AMBITNE PLANY GAMBOY: TERAZ GARCIA, W PRZYSZŁOŚCI BRONER I PACQUIAO

O kubańskim gwiazdorze Yuriorkisie Gamboi (23-0, 16 KO), który na początku swojej zawodowej kariery oczarował fanów pięściarstwa swoimi umiejętnościami, w ostatnim czasie głośno było za sprawą jego pozaringowych  poczynań. To ma się zmienić w 2014 roku.

Pięściarz szuka nowych wyzwań i liczy, że w kwietniu uda mu się spotkać między linami z liderem dywizji super piórkowej, championem WBO - Miguelem Angelem Garcią (33-0, 28 KO). Możliwe, że przed tym pojedynkiem podopiecznego 50 Centa zobaczymy w ringu w przyszłym miesiącu.

- Teraz chcę walki na rozgrzewkę, przed kolejną o tytuł, do której mam nadzieję dojdzie w kwietniu. Myślę, że pojedynek z Mikeyem Garcią to dobre rozwiązanie dla mojej kariery – powiedział Gamboa.

"Cyklon z Guantanamo", bo taki przydomek nosi Yuriorkis, wciąż wierzy, że w przyszłości powinno dojść także do jego walki z Adrienem Bronerem (27-1, 22 KO).

-  Cały czas myślę o rywalizacji w wadze lekkiej lub jeszcze wyższej dywizji. Jeśli Adrien Broner zdecyduje się na powrót do kategorii lekkiej a sądzę, że powinien, chciałbym z nim zawalczyć. To dobry pięściarz, ale nie tak dobry jak Garcia, dlatego na dzień dzisiejszy to właśnie Mikey jest lepszym wyborem dla mnie – stwierdził Kubańczyk. - Zakładam, że Broner zna swoje ciało lepiej niż ktokolwiek inny, ale gdybym był nim wstrzymałbym się jeszcze z przenosinami na stałe do wyższej dywizji.

Były mistrz świata kategorii piórkowej wierzy, że jest gotowy na każdego rywala.

- Mogę zawalczyć nawet z Pacquiao, jeśli nie dojdzie do porozumienia między nim a Floydem. Oczywiście nie teraz. Przenosiny do wyższych kategorii wymagają wielkiej pracy nad swoim ciałem. Nie można decydować się na to z marszu. Teraz chcę dać do zrozumienia wszystkim kibicom, że to dzisiejszy Gamboa nie różni się od tego z poprzednich lat. Owszem, w ostatnim czasie nie byłem tak aktywny jak niektórzy by chcieli, ale jestem w pełni gotowy i pokażę, że jestem prawdziwym mistrzem – zakończył Gamboa.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 02-01-2014 16:44:18 
PIERWSZY!

http://arktycznamalpka.blogspot.com/
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 02-01-2014 16:50:26 
No tak wszystko fajnie, tylko kiepską kolejność wybrał bo Garcia jest z nich najlepszy :).

Dawniej Gamboa Garcia - typowałbym 50-50, teraz po ostatnich "popisach" Kubańczyka Miguel wyraźnym faworytem. Acz parę wielkich powrotów w boksie było więc nie wykluczam niespodzianki...
Broner do Gamboy nie wyskoczy bo będzie to koniec jego kariery, co do Manny-Gamboa zawsze pisałem, że byłaby to nieziemska walka, tyle że w obecnej chwili bardzo zależy to od formy obu.

Gdyby Gamboa pokonał Garcię byłby to powrót do gry w wspaniałym stylu, niestety plan jest bardzooo ryzykowny.
 Autor komentarza: adekw
Data: 02-01-2014 16:55:12 
Oby Gamboa wrócił do dawnej formy. Świetny zawodnik, oby tylko kontrakt z 50Cenetem go nie ograniczał...
 Autor komentarza: StonkaKartoflana
Data: 02-01-2014 17:01:47 
adekw - no właśnie obawiam się że gamboa plus 50c = katastrofa
 Autor komentarza: adekw
Data: 02-01-2014 17:10:17 
Stonka
Oby nie, Gamboe super sie oglada, ale ostatnio slabo walczy. 50 cent mial zrobic rewolucje, a narazie robi lipe. Dirrel zamiast walczyc to niszczy sobie kariere i gra w jego teledyskach...
 Autor komentarza: wszawypomiot
Data: 02-01-2014 17:20:41 
Moim zdaniem Gamboa już nic nie zwojuje. Lata lecą, długa przerwa. Cały jego boks oparty był na refleksie i świetnym przygotowaniu fizycznym. Gamboa to ktoś taki jak Hammed. Fajnie się to ogląda lub oglądało ale kiedy spotka kogoś światowej klasy to polegnie.
 Autor komentarza: Matys90
Data: 02-01-2014 17:22:12 
W tych wyższych kategoriach ogląda się go słabo. Już z Farenasem było nudnawo, a ostatnia walka w lekkiej - jedna z najsłabszych w tym roku. Gamboa ma krótkie łapki, a jest outside-fighterem, do tego robi się starawy, szczęki świetnej nie ma, sporo większy Garcia powinien go łapać na kontry ile wlezie.

W sumie to trochę ironiczne by to wyglądało - meksykański (tak wiem to oficjalnie Amerykanin) kontr-bokser walczący bardzo mądrze w obronie (czy asekuracyjnie jak niektórzy powiedzą i też mają rację) kontra kubański jeździec bez głowy.

W dużym uproszczeniu: Meksykanin walczący po kubańsku vs Kubańczyk walczący po meksykańsku ;)
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 02-01-2014 18:35:18 
Na Mikeyu sie zatrzyma .
 Autor komentarza: Overfull
Data: 02-01-2014 20:00:58 
Matys90, trafne spostrzeżenia. Ja styl Kubańczyka bardzo lubię i chciałbym żeby stoczył jeszcze parę fajnych walk :).
 Autor komentarza: LegiaPany
Data: 02-01-2014 23:31:19 
bardzo lubie gamboe ale z mickey garcia nie daje mu wiekszych szans
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.