FURY CHCE REWANŻU Z CHISORĄ
Po perypetiach związanych z walką z Davidem Haye'em, niepokonany Tyson Fury (21-0, 15 KO) szuka kolejnych wyzwań. Brytyjski pięściarz czuje się unikany przez większość pięściarzy wagi ciężkiej, jednak zna jednego, który odważy się wyjść z nim do ringu. To mistrz EBU "królewskiej" kategorii - Dereck Chisora (19-4, 14 KO).
Pięściarze spotkali się już w ringu w przeszłości. W lipcu 2011 roku "Del Boy" poniósł pierwszą porażkę w zawodowej karierze przegrywając na punkty właśnie z Furym. Od tamtego czasu kariery pięściarzy poszły zdecydowanie naprzód i ewentualny rewanż cieszyłby się ogromnym zainteresowaniem na Wyspach i nie tylko.
- Znam jedną osobę, która zdecyduje się ze mną walczyć. To Dereck Chisora. Już raz go pokonałem, jednak teraz mógłby dać mi lepszą walkę, bo jest mistrzem Europy i nabrał więcej doświadczenia broniąc tego pasa. Będę chciał tej walki jak najwcześniej, jeszcze w tym roku - powiedział Fury.
Była jednak dość zacięta, sporo też rękami machali.
Kondycja obu była baaardzo słaba.
Na dzień dzisiejszy obaj są lepsi niż wtedy, ale Chisora chyba powoli sprawia wrażenie rozbitego...
Chętnie zobaczę takie starcie.
lol/
Tyson po prostu stracił trochę czasu i kasy przez Haye który go wyr...
Jednak Fury nie jest głupi. Jego sytuacja zmieniła się o tyle że za żadne inne zestawienie niż za walkę mistrzowską nie dostanie tyle co za starcie z Hayem. Stąd coraz częstsze zaczepki w stronę Włada. Teraz nie ma nic do stracenia. Zaczepia jeszcze jednego boksera. Wildera. A to dlatego że jest on pierwszy w kolejce z kolei do pasa WBC i nowego mistrza/ Potrzebuje prawdopodobnie jednej walki by zostać pretendentem, i gdyby Fury go pokonał.
Chyba tłumaczyć nie trzeba.
Fury Team jak i sam Tyson wykonali kawał dobrej roboty i są jednymi z najmocniejszych "pionków" w dzisiejszej rozgrywce.
A na zainteresowanie chyba nie musi narzekać. Do dziś fani Haye piszą do niego by go znokautował...
lol///
Walka Fury vs Chisora to medialne szow, ktore sprzeda sie swietnie - obaj maja nierowno pod sufitem - dlatego kibice beda chcieli to zobaczyc. Faworytem moim jest Chisora i to pomimo tego, ze pierwsza walke przegral.
Witaj! Brakowało tu na forum, jednego z ostatnich rozsądnych użytkowników. Szkoda, że rzadko tu przebywasz bo w przeciwieństwie do innych orgowych mądrali, którym wydaje się, że wszystkie rozumy pozjadali masz tutaj najwięcej mądrego do powiedzenia.
A co do walki, obstawiam, że Fury znokautuje Chisorę:
1.Chisora jest rozbity fizycznie po walkach z Witalijem, który go zlał ze złamaną ręką. No i po walce z Haye'm gdzie został znokautowany. Nawet po ciosie buma Gerbera chwiał się.
2.Fury jest wyższy o 20 cm a w boksie wzrost warunkuje siłę.
3.Chisora ma watę w łapie- wszystkie ostatnie 4 walki wygrał przed czasem tylko dzięki skandalicznemu poddaniu walki brytyjskich sędziów.
+1 :D
Nie w przypadku Chisory, gdy się jest skrajnie rozbitym fizycznie. Wytrenować mógł Wladimir Klitschko, David Haye, którzy nie nazbierali jeszcze w karierze. A co do Chisory to nie jest puncherem bo nie widziałem by kogoś uczciwie znokautował 1 ciosem na punkt.
Malik przyklęknął żeby przyjąć liczenie. Stał już na "9" ale sędzia przerwał i go okradli ze zwycięstwa. Pala nie był w realnym zagrożeniu.
Analogicznie, Vitalj tez jest rozbitym fizycznie bokserem. Przeciez niegdys zostal ciezko znokautowany. Pamietamy takze jak pieknie rozkwasil mu buzke Lennox Lewis...
W moim przekonaniu Fury to wygra i to nie dlatego, że poczynił aż takie postępy od pierwszej potyczki (choć faktycznie prezentuje wyższy poziom), ale dlatego, że Chisora zaczyna przejawiać objawy rozbicia. Walki z Fury'm, Heleniusem, Vitmem, i Haye'em musiały odbić się na jego zdrowiu. W tych walkach przyjął mnóstwo potężnych uderzeń i coraz częściej widać, że chwieje się po ciosach, a przy jego stylu, utrata odporności to spadek do II ligi.
Akurat Witalija oszukano. "Wygrana" z Lewisem i skandaliczne przerwanie walki to był wał stulecia. Vitali wygrałby wysoko na punkty gdyby nie uratowano Lewisa przed porażką, więc to jest zły przykład. Vitali walczył ze złamanym łukiem brwiowym
Vitali nawet ze złamanym okiem robił z Lewisem co chciał i deklasował Lewisa. Lewis był bezradny i nastawiał się na 1 cios.
Ale wychodzi CI to zajebiście hahahah ;d
Skazany:
Vitali miał ujebaną nogę, jak wchodził do ringu to ktoś do niego strzelił, przesłuchaj uważnie ścieżkę dźwiękową z tej walki.
Ta, a krzyza jak nie bylo tak dalej ni ma :D
Może to ironia, ale wiadomo kiedy głupi żartuje?
a jak myslisz co bylo by z okiem vitka po ....tak mniejwiecej 8-9 rundzie??
No coś Ty,bak Ci zaraz odpowie,że nie byłoby 8 albo 9 rd bo Vit w 7 przewróciłby i tak będącego na skraju nokautu Lennoxa :D
Gdyby ta walka potrwala tak jak piszesz do 8-9 rundy, to dzis bak pisalby, ze Vitalij zlal Chisore nie dosc, że ze zlamana reka to jeszcze bez jednego oka.
Wywolaliscie temat Vitek LL
Moja opinia jest taka, jak kilku osob wyzej. Fakty sa takie. Lennox najciezszy w karierze dal wyrownana walke prime Vitkowi. Poczatek LL dostawal lanie, ale wzial sie do kupy. Moim zdaniem gdyby ta walka potrwała do 10 rundy, albo caly dystans, jak niektorzy by chcieli to Kliczko skonczylby bez oka. To bylby jego ostatni pojedynek w karierze i tak historia by sie zakonczyla.
Kiedy w końcu zrozumiesz,że Vitalij nie jest największym mistrzem w histori?? Wałujew był większy :D :D