SZEF SHOWTIME: NIE BĘDZIE WALKI MAYWEATHER-PACQUIAO Z UDZIAŁEM TOP RANK

Stephen Espinoza z telewizji Showtime również nie wierzy w to, że do walki Floyda Mayweathera (45-0, 26 KO) z Mannym Pacquiao (55-5-2, 38 KO) w końcu dojdzie - a na pewno nie, dopóki w organizacji miałaby brać udział należąca do Boba Aruma grupa Top Rank, która od lat reprezentuje interesy Filipińczyka.

- Wiem, że problem nie leży po stronie Floyda. On chce tej walki. Floyd może bić się z Mannym Pacquiao w każdej chwili i dosłownie wszędzie. Niestety, mamy tutaj konflikt promotorski. Chciałbym powiedzieć, że jestem optymistą, ale tutaj mamy do czynienia z polityką i wieloma niedokończonymi historiami. Niestety nie wierzę, że do tej walki dojdzie, dopóki Manny Pacquiao nie zmieni promotora - oświadczył Espinoza.

Dodaj do:    Dodaj do Facebook.com Dodaj do Google+ Dodaj do Twitter.com Translate to English

KOMENTARZE CZYTELNIKÓW
 Autor komentarza: xionc
Data: 29-12-2013 22:56:00 
to prawda, w swoich wypowiedziach Floyd wielokrotnie podkreslal, ze chce walczyc z Mannym. Do tej walki dawno by juz doszlo, ale Bob Arum nie chce wypuscic swojego pupila na tak niebezpiecznego rywala, bo zbyt obawia sie czwartej w karierze porazki.
 Autor komentarza: TonySoprano
Data: 29-12-2013 23:02:17 
Jakiej czwartej??? Chyba piątej,bo Bradleya nie liczymy.

Kurwa ilekroć czytam że do walk nie dochodzi przez TV czy konflikt promotorski to mnie krew zalewa,kocham ten sport,ale niestety sportu tu jest tyle co kokainy w polskim koksie.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 29-12-2013 23:17:02 
Bo to nie jest sport tylko biznes oparty na sporcie.
 Autor komentarza: un4given
Data: 29-12-2013 23:23:06 
Czyli opowieści że Showtime może zmusić Floyda do walki z Pacmanem można odłozyć między bajki ;)
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 29-12-2013 23:35:42 
Manny mial ostatnio okazje zeby nie przedluzac kontraktu ale mu tam najwyrazniej jest dobrze
 Autor komentarza: kochamboks1
Data: 29-12-2013 23:42:37 
http://kochamboks.blogspot.com/2013/12/dziwny-jest-ten-swiat-nawet-za-sekunde.html
 Autor komentarza: un4given
Data: 29-12-2013 23:50:22 
ArktycznaMalpa

Po prostu Manny jest zdany na Aruma i Koncza. Słucha się ich robi co mu kazą. Nie jest na tyle ogarnięty żeby odejść z TR i zacząć działać na własną rękę tak jak to zrobili ODLH, Floyd czy Cotto. Wątpię że Manny kiedykolwiek zdecyduje się na taki krok.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 30-12-2013 00:02:39 
un4given
Wszystkiemu winien oczywiście Manny :)

A Espinoza niech powie wprost, że jego telewizja nie chce zorganizować tej walki od spólki z HBO (na której to walczy Pac-Man), a nie gada jak polityk!
 Autor komentarza: MrAdam
Data: 30-12-2013 00:08:59 
Pacman wygrywa z Floydem i wtedy Showtime jest w głębokiej czarnej dupie ;)
 Autor komentarza: un4given
Data: 30-12-2013 00:12:52 
Lukaszz

Manny winien nie jest niczemu. On robi co mu Pan Arum każe czy łagodniej mówiac radzi. Tak to wygląda ;)
 Autor komentarza: un4given
Data: 30-12-2013 00:13:48 
P.S.

