SZEF SHOWTIME: NIE BĘDZIE WALKI MAYWEATHER-PACQUIAO Z UDZIAŁEM TOP RANK
Redakcja, The Telegraph
2013-12-29
Stephen Espinoza z telewizji Showtime również nie wierzy w to, że do walki Floyda Mayweathera (45-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (55-5-2, 38 KO) w końcu dojdzie - a na pewno nie, dopóki w organizacji miałaby brać udział należąca do Boba Aruma grupa Top Rank, która od lat reprezentuje interesy Filipińczyka.
- Wiem, że problem nie leży po stronie Floyda. On chce tej walki. Floyd może bić się z Mannym Pacquiao w każdej chwili i dosłownie wszędzie. Niestety, mamy tutaj konflikt promotorski. Chciałbym powiedzieć, że jestem optymistą, ale tutaj mamy do czynienia z polityką i wieloma niedokończonymi historiami. Niestety nie wierzę, że do tej walki dojdzie, dopóki Manny Pacquiao nie zmieni promotora - oświadczył Espinoza.
Kurwa ilekroć czytam że do walk nie dochodzi przez TV czy konflikt promotorski to mnie krew zalewa,kocham ten sport,ale niestety sportu tu jest tyle co kokainy w polskim koksie.
Po prostu Manny jest zdany na Aruma i Koncza. Słucha się ich robi co mu kazą. Nie jest na tyle ogarnięty żeby odejść z TR i zacząć działać na własną rękę tak jak to zrobili ODLH, Floyd czy Cotto. Wątpię że Manny kiedykolwiek zdecyduje się na taki krok.
Wszystkiemu winien oczywiście Manny :)
A Espinoza niech powie wprost, że jego telewizja nie chce zorganizować tej walki od spólki z HBO (na której to walczy Pac-Man), a nie gada jak polityk!
Manny winien nie jest niczemu. On robi co mu Pan Arum każe czy łagodniej mówiac radzi. Tak to wygląda ;)
Juz był przypadek że HBO organizowało gale wspólnie z Showtime więc to raczej problemem nie jest...
Dlatego chcieliby się jakoś zabezpieczyć.Stąd całe to gadania o kłopotach w porozumieniu TopRank
Byl taki przypadek, ale zdaje się, że przy okazji walki Lewisa z Holyfieldem? (Już nie pamiętam dokladnie). Tam jednak obie strony chcialy zrobić biznes i zrobily. W tej konkretnej sytuacji, ani Mayweather, ani Schaefer, ani Espinoza nie chcą zrobić walki z Pacquiao nie tylko ze względu na Top Rank. To, że walczą na konkurencyjnych stacjach jest równie wielką przeszkodą.
Powtórzę to raz jeszcze do tanga trzeba dwojga, a ze strony Mayweathera, GBP i SHO nie ma dobrej woli i chęci wspólpracy. To sam Arum odziwo w ostatnich swoich wypowiedziach dawal jasno do zrozumienia, że jest otwarty na rozmowy i chce w końcu do tej walki doprowadzić!
Ale skoro czarny koleżka woli się bić z Khanem, którego bilans ostatnich walk jest zbliżony do Pacquiao, któremu to Pieniązek sam wypominal i wyśmiewal to już jego sprawa. Mayweather to biznesmen, a kasa musi być zdobyta przy jak najmniejszym ryzyku porażki. Dlatego też odwadniali Canelo o dodatkowe 2 funty w dól, bo wiedzieli, że będzie żywym trupem i dlatego też dowiadujemy się o kolejnych wymówkach Mayweathera: zrób testy, dostaniesz mniej pieniędzy, odejdź od Aruma itd. itd. Ciekaw jestem co zrobi kiedy Pac-Manowi skończy się kontrakt z Arumem. Co "mądrego" wówczas wymyśli ten narcyz???
Weź mnie nie rozśmieszaj. Niedawno twój bożek Pac-man przedłużył właśnie kontrakt z Arumem więc widać że woli być dalej dymany. Gdyby Manny chciał walczyć z Floydem to by nie przedłużył kontraktu i wtedy walka by się odbyła.
Co do Canelo nawet nie będę się wypowiadał bo same bzdury wypisałeś. Dziwnym trafem Canelo wyprowadził w walce z Mayweatherem więcej ciosów niż w kilku poprzednich walkach. Taki to był z niego trup.
