2013: NAJLEPSI Z NAJLEPSZYCH
Z pewnością rok 2013 nie rozczarował kibiców boksu zawodowego. W ciągu dwunastu miesięcy aż roiło się od wspaniałych ringowych wojen, przepięknych zwycięstw, straszliwych nokautów i dramatycznych przegranych. Popularny amerykański magazyn Sports Illustrated jak zawsze postanowił przyznać swoje nagrody w następujących kategoriach: najlepsza walka, najlepszy pięściarz, najlepszy trener, najlepszy nokaut, najlepszy prospekt i najlepsza runda. Zobaczcie, do kogo trafiły wyróżnienia.
Najlepsza walka: Timothy Bradley (31-0, 12 KO) vs Rusłan Provodnikow (23-2, 16 KO).
Bradley - utytułowany mistrz dywizji półśredniej - przystępował do tego starcia po niezbyt udanym występie przeciwko Manny'emu Pacquiao (55-5-2, 38 KO). Natomiast o Rosjaninie wiedziano praktycznie tylko tyle, że był sparingpartnerem "Pacmana". Po fali krytyki, jaka na niego spadła, Timothy chciał udowodnić wszystkim, że potrafi wygrywać efektownie i nie straszni mu ringowi zabijacy. Takim właśnie mianem można śmiało określić rywala z Berjozowa, który 16 marca w Home Depot Center w Carson w Kalifornii stanął naprzeciwko "Pustynnej Burzy". Bardzo szybko pojedynek zamienił się w niesamowitą wojnę. Obydwaj zawodnicy zasypywali się straszliwymi bombami, przy czym Amerykanin bił częściej, ale za to "kopnięcia" Rosjanina czyniły większe spustoszenie. Ostatecznie sędziowie ogłosili zwycięzcą Bradleya, ale równie dobrze mógł nim zostać groźny jak tygrys Provodnikow.
Najlepszy pięściarz: Adonis Stevenson (23-1, 20 KO).
36-letni "Superman" rozpoczął ten rok od znokautowania w marcu swojego jedynego jak dotąd pogromcy Darnella Boone'a (19-21-4, 8 KO). Następnie trzy miesiące później to samo zrobił z Chadem Dawsonem (31-3, 17 KO) zostając dzięki temu nowym królem wagi półciężkiej federacji WBC. Urodzony na Haiti, a zamieszkały w Kanadzie czarnoskóry wojownik nadal nie zwalniał tempa i we wrześniu zastopował byłego posiadacza pasa IBF Tavorisa Clouda (24-2, 19 KO), a na zakończenie w listopadzie pokazał miejsce w szeregu pewnemu siebie Tony'emu Bellew (20-2-1, 12 KO), rozbijając Anglika w niespełna sześć rund. Dlaczego Adonis zasłużył na miano najlepszego pięściarza roku? Bo wygrywał często, z dobrymi rywalami i za każdym razem spektakularnie.
Najlepszy trener: Freddie Roach.
Nie po raz pierwszy Freddie otrzymuje ten tytuł, ale w tym roku zasłużył na niego jak nigdy wcześniej. Oprócz tego, że odbudował Manny'ego Pacquiao (55-5-2, 38 KO) po straszliwym nokaucie z rąk Juana Manuela Marqueza (55-7-1, 40 KO), to rozpalił także ogień w przygasającym Miguelu Cotto (38-4, 31 KO). Portorykańska gwiazda w świetnym stylu zdemolowała w październiku mocnego Delvina Rodrigueza (28-7-3, 16 KO), a Filipińczyk w listopadzie zlał bojowego Brandona Riosa (31-2-1, 23 KO). Oczywiście nie można również zapomnieć o Rusłanie Provodnikowie (23-2, 16 KO). "Syberyjski Tyson" przebojem wdarł się do światowej czołówki i w świetnym stylu wywalczył tytuł WBO wagi junior półśredniej. Roach, który już od dawna ma zapewnione miejsce w Hall of Fame, to niezrównany motywator i taktyk, a jego agresywny trenerski styl przynosi w efekcie uwielbiane przez kibiców bitwy z udziałem jego podopiecznych.
Najlepszy nokaut: Lucas Matthysse (34-3, 32 KO) vs Mike Dallas Jr (19-3-1, 8 KO).
