FURY: JEŚLI WILDER STANIE DO WALKI O PAS WBC, TO BOKS JEST SKORUMPOWANY
Federacja WBC nakazała, by o wakujący po Witaliju Kliczce pas wagi ciężkiej walczyli Bermane Stiverne (23-1-1, 20 KO) oraz Chris Arreola (36-3, 31 KO). Ale jeśli obie strony nie dojdą do porozumienia, bądź coś lub ktoś stanie na przeszkodzie, wówczas do walki o tytuł wskoczy trzeci na liście pretendentów Deontay Wilder (30-0, 30 KO). To nie podoba się największej gadule współczesnego boksu, Tysonowi Fury (21-0, 15 KO).
Angielskiemu wieżowcowi nie podoba się fakt, iż jest notowany za Amerykaninem, choć ten nigdy nie stoczył walki eliminacyjnej. Tyson natomiast niemal rok temu wysoko wypunktował Kevina Johnsona w pojedynku eliminacyjnym do tronu WBC.
- Jeżeli Wilder dostałby szansę zaboksowania o pas WBC przede mną, oznaczałoby to iż boks jest po prostu skorumpowany. On przecież tak naprawdę wciąż jest nikim. Ostatnio zmierzył się z Nicolai Firthą, którego ja pokonałem trzy lata wcześniej. On spotkał się z nim w swojej trzydziestej walce, ja z tym samym facetem w dwunastym moim występie. Dlaczego więc on miałby zasługiwać bardziej na taką szansę niż ja, skoro nawet nie stoczył walki usankcjonowanej przez WBC jako eliminator? Odprawił wielu frajerów, a teraz chce walki o mistrzostwo świata. Ja, Stiverne i Arreola mamy już za sobą wygrane walki eliminacyjne. Tak więc tylko ktoś z naszej trójki powinien bić się o wakujący tytuł - stwierdził Fury.
Swoją drogą chciałbym, żeby Fury walczył teraz o pas z Władymirem. Ciekawe, jakie wymówki będzie miał po porażce.
?
Stiverne pod względem umiejętności czysto bokserskich jest na wiele wyższym poziomie niż Wilder, czy Fury. Z całą pewnością nigdzie nie jest postrzegany jako zwykły osiłek. Wilder dysponuje dobrymi warunkami szybkością i siłą uderzenia, techniki u niego brak, jest totalnie chaotyczny i wali cepami na oślep. Fury to olbrzym, z niezłym uderzeniem i przyzwoitymi umiejętnościami (widać u niego progres), walczy bardzo nieczysto, wciąż fauluje. W mojej ocenie Stiverne każdego z tych drągów poskłada, chociaż co do Wildera ciężko się wypowiadać, bo jak na razie nie walczył nawet z solidnym pięściarzem.
Pierwszy raz Tyson Wielka Gęba powiedział coś sensownego. Ani Arreola ani bumobomber Wilder nie zasługują na to by odrazu walczyć o tak poważne trofeum i przynajmniej powinien odbyć się szybki eliminator między nimi dwoma. Arreola pomimo że cenię go za serce do walki przecież dopiero co przegrał ze Stivernem a Wilder uprawia zupełnie inną dyscyplinę sportową tylko nie wiem do końca jaką ona ma nazwę ? Może chodzi to o nokautowanie "bumów" na czas ?
Podejrzewam że Arreola znokautowałby Furego więc dość logicznym rozwianiem jest umieszczenie go w roli pretendenta nr 2. Wilder to wielki nikt, żeby chociaż wygrał z kimś z aktualnej 10.
Ogólnie ten biznes to wielkie bagno.
a co do arreoli to sie zgadzam ze nie zasluzyl o walke o pas. walke wczesniej zwyciezyl z bumem Mitchellem a dwie walki wczesniej został zniszczony przez Stiverne. ale taki arreola i tak 10x bardziej zasluzyl na walke o pas niz bum wilder
@LegiaPany
wilder nawet nie walczyl z kimś na poziomie banksa czy jakiegos molla. I GBP nie pozwoli na taką walkę bo wtedy bańka o nazwie wilder pęknie tak jak mitchell. widać uczą się na błędach
zabawne jest nazywanie Stiverne bumem bo ten bum by prawdopodobnie zabił wildera i puleva albo załatwił tak jak magomeda Perez. A z Chisorą wladem i Hayem ciezko stwierdzic czy by wygrał czy przegrał, 50:50 daje
O pas najlepiej jakby zawalczył Stiverne z Furym, a następnie mistrz ze zwyciężcą walki Arreolla - Wilder. Taki mini turniej i wszystko by się wyjaśniło ;)
mógłbyś mi wyjaśnić na jakiej podstawie wildar miałby walczyć z Arreollą o walkę z mistrzem?
Dlaczego dałeś tam wildara a nie np.grubasa Solisa, Glazkova albo Pana kieliszka? wildar nie walczył nawet z kimś z top30 więc jakim prawem miałby walczyć o szansę walki z mistrzem?