SZPILKA 'WYMUSIŁ' JENNINGSA
Redakcja, Dziennik Zachodni
2014-01-08
Artur Szpilka (16-0, 12 KO) prowadził trudne negocjacje z Andrzejem Wasilewskim oraz Piotrem Wernerem w sprawie walki z Brayantem Jenningsem (17-0, 9 KO). Jak wiadomo do starcia tych dwóch prospektów wagi ciężkiej dojdzie 25 stycznia w nowojorskiej Madison Square Garden, ale rozmowy ze swoimi promotorami były podobno naprawdę ostre.
ARTUR SZPILKA: SERWIS SPECJALNY >>>
Jak podają dziennikarze Dziennika Zachodniego, w pewnym momencie Szpilka zagroził nawet swoim promotorom, że jeśli nie doprowadzą pojedynku do skutku, to on zrezygnuje z boksu. Jak więc widać Artur jest naprawdę zdeterminowany i przekonany o swojej sile.
Artur Szpilka zagroził swoim promotorom, że jeśli nie doprowadzą pojedynku do skutku, to on zrezygnuje z boksu. (...) Szpilka w wywiadzie dla "polsatsport.pl" że "nie trzeba boksować z kelnerami i nabijać rekordu, tylko jedną walką można wejść w wielki świat".
Na marginesie:
Zresztą o poziomie dziennikarza świadczy fakt, że słowo "Szpilka" pojawia się w każdym zdaniu! Szpilka to, Szpilka tamto...
Cytuję:
"...Nasz rodak zdradził, że jego negocjacje z Arturem Wasilewskim i Piotrem Wernerem w sprawie walki z Bryantem Jenningsem były bardzo trudne. Polski pięściarz miał zagrozić nawet swoim promotorom, że jeśli nie doprowadzą do jego pojedynku z Amerykaninem, to on skończy z boksem!
- Fakt, były długie rozmowy. Z godzinę się kłóciliśmy, powiedzmy wymienialiśmy uprzejmości. Bardzo im dziękuję - panu Wasilewskiemu i panu Wernerowi. Czy im zagroziłem? Powiedziałem, że nie będę więcej boksował, ale to było w przypływie nerwów."
Czyli zdanie wyrwane z kontekstu, brawo dla pseudodziennikarza z Dziennika Zachodniego
Czekamy w kazdym razie na tą walkę oby była to najlepsza walka w polskim boksie kategorii ciężkiej od czasów potyczki Adamek-Arreola gdzie mielismy kawał naprawdę fajnego boksu, spore emocje i tak naprawdę była ta niewiadoma w która stronę pójdzie wynik :) Szpilka nastawiony bojowo, widać stara się nadrobić to co się da (chodzi mi tu o kondycję) ze sparingów wyciekły te newsy że KJ daję mu tam dobrą szkołę boksu, a niech daje wkońcu głowny atut Kingpina to defensywa co z kolei u Szpilmana chyba najbardziej kuleje. Jak ma przegrać to przegra , taki Chisora przegrał już nie raz ale co z tego skoro podejmował rzeczywiste wyzwania i cały czas dostaje bardzo dobre propozycje.
Lepszy Szpilman bez zera w rekordzie ale po dobrej walce z dobrym przeciwnikiem niż Kołodziej czy swego czasu Wawrzyk z rekordem pompowanym na bumach.
Mam więc pomysł na kolejne pięć newsów.
"Czy Szpila ma moc?! Waszym zdaniem!"
"Szpilka nigdy nie osiągnie tyle co mój mąż - mówi Mariola Gołota"
"Po połączeniu dwóch grup nic się nie zmieniło, Artur Szpilka nadal odmawia dla nas wywiadu"
"Następne walki Szpliki w PPV? Ile byście zapłacili"
"Wojciech Bartnik o Szpilce: nadal bym go pokonał. Będzie walka pokazowa?"
- prospekt kontra bum (wynik z góry znany)
- prospekt kontra wypalony emeryt (wynik z góry znany)
- Kliczko kontra ofiara (wynik też z góry znany)
Rodzynkiem na tym wszystkim wydaję się Derek Chisora. Może nie jest to wirtuoz boksu ale napewno zawodnik ponadprzecietny i z ofensywnym stylem walki. Cały czas gość wychodzi do czołówki HW: Helenius, Kliczko, Haye, Fury, Scott. Jest duże zapotrzebowanie na walki gdzie spotyka sie bokserów o podobnych szansach na zwyciestwo. Babiloński też to zauważył i jesli jego gale pójdą w dobrym kierunku to życzę jak największej oglądalnosci.
Dlaczego?
-Jennings zadaje dużo ciosów prawą ręką. To najlepsza broń na mańkuta.
-Szpilka jest dziurawy, nie zasłania się barkami ani rękawicami, można powiedzieć, że nie wie gdzie są jego pięści.
-Jennings zadaje ciosy w różnych płaszczyznach i kombinacjach.
-Jennings ma 213 zasięgu i nie widać problemów z koordynacją.
-Jennings zadaje dużo sierpów a te jak pokazał Mollo są najlepszą bronią na Szpilkę.
Do 5 rundy leci ręcznik.
Data: 08-01-2014 17:31:08
Szpila ma moc!!! haha
A może: "Szpila daje nam moc" ?
"Czarno to widzę, najpierw pobije go czarny, potem biały, a potem zielony... i potem sprzeda na komendzie, i tak się skończy kariera frajera"