Juz był przypadek że HBO organizowało gale wspólnie z Showtime więc to raczej problemem nie jest...
 Autor komentarza: ArktycznaMalpa
Data: 30-12-2013 00:26:04 
nie ma co sie spinac obaj panowie nie dlugo koncza kariere
 Autor komentarza: andrewsky
Data: 30-12-2013 01:47:00 
Showtime postawiło na Floyda i to on ma pomóc im przełamać hegemonię HBO.Gdyby teraz Money przegrał Pacmanem,ktory walczy dla HBO,to byliby w chuj siana stratni
Dlatego chcieliby się jakoś zabezpieczyć.Stąd całe to gadania o kłopotach w porozumieniu TopRank
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 30-12-2013 01:55:50 
un4given
Byl taki przypadek, ale zdaje się, że przy okazji walki Lewisa z Holyfieldem? (Już nie pamiętam dokladnie). Tam jednak obie strony chcialy zrobić biznes i zrobily. W tej konkretnej sytuacji, ani Mayweather, ani Schaefer, ani Espinoza nie chcą zrobić walki z Pacquiao nie tylko ze względu na Top Rank. To, że walczą na konkurencyjnych stacjach jest równie wielką przeszkodą.

Powtórzę to raz jeszcze do tanga trzeba dwojga, a ze strony Mayweathera, GBP i SHO nie ma dobrej woli i chęci wspólpracy. To sam Arum odziwo w ostatnich swoich wypowiedziach dawal jasno do zrozumienia, że jest otwarty na rozmowy i chce w końcu do tej walki doprowadzić!

Ale skoro czarny koleżka woli się bić z Khanem, którego bilans ostatnich walk jest zbliżony do Pacquiao, któremu to Pieniązek sam wypominal i wyśmiewal to już jego sprawa. Mayweather to biznesmen, a kasa musi być zdobyta przy jak najmniejszym ryzyku porażki. Dlatego też odwadniali Canelo o dodatkowe 2 funty w dól, bo wiedzieli, że będzie żywym trupem i dlatego też dowiadujemy się o kolejnych wymówkach Mayweathera: zrób testy, dostaniesz mniej pieniędzy, odejdź od Aruma itd. itd. Ciekaw jestem co zrobi kiedy Pac-Manowi skończy się kontrakt z Arumem. Co "mądrego" wówczas wymyśli ten narcyz???
 Autor komentarza: Rezjjel89
Data: 30-12-2013 03:55:49 
@Lukaszz

Weź mnie nie rozśmieszaj. Niedawno twój bożek Pac-man przedłużył właśnie kontrakt z Arumem więc widać że woli być dalej dymany. Gdyby Manny chciał walczyć z Floydem to by nie przedłużył kontraktu i wtedy walka by się odbyła.

Co do Canelo nawet nie będę się wypowiadał bo same bzdury wypisałeś. Dziwnym trafem Canelo wyprowadził w walce z Mayweatherem więcej ciosów niż w kilku poprzednich walkach. Taki to był z niego trup.
 Autor komentarza: rocky86
Data: 30-12-2013 07:03:58 
Tak, tak, a jak zmieni promotora, to problemem może okazać się np. żona Pacmana, albo dzieci, ojciec zmarły pradziadek, albo dawny kolego z ławki szkolnej ...
 Autor komentarza: Trochim
Data: 30-12-2013 08:13:18 
@Rezjjel89
@xionc
Moze laskawie sobie przypomnicie ze najpierw do walki nie dochodzilo bo Floyd chcial testow olimpijskich a jak Pac sie zgodzil to znowu podzial kasy z ogromna przewaga na kozysc Floyda i znowu Pac sie zgodzil to wtedy Floyd stwierdzil ze nie musi walczyc z Pacmanem skoro on przegrywal ostatnie walki z Bradleyem i Marquezem wiec jest po prostu za slaby a Floyd walczy tylko z najlepszymi. Teraz znowu nie dochodzi przez Aruma... he he he bez urazy ale tylko naiwniak moze sadzic ze do tej walki nie dochodzi z winy Paca i jego promotora.
TO FLOYD JEJ NIE CHCE!!! Moim zdaniem do tej walki nigdy nie dojdzie chyba ze Pacman zgodzi sie walczyc za darmo a w razie wygranej nad Floydem bedzie odpalal mu 50 % z przyszlych swoich walk Arum odejdzie itd itd itd ... i tez pewnosci stu procentowej nie mozna miec bo moze sie okazac ze Pacman zeby walczyc z Floydem musi spelnic jeszcze jeden warunek... poleciec na ksiezyc he he he
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 30-12-2013 09:17:34 
Najlepiej o wszystko obwiniać Pacmana i jego obóz. Money niemal od zawsze unika Mannyego na początku wymyślając różnorakie testy później dołożył podział zysków a teraz gdy Filipinczyk na wszystko się zgodził wymyślili Aruma, a tu kilku łyknęło ten bałach.
 Autor komentarza: Mario1977
Data: 30-12-2013 09:19:46 
Trochim