Niewielu jest w tej dywizji pięściarzy obdarzonych tak straszliwym ciosem jak 31-letni Argentyńczyk. Lucas rozpoczął rok w styczniu wchodząc do ringu w Las Vegas z młodszym o cztery lata "Cichym Zabójcą" z Kalifornii. Wszystko zaczęło się spokojnie. Dallas wiedział, że Matthysse rozgrzewa się dosyć powoli, dlatego od samego początku starał się go zaskakiwać i z czasem skraść mu jak najwięcej rund. Niestety już po kilkudziesięciu sekundach było po wszystkim, kiedy to krótki, ale eksplodujący z mocą pocisku prawy ściął go z nóg na dobre.
Najlepszy prospekt: Terence Crawford (21-0, 16 KO).
Pięściarz z Omaha w Nebrasce na pewno nie jest już nieopierzonym młokosem. Ma 26 lat i debiutował na zawodowstwie w 2008 roku. Oczywiście na początku był prowadzony powolutku i ostrożnie przez swoich promotorów, aby zbyt szybko nie utopił się w głębokich wodach kategorii lekkiej. Na szczęście w 2013 wystawiono go na pierwsze poważne testy, które zdał na piątkę. Najpierw w marcu pokonał byłego pretendenta do mistrzowskiego tytułu w wadze junior półśredniej, czyli niebezpiecznego Kolumbijczyka Breidisa Prescotta (26-5, 20 KO). W czerwcu znokautował wymagającego Meksykanina Alejandro Sanabrię (34-2-1, 25 KO), a w październiku podczas gali Miguel Cotto-Delvin Rodriguez, wypunktował w świetnym stylu Andrieja Klimowa (16-1, 8 KO). Talent Terenca jest niezaprzeczalny, brak zwierzęcej siły nadrabia techniką i solidną szczęką. W marcu 2014 roku okaże się, na co go tak naprawdę stać. Wówczas skrzyżuje rękawice z mistrzem świata wagi lekkiej federacji WBO, Szkotem Rickym Burnsem (36-2-1, 11 KO).
Najlepsza runda: 10 runda walki John Molina (27-3, 21 KO) vs Mickey Bey (18-1-1, 9 KO).
Obydwaj panowie spotkali się 19 czerwca na ringu w Las Vegas. Dla Moliny pojedynek nie układał się zbyt dobrze, przegrywał go wyraźnie na punkty ze świetnie dysponowanym Beyem, którego z pierwszych rzędów dopingował jego promotor, sam wielki Floyd Mayweather. Tylko cud mógł uratować noszącego przydomek "Gladiator" Johna od przegranej. I tak też się stało. Czarnoskóry rywal z Cleveland przeważał i był już chyba pewny zwycięstwa, jednak moment nieuwagi i potworny lewy sierpowy odmienił losy tej bitwy. Zraniony Bey zaczął przyjmować kolejne ciosy i nic już nie mogło powstrzymać wściekle szarżującego Moliny. W końcu sędzia ringowy przerwał tę egzekucję ratując dzięki temu Mickeya przed ciężkim nokautem.
Walka: Provdnikov - Bradley, Jones vs Lebiedw 3. Włodarczyk vs Czakijew
Pięściarz: zdecydowanie 1. Floyd, zdecydowanie 2. GGG 3. Mike Garcia, Danny Garcia, Stevenson.
Trener: Roach zgoda, trafna argumentacja. Bo w sumie ciężko stwierdzić kto zasługuje na to miano nie mając odniesienia do zawodnika trenowanego przez różnych ludzi.
Najlepszy nokaut: Stevenson vs Chad Dawson
Najlepszy prospekt - nie wiem
Runda - zgoda
Stevenson w tym roku od zera do bohatera. Nikomu się nie należy tytuł pięściarza roku tak bardzo jak jemu.
mi się bardziej podobała Broner Maidana
czy Pacman nie walczył z Marquezem w tym roku?
Guerrero - solidny?
Alvarez - wiek w jego przypadku nie miał aż takiego znaczenia - spójrz na bilans walk i bokserów z którymi wygrywał.
jesli Grudzien 2012 dla Ciebie byl w tym roku to ok :)
Pzdr :)
Lebiediew -Jones
Czakijew - Włodarczyk
Bradley - Provodnikow
Perez - Mago
Guerrero jest tylko solidny. Jeśli uważasz, że jest wybitny w czymkolwiek, to proszę napisz w czym. Bo nie jest szybki, dużo zbiera, jest jednowymiarowy, ale za to ma serce do walki. To za mało, żeby uznać go za kogoś więcej niż solidnego boksera. Kogo pokonał Alvarez? Pompowanych sztucznie junior średnich i minimalnie lepszy był od Trouta, którego Lara zdemolował.