@xionc
Moze laskawie sobie przypomnicie ze najpierw do walki nie dochodzilo bo Floyd chcial testow olimpijskich a jak Pac sie zgodzil to znowu podzial kasy z ogromna przewaga na kozysc Floyda i znowu Pac sie zgodzil to wtedy Floyd stwierdzil ze nie musi walczyc z Pacmanem skoro on przegrywal ostatnie walki z Bradleyem i Marquezem wiec jest po prostu za slaby a Floyd walczy tylko z najlepszymi. Teraz znowu nie dochodzi przez Aruma... he he he bez urazy ale tylko naiwniak moze sadzic ze do tej walki nie dochodzi z winy Paca i jego promotora.
TO FLOYD JEJ NIE CHCE!!! Moim zdaniem do tej walki nigdy nie dojdzie chyba ze Pacman zgodzi sie walczyc za darmo a w razie wygranej nad Floydem bedzie odpalal mu 50 % z przyszlych swoich walk Arum odejdzie itd itd itd ... i tez pewnosci stu procentowej nie mozna miec bo moze sie okazac ze Pacman zeby walczyc z Floydem musi spelnic jeszcze jeden warunek... poleciec na ksiezyc he he he
Niemalże skopiowałem Twój wpis, ale to samo miałem na myśli i jakoś tak wyszło.Sorki
Wina leży po obu stronach, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę proste.
Gdyby Manny był trochę bardziej rozumny to by już dawno odszedł od Aruma który zabiera mu lwią część zysków przy czym również łatwiej byłoby doprowadzić do tej walki.
Na pewno stratny był Floyd, zgodnie z jedną z prawd religijnych:
"Oszukać brata w wierze,
to grzech,oszukać goja,
będzie wam oddane w niebie,"
Floyd nie chce dać zarobić Bobowi Arumowi.
Koszerny pazerny nie może spać po nocach.
Taka kasa mu ucieka.
Do tego Marquez nie chce dać 5 walki z Mannym.
Wie że znów mogą go oszukać.
Kolejny nokaut na Mannym?
Aruma tylko mamona interesuje.
Koledze powyzej chodzilo o Lewisa i Tysona. Ta walka nie miala juz sportowego sensu, ale poniewaz pieniadze wciaz generowala ogromne, to HBO i Showtime zrobily wspolna promocje. To samo jest mozliwe w przypadku Pacquiao z Mayweatherem. Tylko czy Manny jest w stanie wygrac z Bradleyem? Nie jestem taki pewny, ale takie zwyciestwo spowoduje duze parcie na Floyda.
Bzdury piszesz, kierujesz się niechecią do Mayweathera. Jesli Canelo był żywym trupem w ringu z Floydem to kim był ODLH w walce z Pacmanem lub Dawson w walce z Wardem ????
W którym miejscu napisalem bzdury?
Przecież Arum w ostatnich wywiadach jasno dla do zrozumienia, że jest otwarty na rozmowy i chce doprowadzić do tej walki. Manny również chce walczyć.
A czego dowiadujemy się z drugiej strony?
Schaefer: Nie będę robil żadnych interesów z Top Rank.
Espinoza: Walka nie dojdzie do skutku dopóki Pacquiao będzie związany kontraktem z Top Rank.
Mayweather: -"Pacquiao nie jest mi do niczego potrzebny",
-"Pacquaio nie zaslużyl na walkę ze mną. Jego bilans trzech ostatnich walk to 1-2",
-"Nie będę jadl resztek po Marquezie i Bradleyu"
-"Zrób testy, nie będzie równego podzialu kasy"- kiedy Manny przystaje na te warunki to slyszy -"Odejdź od Aruma, inaczej nie zawalczymy".
Przecież widać, że z tej drugiej strony (Mayweathera i ludzi z jego bliskiego otoczenia) nie ma najmniejszych chęci do jakiejkolwiek wspólpracy.
I tylko najwięksi fanboje Mayweathera nie są w stanie tego dostrzec zarzucając komuś kto ma odmienne zdanie, że kieruje się niechęcią do Floyda.
Naprawdę śmieszne jest zwalanie wszystkiego na Pac-Mana i Aruma. Arum wszystkiemu winien i sam Manny, bo przedlużyl z nim kontrakt.
Zawsze można się dogadać i ta walka wciąż może wygenerować gigantyczne zyski, ale tak naprawdę Mayweatherowi ta walka nie jest potrzebna, z czym się sam specjalnie nie kryje. Podobnie jak i SHOwtime, której to twarzą i wizytówką stal się Mayweather. Pomyśl co by się stalo gdyby Mayweather przegral z Pac-Manem???