Niemalże skopiowałem Twój wpis, ale to samo miałem na myśli i jakoś tak wyszło.Sorki
 Autor komentarza: wrzeluk
Data: 30-12-2013 09:37:19 
Tak tak bo Manny jak zawsze jest nie winny a Mayweather jest tym złym... Darujcie sobie ludzie. Jest wiele czynników które są przyczyną dlaczego jeszcze nie doszło do tej walki i być może nigdy nie dojdzie.

Wina leży po obu stronach, jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o kasę proste.

Gdyby Manny był trochę bardziej rozumny to by już dawno odszedł od Aruma który zabiera mu lwią część zysków przy czym również łatwiej byłoby doprowadzić do tej walki.
 Autor komentarza: Clevland
Data: 30-12-2013 09:37:49 
Floyd i Arum mają jakieś "rachunki" do wyrównania.
Na pewno stratny był Floyd, zgodnie z jedną z prawd religijnych:
"Oszukać brata w wierze,
to grzech,oszukać goja,
będzie wam oddane w niebie,"

Floyd nie chce dać zarobić Bobowi Arumowi.
Koszerny pazerny nie może spać po nocach.
Taka kasa mu ucieka.

Do tego Marquez nie chce dać 5 walki z Mannym.
Wie że znów mogą go oszukać.
Kolejny nokaut na Mannym?
Aruma tylko mamona interesuje.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 30-12-2013 10:22:22 
Aruma interesuje tylko mamona, podobnie jak Haymona, Schaefera Espinoze i kazdego innego promotora i szefa TV. Jesli Manny pokonalby w kwietniu Bradleya, to wrocilby na drugie miejsce w p4p i dawne pozycje. Floyd nie bedzie mial wtedy wyjscia i po Khanie zaczna sie negocjacje z Arumem. Kto wtedy zechce ogladac jego walke z Maidana, rewanz z Canelo czy cokolwiek innego jesli Pacquiao potwierdzilby klase z Bradleyem i pokonal go?

Koledze powyzej chodzilo o Lewisa i Tysona. Ta walka nie miala juz sportowego sensu, ale poniewaz pieniadze wciaz generowala ogromne, to HBO i Showtime zrobily wspolna promocje. To samo jest mozliwe w przypadku Pacquiao z Mayweatherem. Tylko czy Manny jest w stanie wygrac z Bradleyem? Nie jestem taki pewny, ale takie zwyciestwo spowoduje duze parcie na Floyda.
 Autor komentarza: un4given
Data: 30-12-2013 12:33:26 
Lukaszz

Bzdury piszesz, kierujesz się niechecią do Mayweathera. Jesli Canelo był żywym trupem w ringu z Floydem to kim był ODLH w walce z Pacmanem lub Dawson w walce z Wardem ????
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 30-12-2013 13:03:08 
un4given
W którym miejscu napisalem bzdury?

Przecież Arum w ostatnich wywiadach jasno dla do zrozumienia, że jest otwarty na rozmowy i chce doprowadzić do tej walki. Manny również chce walczyć.

A czego dowiadujemy się z drugiej strony?

Schaefer: Nie będę robil żadnych interesów z Top Rank.

Espinoza: Walka nie dojdzie do skutku dopóki Pacquiao będzie związany kontraktem z Top Rank.

Mayweather: -"Pacquiao nie jest mi do niczego potrzebny",
-"Pacquaio nie zaslużyl na walkę ze mną. Jego bilans trzech ostatnich walk to 1-2",
-"Nie będę jadl resztek po Marquezie i Bradleyu"
-"Zrób testy, nie będzie równego podzialu kasy"- kiedy Manny przystaje na te warunki to slyszy -"Odejdź od Aruma, inaczej nie zawalczymy".

