FLOYD: NIECH CANELO WRÓCI NA MOJEJ GALI
Floyd Mayweather (45-0, 26 KO) jest obecnie najlepszym i najbardziej popularnym pięściarzem świata, ale nie należy zapominać, że jest także pionierem w dziedzinie biznesu i jedynym wciąż aktywnym sportowo zawodnikiem, który tak doskonale rozumie grę, w której jest figurą.
Kilka dni temu w wywiadzie dla FightHype.com "Money" zaproponował, by wciąż niesamowicie popularny Adrien Broner (27-1, 22 KO) powrócił po porażce z rąk Marcosa Maidany 3 maja na gali w Las Vegas.
FLOYD: NIECH BRONER POWRÓCI NA MOJEJ GALI >>>
Teraz Mayweather składa tę samą propozycję swojemu ostatniemu rywalowi - Saulowi Alvarezowi (42-1-1, 30 KO). Floyd proponuje, by "Canelo" skrzyżował rękawice z mistrzem świata IBF kategorii junior średniej Carlosem Moliną (22-5-2, 6 KO) w walce, która poprzedzi główną atrakcję wieczoru. Młody meksykański gwiazdor jeszcze nie odpowiedział, ale jego obóz na pewno weźmie taką opcję pod uwagę.
- Czy Canelo może wrócić i znów być mistrzem? Oczywiście. Jednak wykonuje on błędne ruchy, które nie podobają się mi jako biznesmanowi. Gdybym był nim, walczyłbym teraz z Carlosem Moliną. Ten pojedynek powinien odbyć się na mojej gali - mówi 36-letni "Money".
Co sam będzie z tego miał? Mocny undercard, na którym widnieją dwa nazwiska przyciągające kibiców, co zapewni znakomitą sprzedaż pakietów PPV. Nawet jeśli rywalem Mayweathera będzie pięściarz bez szans na zwycięstwo - jak Amir Khan (28-3, 19 KO) lub Marcos Maidana (35-3, 31 KO).
Szkoda tylko ,że unika Mannego...ewidentnie
Na RP Cię zbanowali, tutaj szaleć chcesz ;) Nieładnie :D
Czy oby nie zapędzacie się za bardzo wypisując takie stwierdzenia? Historia boksu zna większe sensacje niż potencjalna porażka Floyd'a z Khanem czy Maidaną. Szczególnie tego drugiego nie należy skreślać w przedbiegach po tym, co pokazał ostatnio. Argentyńczyk jest szybki, odważny, agresywny i co najważniejsze jest puncher'em, a puncher'a nigdy nie należy skreślać. Na tę chwilę, z perspektywy kibica, to w zasadzie najciekawszy rywal dla króla. Jest jeszcze oczywiście Pacman, ale Money prawdopodobnie nigdy do niego nie wyjdzie.
Khan to w tej chwili inna liga. Floyd się z lekka skompromituje wybierając go na kolejnego rywala (biorąc pod uwagę, to co ostatnio wygadywał o Pacquiao - że ten ma rekord 1-2 w trzech ostatnich występach itd.).
Powróć na gali Floyda, i tak już widać rozbity jesteś.
Dalej - Marcosa wypunktował do zera Devon Alexander, który ostatnio przegrał z Shawnem Porterem, a ten na pewno nie jest przecież nikim szczególnym. Swego czasu Maidana przegrywał też rundę za rundą (zaliczył nawet deski) z Khanem, który twoim zdaniem jest gorszym wyborem. Gdyby Argentyńczyk nie złapał go w końcówce, to walka byłaby bez żadnej historii.
Uwielbiam Marcosa Maidanę, ale on nawet nie trafi Floyda Mayweathera. "El Chino" powinien poszukać takiego rywala, który nie lubi presji albo ma ochotę się z nim bić.
W boksie bardzo różnie bywa. Mało kto pamięta (mam wrażenie że wielu na tym forum nie ogląda walk) że Judach przez pierwsze 3 rundy uczył Floyda boksu!!! a do połowy walki szedł łeb w łeb...
Mało kto pamięta że Khan rozjeżdżał przeciwników z którymi najlepsi męczyli się jak matka z łobuzem.
