CIEŚLAK BEZ PROBLEMÓW NA SWOIM TERENIE
Michał Cieślak (4-0, 1 KO) wygrał po raz czwarty, ale w końcu przypieczętował bardzo udany dla siebie rok zwycięstwem przed czasem. Ferenc Zsalek (12-39-3, 1 KO) nie przetrwał nawet kilku minut.
Współpromowany przez Tomka Babilońskiego i Andrzeja Gmitruka młody Polak początkowo skoncentrował się na obijaniu tułowia, dzięki czemu obniżył trochę gardę rywala i już w końcówce pierwszej rundy dzięki temu trafił długim prawym na głowę.
W drugiej odsłonie była już prawdziwa demolka. Cieślak podkręcił tempo, swoje ciosy składał w serie złożone z kilku uderzeń i w końcu przełamał Zsaleka, który przyklęknął i dał się wyliczyć do ośmiu. Za moment po kilku bombach znów padł na matę. Sędzia jeszcze puścił walkę, ale po kolejnym mocnym sierpie pan Kromka zastopował potyczkę w obawie przed ciężkim nokautem.
pewnie na weeb.tv
No HBO niestety tym razem zaspało i nie było transmisji, więc net mu został ;)