Przecież widać, że z tej drugiej strony (Mayweathera i ludzi z jego bliskiego otoczenia) nie ma najmniejszych chęci do jakiejkolwiek wspólpracy.

I tylko najwięksi fanboje Mayweathera nie są w stanie tego dostrzec zarzucając komuś kto ma odmienne zdanie, że kieruje się niechęcią do Floyda.

Naprawdę śmieszne jest zwalanie wszystkiego na Pac-Mana i Aruma. Arum wszystkiemu winien i sam Manny, bo przedlużyl z nim kontrakt.

Zawsze można się dogadać i ta walka wciąż może wygenerować gigantyczne zyski, ale tak naprawdę Mayweatherowi ta walka nie jest potrzebna, z czym się sam specjalnie nie kryje. Podobnie jak i SHOwtime, której to twarzą i wizytówką stal się Mayweather. Pomyśl co by się stalo gdyby Mayweather przegral z Pac-Manem???
 Autor komentarza: anonim1928
Data: 30-12-2013 13:14:30 
Czym jest ten niecały kilogram w walce z Canelo w porównaniu do mistrza catchweightów oraz ważen w dniu walki? :D
Nic dziwnego, że Arum ostatnimi czasy dużo mówi o tej walce, choć trzeba przyznać, że na gadaniu się kończy. Trzeba przecież odbudować wizerunek Pacquiao po ostatnich występach. Najprawdopodobniej jednak do tej walki nie doszło z winy obu stron, a powodem oczywiście były pieniądze. Po co robić walke, która co prawda wygeneruje największe zyski, ale po podziale na pół rzeczywiście da porównywalne pieniądze jakby się obiło innego gorszego zawodnika, oraz ryzykuje się potencjalne przyszłe zyski gdyż po porażce wcześniejsze zarobki przeszły do historii. Dlaczego więc za wszsytko obwinia się Floyda? Jak widać Filipińczyk ma lepszy PR, a Mayweatherowi wcale nie przeszkadza rola tego złego - ważne by sie mówiło.
 Autor komentarza: cut
Data: 30-12-2013 13:16:30 
a to ciekawe, biedny pacmann musi chyba walczyc za darmo z zamknietymi oczami, jeszcze pobrac krew w przerwach miedzy rundami, w limicie pacman 100 lbs, floyd 160 wtedy moze dojdzie do walki, do zgarniecia kurwa ponad 200 baniek a oni pierdola, w calym bokserskim swiecie wszyscy pierdola glupoty i klamstwa, to juz powoli przypomina parodie. Pozatym zawsze bede uwazal ze pacman leje floyda, jedyne co moze floyd, to runda po rundzie smyrnac pacmana tu i owdzie i tak wygrac walke, nigdy ale to nigdy nie jest wstanie go zdeklasowac, problemy mial z cotto, problemy mial z mosleyem, z oscarem, z hattonem do 8smej rundy sie meczyl, a co pacman z nimi zrobil to widac bylo, wiec do tej walki floyd nie wyjdzie. bo straci 0
 Autor komentarza: un4given
Data: 30-12-2013 13:17:16 
Lukaszz

Napisałeś całą kupę a ja odniosłem się tylko do tego co napisałeś o Canelo :)
 Autor komentarza: Kabul
Data: 30-12-2013 13:19:32 
@cut
Ale problemów nie miał z Marquezem ;) (Manny)
 Autor komentarza: Deter
Data: 30-12-2013 13:27:20 
Kabul
Akurat walka FMJ - JMM to nieporozumienie wagowe.


anonim1928
"Najprawdopodobniej jednak do tej walki nie doszło z winy obu stron, a powodem oczywiście były pieniądze".
Na jakiej podstawie szacujesz to prawdopodobieństwo?

