BRADLEY WIERZY W POKONANIE MAYWEATHERA
Opromieniony zwycięstwem nad znakomitym Juanem Manuelem Marquezem (55-7-1, 40 KO) i awansem do ścisłej czołówki rankingów P4P Timothy Bradley (31-0, 12 KO) wypowiedział się na temat potencjalnej walki z Floydem Mayweatherem (45-0, 26 KO). Ufny w swoje możliwości "Desert Storm" wierzy, że mógłby pokonać swego wielkiego rodaka, ale jest realistą i wątpi w to, że taka potyczka kiedykolwiek dojdzie do skutku.
- Mayweather nie robi żadnych interesów z Top Rank. Jestem więc prawie pewny, że walka między nami nigdy nie dojdzie do skutku. Szkoda, ale nic z tym nie możemy zrobić. W pewnym sensie to niszczy boks. Z drugiej jednak strony, widać wyraźnie, że boks ma się dobrze i znów pnie się w górę po wielkiej kłótni promotorów. Telewizje ze sobą rywalizują, to interesujące. Mieliśmy w tym roku naprawdę dobre, klasowe walki. To było fantastyczne. Na HBO i Showtime pokazywano wspaniałe pojedynki, a ja obejrzałem je wszystkie - powiedział Bradley.
- Oczywiście jest to dla mnie trudne, bo głęboko w środku wierzę, że pokonałbym Mayweathera. Mogą mówić, że jestem szalony, ale mogę się z nim mierzyć pod wieloma względami. W walce z Marquezem pokazałem, że trudno mnie trafić, kiedy boksuję najlepiej jak potrafię. Mogę też iść do przodu i wywierać presję. Potrafię zrobić wszystko. Jestem jedynym pięściarzem, który mógłby pokonać Floyda Mayweathera - zapewnia mistrz świata WBO w wadze półśredniej.
W dalszej części wywiadu Bradley dodał też, że jego zdaniem Amir Khan (28-3, 19 KO) jest szybszy od Floyda, ale i tak nie zdołałby z nim wygrać. Tim uważa również, że Danny Garcia (27-0, 16 KO) jest pięściarzem kompletnym i wciąż niedocenianym, ale z nim także nigdy nie będzie mu dane się zmierzyć, bo "Swift" jest gwiazdką Golden Boy Promotions.
Co do Marqueza to się zgodze bo zrobił go jak chciał ale z Pacquiao czy Bradleyem spodziewał bym się zdecydowanie trudniejszej przeprawy
No chyba ze Tim odejdzie od Aruma, badz kontrakt mu wygasnie... btw. Orientuje sie ktos do kiedy owy kontrakt go obowiazuje ?
cop
Co do Marqueza to się zgodze bo zrobił go jak chciał ale z Pacquiao czy Bradleyem spodziewał bym się zdecydowanie trudniejszej przeprawy"
Tylko pod warunkiem, ze niespodziewanie wiek zacznie dopadac Floyda. Jezeli jednak bedzie w takiej formie jak w walkach z Alvarezemlub Guerrro, zaden piesciarz na swiecie nie ma zans z Mayweatherem w chwili obecnej.
Deter
Moglbys rozwinac swoja mysl ?
Bradley to utalentowany dzieciak, który ciężko zapracowal na miejsce w którym obecnie się znajduje (zgoda z Pac-Manem wygral nieslusznie i tego pasa który obecnie dzierży nie powinien mieć), ale z Prowodnikowem i przede wszystkim Marquezem pokazal się ze świetnej strony udowadniając wszystkim, że jest z niego kawal boksera!
Bradley walczy nieczysto, podobnie zresztą jak Mayweather (nieczyste zagrywki lokciem opanowane do perfekcji, na które nie zwracają uwagi ringowi). Walka moglaby być niezwykle ciekawa i brudna zarazem, a Tim wysoko zawiesilby poprzeczkę! Z wielką chęcią bym to obejrzal!
Choć wcześniej średnio za nim przepadalem to jednak po walkach z Prowodnikowem i Marquezem docenilem tego dzieciaka!
Wołasz na 30 letniego Bradleya dzieciak ? To ile Ty masz lat ? :D
Piszę w stylu Amerykańskim :D Tam często używa się zwrotu dzieciak co nie zawsze odzwierciedla metryka omawianego przypadku :D
Lampley może tak mówić ale on ma ponad 6 dych na karku ;) Nie rób tego więcej :D
Dobrze wodzu :D
Floyda nie lubię to dla mnie taki ringowy uciekinier, biega biega i może czasem kogoś trafi żeby znokautować. Ale twardzielem to on nie jest (jak płakał w więzieniu bo jedzonko złe i takie tam ehhh...) ALE TIMI TEŻ SIEBIE WARTY
Szkoda w ogóle komentować to co napisałeś, Bradley w walce z Ruslanem pokazał, że ma jaja, potwierdził to deklasując Marqueza. Floyd chociażby z Gattim pokazał, że nie boi się ringowych zabijak, wręcz przeciwnie tacy najbardziej Mu leżą.
Co do potencjalnej walki wydaje mi się, że Tim to o wiele lepszy przeciwnik niż chociażby Khan. Chętnie zobaczyłbym Jego rewanż z Pacem, bo uważam, że po ostatnich walkach udowodnił Nam, że boksować potrafi i sporo się nauczył.