie doszlo to poznęcać sie psychicznie nad Pacquiao nigdy nie zaszkodzi a gdyby jednak doszlo to zawsze jest ten handicap w postaci podswiadomej gry psychologicznej...Nie od dzisiaj wiadomo ze Floyd po czesci wygrywa swoje walki na dlugo przed wejsciem na ring....
to chciał powiedzieć Floyd. Nie mógł tego powiedzieć głośno bo media są w ich rękach:
http://thezog.info/who-controls-big-media/
"Oszukać brata w wierze
to grzech,
Oszukać goją (nie żyda)
będzie wam oddane w niebie."
Talmud księga narodu wybranego.
Dwóch koszernych Mannego
kantuje i się z tego raduje.
Przez ich wielką chciwość, i pogardę dla innych wybuchają kolejne kryzysy:
-kryzys w Strefie Euro- bank Goldman Sachs tuszował zadłużenie Grecji, aby weszła do Strefy Euro. Efekt.
-Wielki Kryzys 1929-1933- bank Goldman Sachs,
-Kryzys finansowy z 2007r. przyczynił się do tego Lawrence Summers.
-czeka nas kolejny wielki kryzys !
Przez olbrzymi dodruk pieniądza zasilający giełdy w USA (który prowadzi prywatny bank FED -kierowany wiadomo przez kogo)
Wielki Kryzys 1929-1933 to dojście Adolfa Hitlera do władzy.
A później II wojna światowa.
Rosję rozkradli inni koszerni:
-Abramowicz,
-Bierezowski,
-Chodorkowski.
Z pomocą kapitału ich braci.
Jakie on ma wykształcenie?
Aaaa. Już wiem....
Sam dla siebie jest promotorem więc dba o swoje interesy.
Bobek dba jedynie o swój portfel i nie martwi się Pacmana.
Po ostatniej akcji z sędziami można się spodziewać wszystkiego.
Floyd przegrywa, albo remisuje i rzesza ludzi trafi majątki na zakładach.
I tu ma Floyd 100% racji. Arum to zlodziej, kretacz a na dodatek jeszcze moze narobic z Konczem mu pelno problemow.
Zaraz niektorzy pewnie beda pierdolic, ze ta wypowiedz Floyda to kolejna wymowka i unikanie walki, no ale to zaczyna juz byc tzw chleb powszedni ... lol
Piszę "ironia losu", bo tak się wielu "martwiło" o przyszłość Floyda, który z kolei przecież od zawsze kreuje się na bezmyślnego rozrzutnika, a do tego bufon i ignorant ;) Wszystko się jeszcze może co prawda zdarzyć, ale ja bym się o Pieniążka nie martwił. To jest inteligentna bestia.
Jak nazwać kogoś, kto z podstawowym wykształceniem robi zawrotną karierę, zbija miliony, porywa tłumy?
Wg mnie nie ma jednej inteligencji. Taki pięściarz może sobie doktoraty pisać poza ringiem, a w samym ringu tzw. inteligencji ringowej nie mieć ani trochę. Muhammad Ali był na poziomie nieco ponad Forresta Gumpa wg oficjalnych wskaźników inteligencji, a był niesamowicie inteligentny w ringu, a i poza nim osiągnął to o czym żadnemu klasycznemu inteligentowi się nie śniło.
Jak patrzę na karierę Floyda, to wydaje mi się on być jednym z najinteligentniejszych gości w historii boksu. Zarówno w ringu jak i poza nim (prowadzenie kariery).
un4givenek juz lodzika mejleferowi zrobil w tym temacie.
Dokladnie, swietnie to ujales, podpisuje sie pod tym rekami i nogami ;)
Czas - jak to zawsze bywa - wszystko zweryfikuje.
Floyd ma swoja wymówki juz od tak dawna ze mnie przestało to obchodzic , choc wciaz łudze sie ze moze do ringu z paciem jednak odwazy sie wejsc