MENADŻER ŁOMACZENKI: WALKA Z 'RIGO' MOŻE SIĘ ODBYĆ, ALE W NASZYM LIMICIE
Utalentowany Wasyl Łomaczenko (1-0, 1 KO) już w drugiej zawodowej walce stanie przed szansą zdobycia mistrzowskiego tytułu. Dwukrotny mistrz olimpijski 1 marca stanie w ringu z twardym Orlando Salido (40-12-2, 28 KO), który jest w posiadaniu tytułu WBO wagi piórkowej.
Menadżer Ukraińca, Egis Klimas, jest pewny wygranej swojego podopiecznego i już snuje plany na przyszłość. Jedną z opcji jest starcie z numerem jeden niższej kategorii, Guillermo Rigondeaux (13-0, 8 KO). Klimas jest otwarty na konfrontację z utytułowanym Kubańczykiem, jednak jedynie w wadze piórkowej.
- Ta walka jest możliwa, czemu nie? Myślę, że Wasyl jest na nią gotowy. Jeśli Rigondeaux chce tej walki, musi wejść wagę wyżej. W jednym z wywiadów Kubańczyk mówił o umownym limicie. To nie ma sensu. Łomaczenko nie zbije do 122 funtów, to praktycznie niemożliwe. Jeśli team "Rigo" chce z nami walczyć, jesteśmy gotowi, ale w naszym limicie - powiedział Klimas.
Klimas odniósł się również do stylu, który prezentuje "Rigo". Pięściarz z "Gorącej Wyspy" ma styl, który podoba się tylko wąskiemu gronu kibiców i delikatnie mówiąc - "nie porywa". Obóz Ukraińca jest jednak otwarty na tą walkę, jeśli oferta będzie interesująca.
- Rigondeaux nie jest efektownym pięściarzem, to prawda. Jego ostatnie walki były nużące od samego początku. Muszę mu jednak oddać - to unikalny pięściarz, perfekcyjnie się porusza, w ringu jest nieuchwytny. To zawodnik dla koneserów. Boks jednak tworzą zwykli kibice. Kubańczyk ich nie przyciąga. Telewizje nie chcą Kubańczyka. One chcą wojen, takich jak ostatni występ Kirklanda, Prowodnikowa, czy Korobowa.
- Szczerze? Nie chcę tej walki. On będzie walczył na dystans, punktował, uciekał po ringu. Ludzie niezadowoleni opuszczą salę po piątej, szóstej rundzie. Kto tego potrzebuje? Jeśli jednak dostaniemy ofertę, przemyślimy ją starannie. Nie wykluczamy tego pojedynku - dodał menadżer Ukraińca.
Rigo jest mały jak na swoją kategorię, w jego przejście wyżej po prostu nie wierzę.
Łomaczenko niech ogra Salido, potem pogadamy.
Ja właśnie też nie jestem niewiadomo jak wysmakowanym koneserem, ale walki Rigo uważam za wspaniały przykład doskonałego boksu. Jak ktoś chce oglądać wulgarne pranie się po mordach to lepiej przerzucić się na nielegalne walki uliczne bez rękawic :)
Naprawde nie mam pojecia jak tak nieprawdopodobnie utalentowany zawodnik jak Rigondeaux moze sie komus po prostu nie podobac? Przeciez kazda osoba ktora choc troche rozumie jaką dyscypline sportu w ogole oglada musi przyznac ze sposob w jaki ten facet kontroluje przebieg walki jest po prostu spektakularny...Jesli dodac do tego niesamowita technike, prace nog, timing, szybkosc I perfekcyjne wyczucie dystansu to wylania sie z tego pelen obraz jego geniuszu...
Jak dla mnie to Rigondeaux moze walczyc po 24 rundy, ogladac go w akcji to czysta przyjemnosc.
A do wszystkich krytykantow - macie w ogole chocby blade pojecie o dyscyplinie ktorą ogladacie...?
PS. Pozdrowienia od Rigondeaux, w nawijaniu tez jest kozakiem.
http://www.youtube.com/watch?v=ccW5OKk-dQg
Jak ktoś nie rozumie co robi w ringu Kubańczyk to polecam Arreolę gość ma 15kg nadwagi, piękne tatuaże, jedyna obrona to twarda morda, i przepierdolił wszystkie poważne walki - typowy bohater dla motłochu.
hehehe dobre, popieram...
Z latino zabijaką , który non stop napiera będzie wyglądał dobrze.
Jedyny defensor jakiego się dobrze oglądało bez względu na przeciwnika , to dla mnie był Toney .
A te zarzuty co słyszy Rigon , to słyszał nawet Pernell Whitaker , a gdzie teraz plasują Sweet Pea w rankingach ?
dokladnie, pelna racja...