Nic dziwnego, że Arum ostatnimi czasy dużo mówi o tej walce, choć trzeba przyznać, że na gadaniu się kończy. Trzeba przecież odbudować wizerunek Pacquiao po ostatnich występach. Najprawdopodobniej jednak do tej walki nie doszło z winy obu stron, a powodem oczywiście były pieniądze. Po co robić walke, która co prawda wygeneruje największe zyski, ale po podziale na pół rzeczywiście da porównywalne pieniądze jakby się obiło innego gorszego zawodnika, oraz ryzykuje się potencjalne przyszłe zyski gdyż po porażce wcześniejsze zarobki przeszły do historii. Dlaczego więc za wszsytko obwinia się Floyda? Jak widać Filipińczyk ma lepszy PR, a Mayweatherowi wcale nie przeszkadza rola tego złego - ważne by sie mówiło.
Napisałeś całą kupę a ja odniosłem się tylko do tego co napisałeś o Canelo :)
Ale problemów nie miał z Marquezem ;) (Manny)
Akurat walka FMJ - JMM to nieporozumienie wagowe.
anonim1928
"Najprawdopodobniej jednak do tej walki nie doszło z winy obu stron, a powodem oczywiście były pieniądze".
Na jakiej podstawie szacujesz to prawdopodobieństwo?
"Dlaczego więc za wszsytko obwinia się Floyda?"
Są tacy co obwiniają, są tacy co nie obwiniają. Ja uważam, że zwyczajnie i po ludzki Floyd tej walki nie chce.
Czyli rozumiem, że z resztą mojej wypowiedzi w pelni się zgadzasz? :)
Co do Canelo i ogólem catchweightów. Chodzilo mi o to, że Mayweather sam wypominal je Mannemu, a sam Floyd jeżeli nie będzie pewien wygranej w 100% to też będzie kombinowal. I dlatego nie ma walki z Mannym i dlatego umowny limit z Canelo, żeby go oslabić. Jeżeli komuś się wydaje, że te dodatkowe dwa funty mniej to żaden problem dla Alvareza to spoko. Pewnie sobie ktoś myśli, że skoro Canelo zrzuca zalóżmy 20 funtów do walki, to jeżeli zrzuci 22 to nie będzie praktycznie żadnej różnicy. Oczywiście bzdura! Nic nie przychodzi tak ciężko jak zrzucenie dodatkowych dwóch funtów kiedy z wielkim trudem robi się limit 154 lbs!
A nawet gdyby to dopiero się zacznie lament przegranych co by było gdyby walka była kilka lat temu. Szkoda na to już zdrowia.
"Gdyby Manny chciał walczyć z Floydem to by nie przedłużył kontraktu i wtedy walka by się odbyła".
Może chcieć walki z Floydem, ale nie za wszelką cenę. Poza tym można odwrócić sytuację i powiedzieć, że gdyby Floyd chciał walczyć z Pacmanem, to nie przeszkadzałby mu Arum i wtedy walka by się odbyła.
"Dziwnym trafem Canelo wyprowadził w walce z Mayweatherem więcej ciosów niż w kilku poprzednich walkach. Taki to był z niego trup".
Większa ilość ciosów nie oznacza lepszej dyspozycji.
A dlaczego Pacquiao miałby nie chcieć tej walki?
Nie zgadzam ale nie chce mi sie po raz kolejny o tym dyskutowac ;)
Co do Canelo to nie mozna powiedziec ze te dodatkowe 2 funty na niego wplynely bo w walce z Floydem zaprezentowal sie lepiej pod wzgledem wytrzymalosciowym/kondycyjnym niz w swojej walce z Troutem gdzie wyprowadzil mniej ciosow niz w walce z Mayweatherem. Canelo nie byl zabity limitem a po prostu braklo mu umiejetnosci. Jesli chcesz zobaczyc kogos zabitego limitem to proponuje Dawson-Ward.
Po osmej rundzie doskonale wiedzial, ze przegrywa i powinien przypuscic szturm i zaryzykowac. Nie mial na to energii i bal sie porazki przed czasem. Rzeczywiscie pudlowanie meczy zwlaszcza gdy sa to ciosy ze zlymi intencjami, ale takowych nie bylo. Nie bylo zadnych zrywow, nawet koncowce bo Meksykanin byl wyprany z energii. Obejrzyj dla porownania jak atakowal Trouta, szczelnie zakryty z praca tulowia, to czym zaskoczyl Austina. Gwarantuje ci z doswiadczenia, ze taki boks bobbing&weaving meczy bardziej niz pudla. Dzisiaj trenerzy wlasnie dlatego odradzaja ten styl.