"Dlaczego więc za wszsytko obwinia się Floyda?"
Są tacy co obwiniają, są tacy co nie obwiniają. Ja uważam, że zwyczajnie i po ludzki Floyd tej walki nie chce.
 Autor komentarza: Lukaszz
Data: 30-12-2013 13:30:04 
un4given
Czyli rozumiem, że z resztą mojej wypowiedzi w pelni się zgadzasz? :)

Co do Canelo i ogólem catchweightów. Chodzilo mi o to, że Mayweather sam wypominal je Mannemu, a sam Floyd jeżeli nie będzie pewien wygranej w 100% to też będzie kombinowal. I dlatego nie ma walki z Mannym i dlatego umowny limit z Canelo, żeby go oslabić. Jeżeli komuś się wydaje, że te dodatkowe dwa funty mniej to żaden problem dla Alvareza to spoko. Pewnie sobie ktoś myśli, że skoro Canelo zrzuca zalóżmy 20 funtów do walki, to jeżeli zrzuci 22 to nie będzie praktycznie żadnej różnicy. Oczywiście bzdura! Nic nie przychodzi tak ciężko jak zrzucenie dodatkowych dwóch funtów kiedy z wielkim trudem robi się limit 154 lbs!
 Autor komentarza: anonim1928
Data: 30-12-2013 13:31:15 
Deter - Na podstawie własnych obserwacji. Jest to tylko moja opini, a jako, że nie mam na to żadnych dowodów (jak my wszyscy) to napisałem najprawdopobniej. Co do tego, że Floyd nie chce tej walki to się zgodze, ale dodam że podobnie jak Arum oraz Pacquiao.
 Autor komentarza: Donxxx1987
Data: 30-12-2013 13:41:19 
Prędzej FJM z Mannym wystąpią w teledysku Stachurskiego niż w ringu.

A nawet gdyby to dopiero się zacznie lament przegranych co by było gdyby walka była kilka lat temu. Szkoda na to już zdrowia.
 Autor komentarza: Deter
Data: 30-12-2013 13:44:43 
Rezjjel89
"Gdyby Manny chciał walczyć z Floydem to by nie przedłużył kontraktu i wtedy walka by się odbyła".

Może chcieć walki z Floydem, ale nie za wszelką cenę. Poza tym można odwrócić sytuację i powiedzieć, że gdyby Floyd chciał walczyć z Pacmanem, to nie przeszkadzałby mu Arum i wtedy walka by się odbyła.

"Dziwnym trafem Canelo wyprowadził w walce z Mayweatherem więcej ciosów niż w kilku poprzednich walkach. Taki to był z niego trup".

Większa ilość ciosów nie oznacza lepszej dyspozycji.
 Autor komentarza: Deter
Data: 30-12-2013 13:49:51 
anonim1928
A dlaczego Pacquiao miałby nie chcieć tej walki?
 Autor komentarza: un4given
Data: 30-12-2013 15:18:46 
Lukaszz

Nie zgadzam ale nie chce mi sie po raz kolejny o tym dyskutowac ;)

