JONES JR: WALKA Z DIAZEM ZACIEKAWI KIBICÓW OBU DYSCYPLIN
Roy Jones Junior (57-8, 40 KO) nie zamierza zawieszać rękawic na kołku i szuka możliwości ciekawych walk. Amerykanin pod koniec grudnia wyszedł do ringu po 18 miesiącach przerwy i pewnie wypunktował Zine Eddine Benmakhloufa (17-4-1, 8 KO) zdobywając pas peryferyjnej federacji WBU wagi junior ciężkiej. Teraz legenda pięściarstwa celuje walkę z Nickiem Diazem (rekord 26-9 w MMA), zawodnikiem mieszanych sztuk walki. Wcześniej Jones wyzywał do walki Andersona Silvę, jednak były mistrz UFC jest aktualnie poważnie kontuzjowany. Zdaniem Roya walka z Diazem przyciągnęłaby kibiców obu dyscyplin uderzanych.
- Anderson chciał walki ze mną, teraz Nick Diaz zgłasza swoją gotowość. Oni konkurują w innej dyscyplinie, która szybko zdobywa popularność. Konfrontacja pięściarza z zawodnikiem MMA byłaby dobra dla obu dyscyplin. Zarówno kibice boksu, jak i mieszanych sztuk walki byliby tym zainteresowani - twierdzi Jones.
Jones chce, by walka została rozegrana na zasadach boksu zawodowego. Argumentuje to tym, że zawodnicy MMA znają przynajmniej postawy boksu, natomiast pięściarz przeważnie nie ma pojęcia o walce w parterze.
- Gdy Toney startował w MMA, nie miał praktycznie żadnego doświadczenia w tej dyscyplinie. Nie musimy znać mieszanych sztuk walki, by walczyć w boksie. Oni przygotowują się przekrojowo, zatem znają podstawy pięściarstwa. To dla nich ciekawsze wyzwanie, niż dla nas przejście do MMA - dodał legendarny pięściarz.
PS. walkę w K1 wygrał w kilka sekund.
W boksie Diaz nie ma szans z RJJ, nie ma ciosu i nawet w mma rozbija przeciwników seriami, nie pojedynczym ciosem.