NAAZIM: PACQUIAO ZLAŁBY PROWODNIKOWA
Jeszcze tydzień temu sporo mówiło się o tym, że rywalem Manny'ego Pacquiao (55-5-2, 38 KO) może być jego sparingpartner i kolega z sali treningowej - Rusłan Prowodnikow (23-2, 16 KO), który niedawno sam został mistrzem świata po rozbiciu mocnego Mike'a Alvarado (34-2, 23 KO).
Teraz wydaje się, że "Pacman" 12 kwietnia wyjaśni sobie pewne niedopowiedzenia z Timothym Bradleyem (31-0, 12 KO), a "Syberyjski Rocky" stanie do walki z Brandonem Riosem (31-2-1, 23 KO) - ostatnią ofiarą Filipińczyka. O potencjalnym pojedynku Pacquiao-Prowodnikow wypowiada się ceniony trener i analityk Naazim Richardson, który nie daje Rosjaninowi żadnych szans.
- Ten Rosjanin zostałby strasznie zbity przez Pacquiao. Każdy facet, który naciera w taki sposób, zostaje rozbity przez Pacquiao - uważa Richardson, szkoleniowiec m.in. Bernarda Hopkinsa i Steve'a Cunninghama. - W dodatku Pacquiao go zna. Rozerwałby go na strzępy. Wolałbym zobaczyć Prowodnikowa z takim Matthysse.
Sądzę, że Filipińczyk nie wytrzyma siły Provodnikova.
Zbyt dużo przyjmuje na morde aby przetrwać.
Bullshit xD styl robi walkę.
i rewanżuje się Bradleyowi
za niesłuszną porażkę w ich pierwszym starciu
Rusłan to bijok i jak nie uda się mu
zmaltretować Mannego to za prucie powietrza
tej walki nie wygra, a Timothy to waciak
który dostaje oklep.