Oczywiście ostatnia walka Khana była kiepska jak nieszczęście. Ale "wielkich odrodzeń" było sporo w ostatnich czasach tak więc Khan jest spora szansa że Khan może dać dobrą walkę.(pełniej kompromitacji niesty również nie można wykluczyć)
Maidana praktycznie zawsze daje dobrą walkę dlatego na szansę od Floyd'a zasługuje. Walkę z Khan'em oddałeś moim zdaniem nieobiektywnie, bo miała ona swoją piękną historię. Fakt, że pierwsza połowa pojedynku należała zdecydowanie do Brytyjczyka, ale później nasz walczak się rozkręcał. Bodaj w dziesiątej rundzie miotał rywalem po ringu jak marionetką. Aż dziw, że rzekomo szklany Amir to ustał. Dwa ostatnie starcia również dla Marcosa. Po drodze był jakiś odebrany punkt. Walka była fenomenalna. Zgoda, że Khan wygrał ją zasłużenie na punkty, ale Maidana swoje w ringu zrobił - urwał kilka rund, zdecydowanie wygrał końcówkę, dał show.
Kolejny przykład - walka z Ortizem, którego poznaliśmy na tle Floyd'a. Maidana padał na dechy, ale Ortiz również (Floyd mu z kolej żadnej większej krzywdy nie zrobił). Ostatecznie to Maidana zwycięża przed czasem. Do czego zmierzam? Marcos jest wojownikiem i zawsze stwarza dla rywala zagrożenie. Skoro Floyd’a był w stanie złapać stary Mosley, to dlaczego Maidana miałby tego nie zrobić?
„Odwaga i agresja to woda na młyn dla Mayweather’a”. Może to i prawda, ale jak zatem wygrać z Floyd’em? W pięściarskie szachy nikt z nim nie wygra, bo jest po prostu za dobry technicznie. W starciu z królem coś tam byli w stanie ugrać jedynie pięściarze ofensywni, którzy chociaż momentami próbowali wywierać na nim presję – de la Hoya, Cotto. Jeżeli nie ma presji, to widzimy starcia do jednej mordy jak z Guerrero, czy Alvarezem.
Nie zgadzam się również, że Maidana jest wolny jak żółw. Broner uchodził za pięściarski brylancik, a jednym z jego atutów była rzekomo szybkość. Przecież to Marcos był w tej walce szybszy (przynajmniej w pierwszej połowie walki). Aż miło było patrzeć jak dynamiczne sierpy dochodzą do celu w pierwszych rundach. Po za tym pięściarz wolny nie miałby tak wysokiego procenta wygranych walk przez K.O.
Nie twierdzę, że Marcos wygrałby z Floyd’em bo to byłaby herezja z mojej strony. Money z kim nie wyszedłby do ringu to byłby faworytem. Maidana jako jeden z nielicznych byłby dla Mayweathera jakimś tam zagrożeniem ze względu na ofensywny styl i kowadło w łapie. Utarło się jakieś niezrozumiałe dla mnie stwierdzenie, że Marcos jest surowy, wolny i najaki. On jednak jak mało kto potrafi łamać swoich rywali, zamęczać, jak niegdyś Evander Holyfield.
@Stonka
Trafne spostrzeżenia.
Floyd nie jest puncherem i w tej walce słaba obrona i pzrecietna odpornosc Amira nie odegraja tak waznej roli jak w przegranych walakch
za to Khan jest barzdo szybki potrafi wyprowadzqc duzo ciosow
wazne w tej walce bedzie rozlozenie sil przez Amira pluys precyzja jego ciosów
trudno jednoznacznie wyobrazic mi jak bedzie wygladała ta walka ale jesli sprawi FMJ najwiecej probelmów od Oscara to ja zdziwony nie bede
ludzie glupi jednak nie sa, shitu (mismatchu) jaki chce im serwowac Floyd czyli Khan (mniejszy) czy Maidana (totalny) nie wykupia zbyt licznie....
Na ktorego przeciwnika nie jest "za wczesnie" , na ktorego przeciwnika nie jest za pozno ? Kto tak naprawde zaslozyl na walke z Floydem ?? Istnieje ktos taki ? Lol