Co do Canelo to nie mozna powiedziec ze te dodatkowe 2 funty na niego wplynely bo w walce z Floydem zaprezentowal sie lepiej pod wzgledem wytrzymalosciowym/kondycyjnym niz w swojej walce z Troutem gdzie wyprowadzil mniej ciosow niz w walce z Mayweatherem. Canelo nie byl zabity limitem a po prostu braklo mu umiejetnosci. Jesli chcesz zobaczyc kogos zabitego limitem to proponuje Dawson-Ward.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 30-12-2013 15:43:41 
To, ze Canelo wiecej wymachiwal rekami z Floydem nie oznacza, ze lepiej wytrzymal kondycyjnie. W pojedynku z Troutem pokazal bardzo pochlaniajacy energie bobbing&weaving, atakowal stosujac styl peek'a'boo zblizajac sie do Austina pracowal tulowiem. To pewnie nie pomogloby z Floydem, ale moze pozwoliloby sie przynajmniej do niego zblizyc. Z Floydem zupelnie nie widac bylo energii i eksplozywnosci Canelo, spokojnie przegrywal runda po rundzie oszukiwany przez geniusza, ktory nie forsowal tempa, bo i nie bylo potrzeby. W pelnym liicie Canelo tez przegralby, ale zaprezentowalby sie lepiej. Nawet Ellerbe wysmiewal sie, ze managemant Canelo to idioci skoro zgodzili sie na 152 funty. Canelo ma problem ze zrobieniem 154 wiec tu wszystko ma znaczenie...Kazdy funt ponizej to oslabienie zawodnika.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 30-12-2013 15:46:52 
Ten limit nie byl decydujacy, ale Floyd jak zwykle dmuchal na zimne powiekszajac swoje szanse do maksimum.
 Autor komentarza: un4given
Data: 30-12-2013 17:03:38 
Nie ma nic bardziej wyssysającego energię niż pudłowanie ciosami tak mówią sami pięściarze. W tej walce było wiele takich momentów że Mayweather stał na przeciwko Canelo a ten nie wiedział kompletnie co ma zrobić. Jak tylko próbował uderzyć to Floyd się rolował zbijał cios rudego na bark i posyłał błyskawiczną kontrę - to jest dla mnie coś genialnego. Mayweather wcale nie uciekał w tej walce a Alvarez był totalnie bezradny i byłby bezradny niezależnie w jakim limicie by ta walka się odbyła. Umijętności i szybkość Mayweathera to było coś nie do przeskoczenia dla dzielnego Meksykańca.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 30-12-2013 17:38:55 
Canelo chcial oszukac Floyda w walce kontrbokserow i czekal na jego bledy, stad przegrywal runde za runda i stad tempo bylo slabe.
Po osmej rundzie doskonale wiedzial, ze przegrywa i powinien przypuscic szturm i zaryzykowac. Nie mial na to energii i bal sie porazki przed czasem. Rzeczywiscie pudlowanie meczy zwlaszcza gdy sa to ciosy ze zlymi intencjami, ale takowych nie bylo. Nie bylo zadnych zrywow, nawet koncowce bo Meksykanin byl wyprany z energii. Obejrzyj dla porownania jak atakowal Trouta, szczelnie zakryty z praca tulowia, to czym zaskoczyl Austina. Gwarantuje ci z doswiadczenia, ze taki boks bobbing&weaving meczy bardziej niz pudla. Dzisiaj trenerzy wlasnie dlatego odradzaja ten styl.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 30-12-2013 17:40:45 
A, ze Mayweather wygralby tak czy inaczej nie watpie.
 Autor komentarza: un4given
Data: 30-12-2013 19:13:17 
Różnica jest taka że Trouta trafiał. A zrywy były pod koniec tylko Mayweather uciekał wtedy na nogach. Nawet ta sytuacja gdzie Canelo zayebał w linę a Floyd się rozglądał czy jej czasem rudy nie urwał :)
 Autor komentarza: clyde22
Data: 30-12-2013 22:13:33 
Owszem trafial Trouta, ale przede wszystkim dlatego, ze go atakowal szczelnie zasloniety, prowokowal do pierwszego ciosu Austina i kontrowal, wiecej zwodzil i wiecej sie poruszal, rwal tempo walki. Nawet mial energie, zeby poblaznowac i efektownie pounikac ciosow. Z Floydem nie rwal tempa i boksowal w tempie jednostajnym-nieprzyspieszonym od samego poczatku. Te akcje w koncowce byly anemiczne i bez przekonania, bez zadnej energii, pojedyncze ciosy z nogami z tylu. Labedzi spiew nie zaden atak i to tylko dlatego, ze Floyd sobie odpuscil.
 Autor komentarza: clyde22
Data: 30-12-2013 22:22:09 
Canelo mial przelamywac Floyda ciosami na korpus,nieustannie szachowac podwajanym jabem, obijac nawet lokcie czy barki w seriach ciosow. Gdyby byl rzeczywiscie znakomicie przygotowany, to przynajmniej probowalby takiej taktyki. Podbiegl szybko scinajac ring i zepchnal Floyda na liny i wsadzal jakies ciosy. Tymczasem Alvarez bawil sie w wyczekiwanie i tracil kolejne rundy od samego poczatku. Zapewne oszczedzal sily, wiedzac ze na zbyt wiele ryzyka go nie stac. Nie byl to zawodnik wycienczony, ale na pewno nie przygotowany na 100%.
 
Aby móc komentować, musisz być zarejestrowanym i zalogowanym użytkownikiem serwisu.